-
a tak wogle to co gotowalas mezusiowi? mi narazie wychodzi dosc dobrze trzymanie sie z dala od obiadkow , chociaz juz niedlugo stoi przede mna nielada zadanie bo bede robic spagetti i watpie w to ze dam rade, zapewne skusze sie na troszke.
ja tez tak mam ze na poczatku jestem pelna werwy i optymizmu tylko potem mam tak ze mam dosc troche, dlaczego musze sie tak meczyc ale jak to przejde to znow bede myslala ze to wcale nie meczarnia. oby chociaz malutkie efekty bylo widac to zawsze motywuje.pozdrawiam
-
Gotowałam same pysznosci:młode kartofle z koperkiem,smażona pierś kurczaka w panierce i do tego były ogórki małosolne roboty mojej mamy(pychota)I wiecie co -WYTRZYMAŁAM !!!!!! nie skusiłam się nawet na kawałek ogórka( a tak pachniały).Ale jutro koniec z arbuzami -przynajmniej w takiej ilości jak dziś.
Strasznie mnie kusi żeby się zważyć-powinnam to zrobic dopiero we środe ale chyba nie wytrzymam tak długo.
Dzisiejszy dzień moge zaliczyć do bardzo udanych.To co zaplanowałam to i jadłam.Oby tak dalej.Na deser zrobie sobie peeling kawowy i porządny masaż.Chyba za dobrze mi idzie-żebym tylko nie zapeszyła.Tak strasznie pargne wazyć 75 kg.Jeszcza pamietam jak to jest kiedy się tylko tyle wazy, ehhhhh teraz moge tylko powzdychać ale za rok o tej porze..........
Zycze miłego wieczoru.Ja pędze kąpać synka a potem pare chwil dla urody i spa
-
Dziś jest nowy dzień diety bez wpadek Który to dzień??-czwarty chyba.Nie bede liczyć dni,bede liczyć kg które mi ubywaja(mam nadzieje że już z 5 gram tłuszczyku ze mnie spadło.Dzis nie bede tu często zaglądac bo amam trochę spraw poza domem ale jak wieczorkiem położe synka spac to zdam wam relację jak mi się dziś dietkowało.Mam nadzieje że ktoś tu zakrzy w ciągu dnia i skrobnie słowko wsparcia.Zapraszam
Jeszcze jedno zdanie na zakonczenie:Peeling kawowy to super sprawa.Skóra gładziutka jak pupa niemowlaka.
-
Witaj Elgo ! Mam 46 lat i uważam ,że kobieta w każdym wieku powinna dbać o siebie dla siebie i to w każdym wieku.Też mam rodzinę i wiem jak to jest !Mamo zrób.Mamo ugouj,Zoneczko upekłabyś coś.A może pojechalibyśmy na grilla.I tak wszystko krąży wokół jedzenia bo przecież nie wpędzimy dzieci w anoreksję i od teściowej nie możemy usłyszeć że nie dbamy o jej synusia .Możemy jednak zacząć choć trochę myśleć o sobie a natym chyba zyskają domownicy bo wesoła mama to wesoły dom.Pozdrawiam ewaanna
-
Mija kolejny dzień.Dzis zjadłam jakieś 1500kal wieć przekroczyłam limit kalorii.Mam troche wyrzuty sumienia bo tak mi dobrze szło przez ostatnio pare dni.Ale mój żoładek dziz cały czas krzyczał jeść i niestety pofolgowałam sobie.Oby jutro było lepiej-tzn mniej kalorii zjedzonych.
-
Elgo życzę udanej i "chudej" niedzieli, coby ci się udało zmieścić w limicie...
Pozdrawiam
-
Elga, jestem pewna że jutro (tzn już dziś w niedziele ) uda Ci się utrzymać limit - musisz tylo uważac na to co jesz i wybierac te niskokaloryczne produkty.
Powodzenia!
-
Niedziela musi być chudziutka i mam nadzieje że będzie.Obejrzałam dziś siebie w lustrze.Mój brzuch jakby sie troche"zapadł" i wydaje mi się ciut mniejszy.Daleka jeszcze droga przede mną ale chyba pierwsze metry juz pokonałam.Byle tylko nie zawrócić z tej drogi.Wyciągnęłam za ciasne spodnie i bede chudnąc aby się w nie zapiąć.Jeśli to mi się uda to mam następne spodnie w kolejce
Zycze miłej niedzieli,zajrze tu wieczorkiem zdam relacje z dietkowania.Wielkie dzięki za wszytkie miłe słowa.
-
Witaj Elgo
Ja tez jestem juz duzo po trzydziestce...a moja walka z nadwaga trwa praktycznie od zawsze...Ale dopiero tu na forum zaczelam sie odchudzac zdrowo i sytematycznie....Zrozumiialam ze nie pozbede sie kiloskow w miesiac...i ze juz zawsze musze sie pilnowac....bo jojo czycha...
U mnie juz sporo ciuszkow jest luznych i napewno to dodaje tez wiekszego samozaparcia do dalszego dietkowania...Teraz jestem znow na SB i czuje sie swietnie...
Mam tez gorsze dni ale zawsze sie podnosze a to tez dzieki dziewczyna ktore sa przy mnie....Z forum czerpie sile i laduje swoj akumulatorek
Pozdrawiam i trzymam za Ciebie kciuki
Dasz rade
-
Niezbyt lubie niedziele po południu.Już ma sie świadomośc że jutro do pracy.Najfajniej jest w piatek wieczorem kiedy ma się przed sobą dwa dni weekendu.
Jedyne co mi się w ten weekend udało to niejedzenie po 19.Poza tym i wczoraj i dzis zjadłam około 1500 kal .Niewiele w porównianiu z 3700 jakie zazwyczaj jadałam ale niestety to nie 1000 Ale weekend zawsze od kiedy pamietam był dniami kiedy cięzko mi było trzymac dietę.W tygodniu jakoś jest lżej.No nic to jutro jest poniedziałek potem wtorek a we srodę ważenie.Jestem ciekawa czy coś mi spadło.W ubieglą środę było 117,6 mam nadzieje że spadnie mi choć kilogram tłuszczyku. do przyszłej środy.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki