I ja się dołączam do życzonek!
WSZYSTKIEGO NAJ,I JESZCZE WIĘCEJ MIŁEGO WEEKENDU
I ja się dołączam do życzonek!
WSZYSTKIEGO NAJ,I JESZCZE WIĘCEJ MIŁEGO WEEKENDU
zapraszam do mnie
16.06.2010 waga 135 kg
1.02.2011 waga 123.1kg,9.02.2011 waga 121,1kg
[url=http://straznik.dieta.pl/][/url
Dziękuję wszystkim za życzenia! :P
Wczoraj spędziłam bardzo sympatyczny dzień. :P O szóstej rano były zakupy, później rzuciłam się w wir gotowania i pieczenia, potem z mamuśką rozmawiałyśmy przez kilka godzin o wszystkim i niczym robiąc w tym czasie przeglad mojej garderoby, a następnie przyszła pora na uroczysty wieczór w gronie rodzinnym. Dzieciaszki odśpiewały mi kilka razy sto lat, tortu nie piekłam, ale za to upiekłam kaczkę z słodko-ostrym nadzieniem i do tego była surówka z czerwonej kapustki, cebuli i jabłuszka. Może dziwny zamiennik torta, ale miałam taką ochotę na kaczkę, że nie mogłam się oprzeć, wszystko przez Hindi, która u siebie na wątku wyostrzyła moją chętkę.
Dziś spędzę znów niemal cały dzień w kuchni i porządkując kolejną szafę w garderobie, jestem przerażona ilością ciuchów, które mam , zwłaszcza, że są w rozmiarach od 38 do 54. mnóstwo oddałam do PCK, mnóstwo wzięła dla siebie moja muśka, ale jeszcze jest ich zbyt dużo. Część zostawiam do przeróbki dla mojej małej, bo materiały bardzo dobre i mogą być spokojnie jeszcze raz wykorzystane w miarę wzrostu małej. Nie wiem po co trzymałam takie ilości kurtek i najróżiejszych futer, kożuszków. Ale tak jest jak człowiek nie ma na nic czasu.
Zatem pakowanie na wycieczkę powoli się rozkręca. Bardzo bym chciała już od poniedziałku tylko nią żyć, ale jednak jeszcze mam sporo zaległej pracy domowej, no i muszę komplety ubrań na każdy dzień dla dzieciaszków przygotowac, do tego podział i opis podawania leków, i jeszcze trzeba kilka pojemników różnych zup dla nich pogotować, tak aby w trakcie mojej nieobecności było jak najmniej pracy przy dzieciaszkach.
Dietkowo wczoraj do końca nie było, ale to w końcu moje urodzinki, a i tak wiele potraw tylko próbowałam. Ćwiczenia mogę spokojnie sobie zaliczyć, bo to przymierzenia niemal każdej rzeczy nieźle mi dało w kość, ramiona i łydki czuję, że mam.
Wklejam istne cudo. :P
Izary, dziękuję. :P
Stopcia, dziękuję. :P
Emkaerka, dziękuję. :P
Rewolucja, dziękuję. :P Widziałam rano, że próbowałas skontaktować się ze mną, niestety zaraz po wyjsciu gosci poszłam już spać, bo wczoraj byłam byłam od 01.00 w nocy na nogach, żałuję teraz, że wyciszyłam telefony Dziękuję za smsa. :P
Luna, dziękuję potrójnie. :P Wyczarowałaś naprawdę piekne życzenia. :P
Ewunia, dziękuję. :P
Smutnaksiezniczka, dziękuję. :P
Hi, dziękuję. :P
Buttermilk, dziękuję. :P Z tą siłą duchową, którą będę szukała w Chinach, bardzo trafiłaś, szkoda tylko, że Tybet mnie ominie.
Triskell, dziękuję. :P Wczoraj kawa za mną już tak nie łaziła, jak dzień wcześniej, dało się spokojnie wytrzymać, może pomogły te zapachy z gotujących i piekących się potraw. Choć zawsze, jak wpadałam do kuchni przed imprezami, to kawa była moim stymulatorem, a wczorak po prostu wypijałam litry zielonej herbatki. Trini, cholernie mi przykro, ale nie dostałam żadnego smsa, o którym wspominałaś..
Może jeszcze dojdzie kurcze felek.
Hindi, dziekuję. :P Nie jak burza to jeszcze nie idę, na razie to takie pierwsze sonary dietkowe, jednak zmniejszenie centymetrowe nie ukrywam, że spodobało mi się bardzo. Jestem przekonana, że listopad będzie udany dietkowo. :P
Anamat, podobne wymiarki? To bardzo sprawiedliwe, nie uważasz. Kiedyś już wklejałam swoje zdjęcia na forum, jednak z wiadomych przyczyn, robię to niezwykle rzadko, no ale na wycieczce nie będzie wyboru.
Korni, to raczej Ty będziesz czuła mój oddech na swoich plecach, potrzebujemy jeszcze tylko kilku dni, aby to nasze wzięcie się w garść umocnić, teraz jak tylko będę miała chęć cosik niedozwolonego skubnąć pomyślę o naszych niemal identycznych wymiarkach i ... będę gonić Twoje wskazania suwaczkowe. Mamy równe szanse na buttermilkowy suwaczek. Oczywiście nie piszę o wyścigu, ale takim wzajemnym dopingu. :P Mam bardzo rozbudowana klatkę piersiową, kiedyś nawet jako panna myślałam o wycięciu dolnych żeber, bo naprawdę mam na tym punkcie kompleks, paradoksalnie chyba nawet większy niż to, że ważę tyle kilosków. Na szczęście szybko mi ta myśl przeszła.
Wspaniałego weekendu!
Miłego weekendu zycze!!
Buziolki!!!
Hehe, no więc ktoś obcy dostał nie podpisanego smsa, z którego dowiedział się, że "ktoś z bardzo daleka, kto go bardzo lubi" przesyła mu tysiące urodzinowych uścisków i że "nie powiem mu, od kogo mam jego numer, bo jeszcze mnie Lunka zabije"
Okazuje się, że numer miałam o jedną cyferkę różny.
Mam nadzieję, że sprawiłam jakiejś nieznajomej osobie przyjemność i sprawiłam, że poczuła się doceniona.
A ta kaczka to po poście Hindi nie tylko za Tobą chodzi.
Mocno ściskam
BELLUŚ NA URODZINKI MIAŁAŚ PRAWO COS ZAWALIĆ.
LEPIEJ ŻE KACZKA NIŻ TORT.
JA DZIŚ ROBIĘ SOBIE PIERŚ KURCZAKA Z MANGO ZAPIEKANY .
PYCHOTKA .
MIŁEJ SOBOTY.
Bella
wpadam ze spóźnionymi życzeniami wszystkiego najlepszego i spełniania coraz nowych marzeń
Przejrzałam program zwiedzania - macie tam wszystko co warte uwagi, zauważyłam też 2 dni na wycieczki samodzielne niejako - musze zajrzeć do moich zapisków co by tu jeszcze Ci polecić odnośnie dzisiejszych Chin niewiele Ci moge poradzić, bo ja byłam tam dobre 20 lat temu
Pozdrawiam
***
Grażyna
Link do starego forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=56238&highlight=
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Belluś ,fotka faktycznie cudowna.Jak coś znajdę to będę pamiętać o Tobie i też Ci wkleję
Nie lubie się pakować,brrrrr
Ostatnio też robilam przegląd mojej garderoby,Boże ,dobrze,że mam strych
zapraszam do mnie
16.06.2010 waga 135 kg
1.02.2011 waga 123.1kg,9.02.2011 waga 121,1kg
[url=http://straznik.dieta.pl/][/url
Witam kochani.
Moje nastawienie do dietkowania nadal rozwija się w dobrym kierunku. Brakuje mi cholernie kawy, wręcz wszędzie czuję jej zapach, gdyby ktos teraz obok mnie ją sobie robił z pewnością bym się na nią rzuciła.
Postanowiłam przejść na trzydniową oczyszczającą głodówkę, mam tyle toksyn w sobie, że już nie mogę na ten kolor skóry patrzeć. Będzie ciężko, ale skoro nie ma już w moim menu kawy, to powinno się udać. Dodatkowym utrudnieniem będą pierogi, które mam w planach zrobić na obiad i do zamrażarki dla dzieciaszków na mój wyjazd, jeśli się nie skuszę, to będzie ok. :P
Wczoraj synuś zbudował dla mnie z klocków samolot, abym się nie bała nim lecieć, słodkie to było naprawdę. Za to córcia miała swój sądny dzień, juz od pierwszej chwili, jak tylko wstała, rozrabiała i psociła, nawet mi wczoraj język pokazała, jak jej na coś zwróciłam uwagę, myslałam, że ją rozszarpię.
Trzymajcie za mnie kciuki, abym jakoś na tej mineralce wytrzymała. :P
Stopcia, zachęcam do wklejania mi zdjęć koni, ponoć konie przynoszą szczęście, a mnie go brakuje jeszcze na jakieś 20 kilosków. Wyczytałam, że powinnam ważyć 59 kilo. Czyli nawet jak osiągnę swoje 80 kilosków nadal będę gruba. Odstraszające.
Gayga, dziękuję, że chciało Ci się spojrzeć na program, własnie te dwa wolne dni chciałabym spozytkować na zobaczenie czegoś bardzo naturalnego, czego nie ma w standardowych programach turystycznych. Za późno się zgapiłam, aby zamówić w NG książkę o Chinach, no ale mam nadzieję więcej info wyszperać w necie. Jak tylko coś sobie przypomnisz, to pisz, każda wskazówka ma znaczenie. I dziękulec za życzenia. :P
Hi, koniecznie podaj mi przepis na ten kurczak z mango, robiłam już z różnymi owocami, ale na mango jeszcze nie wpadłam, dodajesz jakiś słodkich przypraw? Pięknie Ci teraz poszło zrzucenie tego tłuszczyku, cieszę się, że jesteś w kolejnym etapie. :P
Triskell, ależ to wspaniałe, że ktoś dostał ten pogodny i pełen ciepła sms. :P Zastanawia się tylko pewnie, co ma księżyc do urodzin. Luneczka napisała mi też, że doszło do pomyłki, ale wiesz, dzięki temu ta woadomość była niecierpliwie oczekiwana i sprawiła mi jeszcze więcej radości, przedłużyła mi niejako świętowanie. :P Z kaczki została tylko jeszcze jedna porcja, tym razem zamiast cynamonu dałam kardamon i farsz wyszedł naprawdę rewelacyjny. najgorsze, że wczoraj zjadłam tą wyśmienitą, acz cholernie kaloryczną bombę - skórę, jednak nie mogłam jakoś się jej oprzec, po prostu niebo w gębie. Mam nadzieję, że wytrzymasz do Polski z głodem kaczkowym?
Magda, dziękuję, mam nadzieję, że dziś przy pierwszym dniu głodówki sprawię się wzorowo i jakoś przeptrzymam wszystko. Nie przejmuj się tym kiloskiem, waga często się myli. :P
Lunko, dziękuję za privy, będę pamiętała o twojej prośbie, tylko nie wiem, czy przed wyjazdem uda mi się jeszcze tam zajrzeć, jednak po z pewnością tak, bo będę również sama miała ten problem.
Pozdrawiam serdecznie.
A animka gapa jedna nie wiedziała nic o urodzinach Belli , taki wstyd.....
Tak więc spóżnione , ale bardzo szczere życzenia z głębi serducha :
Z okazji urodzin życzę Ci: subtelnej niecierpliwości wiosny,
łagodnego wzrastania lata,cichej dojrzałości jesieni
i mądrosci dostojnej zimy. Wielu chwil radości,
aby każdy dzień był dla Ciebie niezapomnianą przygodą
i powodem do zadowolenia. Chciałabym aby nigdy nie zabrakło Ci CIEPŁA
i MIŁOŚCI najważniejszych osób, w Twoim życiu.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
i konik na szczęście...
BELLUŚ DZIĘKUJĘ JESZCZE RAZ ZA GRATKI.
STARAM SIE Z CAŁYCH SIŁ I UTRZYMUJĘ ODWYK.
KURCZAKA DOPRAWIAM JAK NORMALNIE DO SMAŻENIA.
TRZYMAM W LODÓWCE 2 GODZ. POTEM DO NACZYNIA ŻARO W PLASTRACH MANGO I KURCZAKA I ZAPIEKAM W PIEKARNIKU DO MIĘKKOŚCI.
MIŁEJ NIEDZIELI
Zakładki