-
Udanego weekendu

Buziaki
***
Grażyna
-
-
Banner flashowy
czy mógłby ktoś pomóc?
-
Kochane laseczki.
W końcu wyjrzało troszkę słoneczko, to i net zaczął lepiej działać. Ostatnie kilka dni byłam odstawiona od netu całkowicie, nawet poczty nie mogłam sczytywać. Dopiero przy takich perypetiach widać jak człowiek się od tego netu uzależnił.
Dietkowanie idzie, jednak na trójeczki i czwóreczki, przeplatają się wzajemnie, jednak nie uważam aby te dni były stracone. Mam sporo tlenu we krwi, to i apetyt większy. Jajecznica z kurek oczywiście ponownie była, tak jak zalewajki z kurkami, podgrzybkami i maślakami, grzybki zaczęły się masowo pokazywać. :P
Jagód też już sobie troszkę podjadłam, no ale one akurat są bardzo dietkowe. Poprzez spacery, choć kilkuminutowe, ale jednak, czuję, że nogi nabierają kondycji. :P Dobrze, dobrze, aby tak dalej. :P :P :P
Dziś wklejam moje pociechy z lekcji jazdy konnej, tym razem na kucyku Pika. :P


A dla miłośników piekielnego słońca ...





Agnimi, nawzajem. :P
Gayga, nawzajem. :P
Lunka, dziękuję, staram się jak mogę korzystać z tego łona natury, jednak pogoda mi nie pomaga.
Fruktelka, a ja, jak co roku, jestem pod wrażeniem bogactwa natury, nawet wypatrzyłam padalca, no ale oczywiście nie miałem wówczas ze sobą aparatu. Właściwie, to mam tyle zajęć i atrakcji, że nawet nie mam kiedy zdjęć robić.
Kasia, ależ piękne konisko. :P
Bike, właśnie jazda konna po plaży to jedna z wielu rzeczy, która mnie się pewnie nie przytrafi.
:P Zakonianie działa, bo pokus wokół mnóstwo. :P
Hindi, piątek zdaje się, że był na trójkę, ale jak dla mnie to naprawdę bardzo dużo, tym bardziej, że przeszłam całkowicie na zdrowe jedzonko, minie troszkę czasu zanim moje kupki smakowe się w nim zadelektują.
:P
Marg, a pewnie, że egipskie wakacje to wspaniałe wakacje, ale teraźniejsze w Borach też mi dają ogromną satysfakcję i kto wie, czy nie większą. :P
Animka, mnie @ już powoli opuszcza, zwykle zasiedzi się na dziewięć dni, no ale liczę, że ze względu na zmianę klimatu będzie krócej u mnie gościć, to i pokusek będzie już mniej. Wczoraj po raz pierwszy od kilku tygodni nie czułam się głodna późnym wieczorem, może żołądek już mi się troszkę obkurczył. :P A moje pociechy diabelnie rozrabiają, rozsadza je na powietrzu, choć tych ich mega głupawek jest naprawdę coraz mniej. :P
Lalka, dziękuję za odwiedziny, ponadganiam Twój wątek, jak tylko będę miała lepiej działający net, na razie jestem w pełni szczęścia, że dziś mogę zaległą pocztę odebrać i skrobnąć coś do Was, a i tak muszę to robić na raty. Wytrzymaj te dni, są trudne, ale satysfakcja wspaniała. :P
Wspaniałego dietkowego dnia życzę.
-
Buziaki
Twoje dzieciaczki Bellus rosna jak na drożdżach
-
-
Cieszę się, że możesz odpocząć i dotlenić się -to dobrze robi. Liczę, że za jakiś czas spotkamy się i pogadamy 
ściskam mocno 
-
wczoraj też jadłam jajecznicę z kurkami /świeżo zerwanymi w lesie :P / na śniadanko :P :P :P :P :P
pychotka :P :P :P
a dzisiaj już tylko napój czekoladowy :P :P :P
miłego dzionka H
-
Witam forumki.
Wczorajszy dzionek wypadł na trójeczkę, dzisiejszy otrzyma pewnie podobną notę. Generalnie zatem wszystko idzie w dobrym kierunku. :P :P :P :P Sporo owocy i warzyw, własciwie prawie nie ma w moim menu słodyczy, jeśli nie liczyć płatków śniadaniowych. :P :P :P Wagi nie mam, ciuchy, jak to na działkę wzięłam te workowate, zatem nie mam odnośnika, czy się kurczę.
Ale z pewnością nabieram kondycji, szybkości w ruchach i chęci do dalszego dietkowania. :P :P :P Pozdrawiam wszystkie, które mnie odwiedzają. :P :P :P





Hindi, mnie oprócz kurek zdradza jeszcze pełnotłusty wiejski twarożek, który jest jak niebo w gębie. Jeśli pogoda pozwoli znów dziś wyczeszę kolejny las z kurek i podgrzybków, maślaki i koźlaki zostawiam sobie na jutro. :P :P Czekolady nie miałam już w gębie kilka tygodni i nawet w jej stronę nie patrzę.
:P :P
Rewolucja, też bym chciała jak najszybciej się spotkać, a zwłaszcza tak sobie pogadać, nazbierało się tego sporo i czeka, czeka, czeka...
:P :P My na działce, a mężuś szykuje pokój Sebcia, jest duży, trzeba położyć gładź na suficie i ścianach, będzie to robił sam, zatem obawiam się, czy zdąrzy do naszego powrotu, a i tapety i podłoga czekają w kolejce. Nawet nie sądziłam, że to wszystko tak się będzie wlokło. A wanny nadal w domciu nie mam...
:P Na następny zjazd może uda mi się w końcu wstrzelić z terminem, tęsknię za Wami okrutnie.
Luneczko, dziękuję za buziaczki i komentarz do moich pociech, one doskonale Cię znają z opowieści, a teraz jeszcze zachwycają się białym futrzakiem. :P :P :P
Pozdrawiam serdecznie.
-

Belluś, wklejam Ci czeresienki
u mnie dziś na podwieczorek wiśnie będą, uwielbiam kwaśne owocki
piękne te Twoje dzieci, chyba do mamusi podobne, coo
nie widziałam wprawdzie ich taty, ale do Ciebie napewno podobne
dziękuję Ci za wklejanie fotek z Egiptu
pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki