Strona 8 z 486 PierwszyPierwszy ... 6 7 8 9 10 18 58 108 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 71 do 80 z 4854

Wątek: Odkrywam samą siebie i podoba mi się to co znajduję :P

  1. #71
    Awatar emkr
    emkr jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    16-05-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,108

    Domyślnie

    Bella trzymam kciuki za twoją wytrwałość w walce ze słodyczami - zresztą wiem jakie to trudne na początku.

    Wyczytałam na innym watku ze robisz mezulkowi na obiadek spagetti po sycylijsku i ze to dosc kaloryczne. A moze da sie jakos przepis zmodyfikowac zeby bylo mniej kaloryczne?

    Pozdrawiam
    Start dietkowania (reaktywacja): 11.05.2011 cel 1 -> 99 kg



    // TU JESTEM //

  2. #72
    AmmyLee jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-05-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hey bella, i jak minął dzionek?
    Trzymam kciuki za ładny, dietkowy weekend!!!
    Pozdrowionka!!!

  3. #73
    gagaa_ jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    balla....witaj...
    i swieta pulpencjo patronko grubaskow.... gratuluje tego 1000 to wielki wielki sukces....
    dziwimnie ze glodna chodzisz.... hmm.. a trzymasz 5 poislow dziennie.... warzywka z blonnikiem... troszke orebow (otrab?? nie..otrebow) czegos co ci podtrzyma uczucie sytosci...
    mieskiem sie nie stresuj.. przyjdzie wczasem zreszta ja tez mam takie dni ze musze miesko ale na szczescie uwielbiam drob... co prawda nie wpadla bym na pomysl zeby je panierowac ( tak tak...to zlosliwy przytyk byl.. bo zamiast tej panierki wciagajacej tluszcz lepiej by bylo drugiego kotleta wciagnac) masz ochote taka na slodkie... a lubisz buraczki?? doczytalam gdziez ze czerwone buraczki hamuja chec na slodkie... w moim wypadku tak mi sie to "wmowilo" ze przed "tymi" dniami codziennie je jadlam...i faktycznie niekusilomnie na slodkie.. ba nawet przez mysl mi nie przeszlo!!!
    a jak nie...to faktycznie pomysl o 1200... latwiej ci bedzie ... a zawsze to lepiej jesc 1200 niz ciasr\tkami sie nawpychac...
    co polecam... pomysl o tym jak fajnie ci idzie jak sie ladnie trzymasz... popatrz ile centymetrow ci poszlo precz.. przymiez cos co wiesz ze bedzie za duze juz... rob wszystko...tylko przestan tak strasznie duzo myslec o tym jak bardzo cie kusi.. nech ta pokusa bedzie gdzies obok... ale nie w "tobie"

  4. #74
    Awatar bella115
    bella115 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-07-2005
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    2,251

    Domyślnie

    Dzięki Dziewczyny za wszystko!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    Przetrwałam kolejny dzień!!!!!!!!!!
    Kiedy o 16.00 byłam bardzo, ale to bardzo, wciągnięcia dodatkowego kawałka spagetti, siegnęłam po najgorszą broń na "wilczy apetyt". To już był rzut na taśmę. Wiecie jak to jest, w domu roznosi się zapach czegoś, co było waszą ulubioną rozkoszną potrawą przed datą startową ... a nie wolno. Jeszcze z moim charakterem, że jak nie wolno, to właśnie należy. I wtedy w tym wielkim upale a zwłaszcza duchocie, wzięłam się za ćwiczenia siłowe. Opiekunka moich dzieci patrzyła na mnie jak na 100% wariatkę, po chwili wyniosła się na spacer. Zrobiłam zestaw 25 min. i ... dalej małam chęć na spagetti ... no to zrobiłam następny 20 min. i ... padłam. W czasie ćwiczeń wypiłam 2,5 l. wody. Chęć na spagetti zmniejszyła się i w miarę spokojnie mogłam ją dobić jeszcze zimnym prysznicem. W nocy spałam jak małe dziecko, a usnęłam przed córką, co nie zdarzyło mi się do tej pory.

    Wstając rano wiedziałam już, że przetrwałam kryzys. Czuję się zdecydowanie lepiej. :P Przede mną weekend, ale jestem jakoś spokojna. Spagetti co prawda jest w kuchni także na dziś, ale teraz wydaje mi się mniej atrakcyjne. Po tym co przeżywałam w czwartek i piątek nie dam sobie odebrać weekendu! W poniedziałek pomiary.

    Z tym moim głodem to tak dziwnie, niby jem często, ale ssie mnie. To chyba dlatego, że jeszcze dwa i pół tygodnia temu pożerałam wszystko, a czekoladę mogłam zagryzać ostrą papryką czy ogórkiem. Zupełnie nie dbałam o to co jem, jak jem i ile jem. Teraz zmieniło się bardzo dużo:
    - kawa maksymalnie 3 razy dziennie zamiast 6-7,
    - 5 posiłków zamiast jednego bardzo długiego północnego i słodyczowych podgryzek,
    - woda w ogromnych ilościach zamiast soków i czekolady na gorąco,
    - zupka golizna warzywowa zamiast na kościach czy mięsie,
    - owoce zamiast słodyczy (z dwoma malłymi wyjątkami ),
    - dalej siedzę przy kompie całymi dniami, ale teraz ćwiczę aerobic i siłowo,
    - zamiast suchej i zestarzałej skóry już zauważam miejsca, że poddaje się ona peelingom i kremom,
    - zamiast kiecki o rozmiarze 52 noszę już kieckę 50!
    - zamiast całej kanapki zjadam tylko towarzyszący jej serek i wędlinkę,
    - zamiast zadychy mam zadyszkę.
    A co muszę zmienić w najbliższych dniach:
    - odstawić smażoniaki,
    - jeść zdecydowanie więcej warzyw,
    - kawę zmniejszyć do 1 dziennie,
    - żadnych pustych kalorii w 1000 do powiedzmy 25 lipca,
    - zaaplikować sobie więcej uśmiechu i radości z odchudzania.

    Sorki dziewczyny za ten przydługi wpis, ale po tym kryzysie musiałam zrobić sobie taki rachunek plus minus. Może pomoże mi on w najbliższych dniach. :P Sporo już osiągnęłam i pewnie dlatego organizm jeszcze nie może się z tym pogodzić, a zwłaszcza moja podświadomość, która przez 8 lat była zupełnie bezkarna.

    Dziękuję Wam za wsparcie!

    A teraz idę poszperać w waszych wąteczkach. :P


  5. #75
    Awatar margolka123
    margolka123 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    17-05-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,845

    Domyślnie

    Bella, mieso jest nieodzowne w odchudzaniu - bialko - ale nie smazone, nie panierowane. Czeka Cie dlugie odchudzanie, moze pomysl o opcji grilla? Bo inne dopuszczalne sposoby przyrzadzania miesa to gotowanie i pieczenie bez tluszczu. Jak smazysz, poza wszystkim (tzn ze kalorie i tluszcz sie rozmnazaja) zmniejsza sie wartosc odzywcza miesa - zmniejsza sie ilosc bialka (na korzysc tluszczu). Bialko wspomaga odchudzanie, tluszcz nie. Wybor nalezy do Ciebie

    Powodzenia w rachunkach plusow


    Margolka123 - reaktywacja - Grupy Wsparcia Dieta.pl
    Od 1.10.09 do 12.05.10 - 22 kg
    Dukam dalej, do skutku!

  6. #76
    AmmyLee jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-05-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Widzę bardzo ładny "rachuneczek", aż miło się czyta
    Cieszę się bardzo, że nie dość, że przetrwałaś kryzys, to jeszcze na dodatek znalazłaś sposób na "głoda"
    Udanej niedzielki!!!

  7. #77
    Awatar bella115
    bella115 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-07-2005
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    2,251

    Domyślnie

    Masz rację Margolka, pomysł z grillem bardzo mi się podoba. :P Serdeczne dzięki. Decyzję o odchudzaniu podjęłam 28 czerwca, wciąż popełniam mnóstwo błędów. Ale uczę się i jestem pewna, że będzie ich coraz mniej.

    Właśnie (natchniona osiągnięciami biglady i emkr) obliczyłam, że przy zachowaniu wytrwałości, powinnam na moją 14 rocznicę ślubu (05 września) być już dwucyfrówką. I co Wy na to? ................................. cholernie duuuuuuuuuuużo pracy.

    Aby być bliżej celu i zgodnie z daną sobie obietnicą ćwiczę w tą sobotę. 50-min. aerobic poszedł mi znacznie lepiej niż dwa tygodnie temu. Tylko raz musiałam zrobić przerwę, bo zadyszka była tuż, tuż. :P Ale te "hektolitry" wody.

    Mąż pomaga mi bidulek jak może, aby odwrócić moją uwagę od jedzonka, smacznie się objada spagetti w drugim pokoju, nie pytając jak zwykle "ile kawałków?". Nieco się ździwił, że nie chcę kawy w południe, ale na moją odpowiedź, że "nie wolno mi już dziś", uśmiechnął się życzliwie. Nawet podpytuje, czy to naprawdę ma tyle kalorii a to jest takie zdrowe. Może i on zejdzie na ścieszkę "prawidłowości".

    Przesyłam Wam radosne pozdrowionka - i tym co dietkują, i tym co po lodówce leciutko buszują. W poniedziałek mierzenie, w poniedziałek mierzenie, w poniedziałek mierzenie,................

    Dzięki AmmyLee, że czytasz.

  8. #78
    AmmyLee jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-05-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    A więc powodzonka w mierzeniu :P Ja też ważę się w poniedziałki, mam przeczucie, że źle nie bedzie
    A mężulka to naprawdę masz kochanego :P
    Pozdróweczka jeszcze raz

  9. #79
    Awatar emkr
    emkr jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    16-05-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,108

    Domyślnie

    Witaj Bella!

    Cieszę się że kryzys masz już za sobą - masz spokój aż.... aż do następnego (oby nie zawitał za szybko!)

    Mój mężuś je prawie to co ja - a przez moją dietę zaczął zwracać uwagę na tabele kaloryczne na produktach - zwłaśzcza jak sam robi zakupy czasem dzwoni i podpytuje co lepiej kupić żebym chciała jeść może i Twój zacznie się zdrowo odżywiac? Mój już się "skarży" że mu żołądek skurczyłam i nie jest w stanie zjeść tyle co dawniej

    Do 5 września jest jeszcze 1,5 miesiąca więc masz duże szanse na 2-cyfrówke - zwłaszcza że dopiero od niedawna się odchudzasz i metabolizm jeszcze nie osłabł. Życzę Ci żebyś zaskoczyła mężulka swoją nową figurą w 14-tą rocznicę, a w 15-tą to już będziesz prawie lasencja Hoho bedzie świętowanie

    Powodzenia z dietą w niedzielę!
    Start dietkowania (reaktywacja): 11.05.2011 cel 1 -> 99 kg



    // TU JESTEM //

  10. #80
    Awatar bella115
    bella115 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-07-2005
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    2,251

    Domyślnie

    Ah dziewczyny,
    ja nawet nie marzę jeszcze o tym, jaka będę za rok. Boję się zbyt daleko wybiegać w przyszłość. I tak moje plany wrześniowe, to chyba jeszcze troszkę za wcześnie, ale perspektywa zrzucenia 50 kilosów nieco mnie przeraża, no dobrze ... bardzo mnie przeraża i dlatego z drżeniem serca wyznaczam sobie datę końca pierwszego etapu.

    Wczoraj zakończyłam na 1000, jedna kawa, żadnych słodkości, dużo owocy, ale wciąż za mało warzyw. Dziś poeksperymentuję z warzywami na parze, tylko nie wiem czy je solić?

    Dietkowej niedzieli Wam zyczę.

Strona 8 z 486 PierwszyPierwszy ... 6 7 8 9 10 18 58 108 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •