Strona 227 z 342 PierwszyPierwszy ... 127 177 217 225 226 227 228 229 237 277 327 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 2,261 do 2,270 z 3412

Wątek: "Brzuszek burczy, bo się kurczy..."

  1. #2261
    hybris jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Rewolucjo miła!
    Wczoraj i dzis przeczytałam ostatnie 30 stron Twojego watku - wcześniejsze może nadrobię później Świetnie się ciebie czyta.
    Podoba mi się Twój stosunek do siebie i do diety - twardo stoisz na ziemi i wiesz czego chcesz. Brawo. Cieszę się także, że już wciągnęłaś się w rytm dietetyczny, że dobrze Ci idzie. Trzymam kciuki, żeby nie przestawało - jak reszta dziewczyn ciekawa Twoich wyników. Mam nadzieję, ze suwaczek ostro ruszy do przodu

    Dużo piszecie ostatnio o słodyczach - ja mam z nimi ten sam problem, co Devoree, co Ty pewnie też - uzależnienie. Ale teraz, po pół roku odchudzania - zaczęłam eksperymentować, czy już i na co mogę sobie pozwolić. No i okazuje się, że pół roku diety sporo mnie nauczyło. Przede wszystkim - jak sięgnąć po jedną sztukę i nie wyciagnąć łapy po nastepną. Już umiem sobie powiedzieć: zjesz jedno ciacho i basta. To duży postęp, bo kiedyś rzucałam się na wszystko i wyżerałam do dna. Tak samo lody - uwielbiam sorbety od Grycana i już dwa razy byłam z moim Piotrkiem na pl. Unii Lubelskiej - ale zjadłam grzecznie dwie gałki, a wafelek skarmiałam gołąbkom - i wszystko w limicie. Tego można się nauczyć. Tego warto się nauczyć, bo to chyba łatwiejsze, niz całe zycie trzymac sie jakichś sztucznych ograniczeń. Ja boje sie tylko jednego - czekolady. Ona uzależniała mnie najsilniej, po czekoladzie właśnie odbierało mi rozum. Nie wiem, kiedy odważę się po nią sięgnąć - raczej nieprędko, zresztą nie czuję takiej potrzeby.
    I jak zwykle rozpisałam się o sobie - za co przepraszam

    Rewolucjo - życzę Ci jak najmniej wafelkowych pokus, a przy tym jak najwięcej małych, codziennych zwycięstw, z których powolutku zbudujesz swój wielki sukces

    pozdrawiam!

  2. #2262
    Awatar Foczka_
    Foczka_ jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    73

    Domyślnie

    nowa fotka dla Ciebie z szampanem z okazji ukonczenia suknii :>>>



    Trzymaj sie dzielnie :>>>>>>>>>>>>>>
    I etap :


    II - 98kg - 85kg, III - 84kg - 70kg
    Tu jestem

  3. #2263
    flakonka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Gdańsk
    Posty
    3

    Domyślnie

    ja ciagle zaglądam tylko nie zawsze piszę

  4. #2264
    Awatar emkr
    emkr jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    16-05-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,108

    Domyślnie

    Witaj Sylwuś!

    Swietnie Ci idzie jak widzę Oby tak dalej.
    U mnie troszkę lepiej, ale jakoś tak powolutku się goi - jakby chcialo a nie mogło
    Ja też chętnie wyeliminowałabym chlebek, ale wtedy to bym chyba w kółko jadła biały ser, bo jakoś nie mam zamiennika na śniadania i kolacje.
    Wogóle jakoś zaniedbałam to moje jedzonko i chyba muszę wziąść się za uporządkowanie tego wszystkiego - ustalić godziny i menu dla 5 posiłków dziennie. To drugie będzie chyba duzo trudniejsze zważywszy na moje zakazy żywieniowe.

    Pozdrawiam i życzę dalszej tak silnej woli w dietkowaniu
    Start dietkowania (reaktywacja): 11.05.2011 cel 1 -> 99 kg



    // TU JESTEM //

  5. #2265
    Awatar Rewolucja
    Rewolucja jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    13-07-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    321

    Domyślnie

    Znowu wróciły straszne upały. Hmmm...może to i dobrze, bo dzięki temu nie chce mi się jeść - tylko pije i pije.
    Dziś miałam ochotę na lody, ale do Grycjana na sorbet - daleko,a takie zwykłe to mają strasznie duzo kalorii, więc sobie odpuściłam Kto by pomyślał, że do tego dojdzie. Sama sobie przetłumaczyłam, że "nie warto" Strasznie się cieszę, bo to oznacza, że się mocno zaangażowałam w tą moją dietę. I oby tak zostało.
    Ubrania robią się luźniejsze, ale jedno mnie martwi - ten mój wielki brzuch jakoś wcale nie chce maleć. Owszem nadal ważę dużo, ale jakoś tłuszczyk z innych miejsc ucieka szybciej. Np: schudły mi palce i nadgarstki nie mogę już nosić pierścionka, bo dwa razy został w umywalce, a ja nawet nie poczułam Akurat nadgarstki miałam całkiem chude
    Nie dałoby się jakoś przestawić tego na odchudzanie kulki
    Codziennie robię brzuszki. Siłownia chwilowo odpada - za duże upały.
    Koleżanka, która jest masażystką obiecała zająć się mną. Może takie masowanko pomoże na tą moją kulkę Kupiłam sobie lekkie spodnie - niestety są wilkie jak namiot :"lol: mam nadzieję, że to mój ostatni namiot.
    Dziękuję, że do mnie zaglądacie

    Emkr -
    mam w sobie dużo zapału. Mam nadzieję, że mi go wystarczy, bo długa walka mnie czeka. Jakoś mi nie brakuje chleba. Jak poczuję potrzebę zjedzenia go to - zjem, ale chwilowo daje radę bez

    Flakonko -
    cieszę się, że zaglądasz. I cieszę sie, że walczysz, ale te kabanosy

    Foczko - i ty niby jesteś gruba ja Ci powiem jedno kobieto - ja bym chciała być taka gruba jak ty. Będziesz ślicznym promykiem na waszym ślubie i mam nadzieję, że Kotu opadnie szczęka z wrażenia, że będziesz jego żoną - szczęściarz jeden

    Hybris - strasznie się cieszę, że do mnie zajrzałaś Podobnie jak Devoree, czy Triskell jesteś dla mnie wzorem i dowodem, że jeśli się chce to można pokonać swoje słabości. Dziękuję za miłe słowa, ale nie wiem czy zasłużyłam Owszem - słodycze to mój nałóg. Uwielbiam słodycze i to one są moją zmorą w czasie odchudzania. Chwilowo mi się udaje z nimi wygrać. Są czereśnie, mój ulubiony arbuz, więc nie ciągnie mnie do słodyczy - jak będzie dalej - zobaczymy. Gratuluje Ci świadomego wyboru. A sorbety Grycjana sama uwielbiam Nie przepraszaj - pisz ile chcesz - jesteś mile widziana.

    Kasiu -
    ciesze się, że wróciłaś - mam nadzieję, że juz na dobre

    Hindi - gratuluję wygrania z zachciewajką. Wiem, że nie jest to proste. Ja oszukuję chętkę na słodycze - owocami. Jest ich tyle, że jest w czym wybierać.

    Agulko -
    cieszę sie, że jesteś. Byłam ciekawa co u Ciebie

    Belluś - robię brzuszki, bo bardzo chcę się pozbyć tego nawisu z przodu. To moja zmora. Mam zapał do walki i mam nadzieję, że wystarczy mi na długo. Cieszę się, że znajdujesz energię na moim wątku.

    Buttermilk - jak ja bym chciała, żeby słoneczko rozpuściło mój tłuszczyk - ale tak dobrze nie ma. Dziękuję za piękną różyczkę

    Agnimi -
    piję bardzo dużo. Aż w brzuchu bulgocze





    Podziel się z nami swoimi przepisami - Dietkowa Książka Kucharska





    Tu byłam Tu jestem
    PODZIEL SIE Z NAMI SWOIMI PRZEPISAMI
    Pamiętaj że ciacho to tylko minuta w ustach, godzina w żołądku, a całe życie w biodrach...

  6. #2266
    Awatar Rewolucja
    Rewolucja jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    13-07-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    321

    Domyślnie

    Belluś zakoniam, żeby energii nie zabrakło...



    Podziel się z nami swoimi przepisami - Dietkowa Książka Kucharska





    Tu byłam Tu jestem
    PODZIEL SIE Z NAMI SWOIMI PRZEPISAMI
    Pamiętaj że ciacho to tylko minuta w ustach, godzina w żołądku, a całe życie w biodrach...

  7. #2267
    Awatar Rewolucja
    Rewolucja jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    13-07-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    321

    Domyślnie

    Tu byłam Tu jestem
    PODZIEL SIE Z NAMI SWOIMI PRZEPISAMI
    Pamiętaj że ciacho to tylko minuta w ustach, godzina w żołądku, a całe życie w biodrach...

  8. #2268
    Awatar emkr
    emkr jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    16-05-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,108

    Domyślnie

    Sylwuś, a ja myślę że organizm bardzo dobrze wie co robi tak gubiąc kg i obwody w różnych miejscach. Pomyśl gdyby spadał ci tylko brzuszek - to szybko okazałoby się że jest nadmiar skóry, a tak będzie miał okazję odpowiednio redukować skórę.
    ja też tak mam że najszybciej chudnę nie tam gdzie trzeba - tj biust i buzia, a ja bym wolała biodra i uda. Z brzuchem akurat sobie poradze, niech no tylko będę mogła zacząć ćwiczyć brzuszki. Ale na razie nic z tego - w szpialu rehabilitant specjalnie uczył mnie jak wstawać bez nadmiernego napinania mięśni brzucha
    Oj będę miała dużo pracy by pozniej doprowadzić je do formy.

    buziaki
    Start dietkowania (reaktywacja): 11.05.2011 cel 1 -> 99 kg



    // TU JESTEM //

  9. #2269
    Awatar Foczka_
    Foczka_ jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    73

    Domyślnie

    hihi mam gorset sciagajacy na sobie pod sukienka ;> wiec neizle to wyglada hehe ;>>>
    ale w koncu mi sie sukienka pododba hihi ;> zreszta tak zle nie wygladam (do tego juz doszlam musze tylko sie ruszac i odhcudzac powolutku :>

    caluski
    I etap :


    II - 98kg - 85kg, III - 84kg - 70kg
    Tu jestem

  10. #2270
    jeni16 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    912

    Domyślnie

    Jejku, jak mnie tu dawno nie było. Przepraszam. Ale to wszystko przez te egzaminy...
    Ale dzisiaj już po i odpoczywam Mam nadzieję, że wybaczysz

    Gratuluję decyzji lodowej To ważne jak już sobie sami potrafimy coś takiego przetłumaczyć mimo, że mamy ochotę
    A ja ostatnio mam manię kupowania za małych ciuchów więc wyjścia nie ma tylko chudnąć muszę, bo inaczej się okaże, że pieniądze w błoto wyrzuciłam Więc walczę. Oby efektywnie

    Trzymam za Ciebie kciuki I życzę miłego czwartku.

    Buziaki!

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •