Belluś!!!
Wiesz chyba masz rację. Powinna dodać dodatkowy posiłek, żeby na koniec dietkowego dnia nie martwić się, że nie dobiłam do limitu Dziękuję za dobrą radę.
Pozdrawiam
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Belluś!!!
Wiesz chyba masz rację. Powinna dodać dodatkowy posiłek, żeby na koniec dietkowego dnia nie martwić się, że nie dobiłam do limitu Dziękuję za dobrą radę.
Pozdrawiam
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Tu byłam Tu jestem
PODZIEL SIE Z NAMI SWOIMI PRZEPISAMI
Pamiętaj że ciacho to tylko minuta w ustach, godzina w żołądku, a całe życie w biodrach...
Rewolucjo wysłałam ci coś na priv...
A jeśli chodzi o wyjazd psiapsiółki to ja coś takiego przeżyłam kilka lat temu...
Tylko że Kasiula wyjechała do Francji czyli bliżej i mamy dzięki internetowi i telefonom dobry kontakt...
Ale pomyśl sobie że są plusy... moze w przyszłości pojedziesz do niej na wakacje...
Buziaki
Wiesz Bebe ja się cieszę , bo ona się cieszy i jest szczęśliwa. Na tym chyba polega przyjaźń.
Na początku nasz kontakt bedzie utrudniony. Znim się urządzi - nie będzie miał internetu. A po za tym te rozmowy telefoniczne...w Polsce rozmawiałyśmy godzinami, a teraz
Wiem jedno - napewno nie dam umrzeć tej przyjaźni. To już tyle lat
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Tu byłam Tu jestem
PODZIEL SIE Z NAMI SWOIMI PRZEPISAMI
Pamiętaj że ciacho to tylko minuta w ustach, godzina w żołądku, a całe życie w biodrach...
czesc rewolucjo!
widze ze ci dobrze idzie i zadowolona jestes z nowej diety ale z tym jadlospisem troche przesadzilas to chyba nawet nie jest 1000 ,mam nadzieje ze to z braku czasu i jeden dzien taki ci sie zdarzyl.
co do przyjaciol to znam ten bol, moi wszyscy wyemigrowali i zostalam sama w naszym pieknym kraju.milosc jeszcze mnie tu trzyma
pozdrawiam goraco
rewolucjo. Jak ktos do silnika dieslowskiego nalewa benzyny swiadomie, to ludzie maja prawo krzyczec "wariat"!
I warto zebys sobie zdala sprawe z tego, ze w pierwsze tygodnie odchudzania to jest moment programowania organizmu na caly proces. Nigdy nie odradzalam Ci cwiczen, pisalam tylko ze przy cwiczeniach zalecany jest wyzszy limit kaloryczny niz 1000. Pisalam tez, ze ja nie cwiczylam przez pierwsze miesiace - ale na taka decyzje skladalo sie bardzo wiele czynnikow.
Jedzac tak jak wczoraj, ryzykujesz nie tylko tryb glodowy (to akurat malo prawdopodobne, zeby wpasc w niego po jednym dniu), ale przede wszystkim wilczy glod - to jest mozliwe, zwlaszcza ze Twoj organizm ma zbyt wysoki niedobor kaloryczny.
Zaleznosc jest miedzy tymi zjawiskami bardzo prosta. Cwiczenia w wodzie "kosztuja" organizm od 450 do 650 kcal przez godzine. Przy takim wysilku wymierzony przez lekarza specjaliste od medycyny sportu limit kaloryczny, gwarantujacy chudniecie i dostarczenie organizmowi skladnikow w stopniu takim, zeby nie musial rzucac sie na zarcie wynosi dla osoby o mojej wadze 1400 kcal. Dla Ciebie bylby to limit okolo 1800 kcal.
I co tu komentowac?
Margolka123 - reaktywacja - Grupy Wsparcia Dieta.pl
Od 1.10.09 do 12.05.10 - 22 kg
Dukam dalej, do skutku!
Widzisz...Ty robisz tak, a ja inaczej. Mimo diety 1000 kalorii ćwiczyła i nie padłam na nos. Chudnę bez strat w organiźmie. Jak sama napisałaś od jednego dnia bez białka nic złego się nie stanie, więc po co takie wielkie słowa, po co to wyśmiewanie?!
1800 kalorii to wysoki limit - ja zjadam 1300 i wiem, że to wystarczy. Nie wyrządzam krzywdy swojemu organizmowi.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Tu byłam Tu jestem
PODZIEL SIE Z NAMI SWOIMI PRZEPISAMI
Pamiętaj że ciacho to tylko minuta w ustach, godzina w żołądku, a całe życie w biodrach...
hej rewolucja przeczytałam twój cały wątek właśnie i naprawdę dobrze ci idzie gratuluję osiągnięć i mam nadzieję, że nadal tak dobrze ci będzie szkło ten dzień arbuzowy to faktycznie jakos tak za mało było ale pewnie to wiesz a co do tysiąca kalorii to róznie bywa - dla mnie na przykład to jest zdecydowanie za mało - i na przykład chudnę też przy 1500, bo w porównaniu z tym co jadłam wcześniej to i tak jest strasznie mało poza tym zainteresowałam się tym wodnym aerobickiem - z tego co mówisz to jest prawie w samym centrum więc blisko - może się wybiorę pozdrawiam gorąco
Witam Rewolucjo
Mam nadzieje,że dziś zjadlaś troszkę wiecej tych kalorii.Jeśli mogę coś poradzić to menu rozłóż sobie na więcej posiłków .Ja tak robię - jem mniejsze porcyjki,ale za to 5 dziennie.W ten sposób bez większych problemów dobijam do swojego limitu i nie mam napadów głodu
Witaj Rewolucjo!
Uważam tak jak ty -każdy sam komponuje swoją dietę .Jeżeli są efekty to dobrze!.Jeżeli jest ciężko należy szukać coś nowego.To w końcu dieta jest dla nas ,a nie po to żebyśmy się z nią męczyły.Mam problem z regularnymi posiłkami i w zasadzie jem małe posiłki kiedy poczuję głód.
Gratuluję wytrwałości
Buziaki
Zakładki