Wątek: "Brzuszek burczy, bo się kurczy..."

Rewolucjo z takim super nastawieniem już nigdy nie będziesz grubą babą

Tego bardzo ci życzę.
A z swojego doświadczenia już teraz wiem że w przyszłości moja optymalna waga też nie będzie mogła wynosić 60kilka kg. Bardzo bym się cieszyła z 75-80 ale tak na stałe

Buziaki

Aga 25tc

Sylwia, bardzo fajna rozpiska - swego czasu rozsyłałam zainteresowanym dziewczynom i u siebie też umieściłam, podobną rozpiskę dla dietki 1000 kcal, prawidłowo zbilansowanej, opracowanej przez Instytut Żywności i Żywienia, te same produkty tylko w troszkę mniejszych proporcjach

Cieszę się, że jesteś znowu na forum

Zamieszczone przez rewolucja

Pani dietetyk (pierwszy raz spotkałam osobę, która poważnie podchodzi do sprawy) analizowała mój sposób odżywiania i moje żywieniowe przyzwyczajenia. To podobno bardzo ważne, bo dieta powinna być dostosowana do naszych upodobań. Dzięki temu łatwiej jest nam utrzymać dietę, a później unikać jojo.

Fajnie jak się pracuje z dobrym specjalistą - od razu wszystko idzie łatwiej i człowiek czuje, się optymistycznie, że jest realistycznie, że wiadomo co trzeba zrobić, i że się uda

Bardzo istotna rzeczą jest to, że Pani doktor uświadomiła mi, że to jaką wagę uda nam się utrzymać po odchudzaniu zależy od tego jaką maksymalną wagę osiągneliśmy w życiu.

To tylko ogólne dane z wielu badań zawsze są indywidualne przypadki ale zgadzam się, że dobrze wiedzieć jakie są typowe wyniki publikowane w literaturze naukowej i odpowiedznio dopasować swoje oczekiwania.

Założyłam walkę małymi kroczkami. Bo wielkie cele wydają mi się zbyt odległe. Teraz walczę o dwie cyferki. Suwaczek wróci jak uda mi się to wreszcie osiągnąć.

W dniu moich urodzin obiecałam sobie, że w listopadzie - w dniu swoich imienin będę wyglądała naprawdę dobrze. Wierzę,że jest to możliwe. Nie wyznaczam sobie dnia zakończenia mojej batalii. Po prostu nie ma to sensu. Raz się chudnie wolniej, a raz szybciej. Zdarzają się przestoje itp. Chcę iść do celu tak jak umiem.

Ja mam dokładnie takie same podejście i nawet miałem podobną datę (listopad) choć ostanio biorąc pod uwagę jakie jest tempo chudnięcia które mogę utrzymać (średni deficyt) to przesunąłem cel na luty. Uważam, że takie poprawki są zupełnie naturalne i nie będzie powodu wpadać w depresję jeśli trzeba zmienić cele - ważniejsze to co się już osiągneło i czy masz uczucie że dojdziesz od celu

Dziękuję, że jesteście - z wami będzie mi łatwiej Uwielbiam Was!!!

Będę też wspomagał na tej długiej drodze do celu. Powodzenia!!!!

Sylwuś jak miło Ciebie znów czytać Cieszę sie że jesteś
Ja też chce wrócić do dietki i gubic te kilosy
Już nie rzucam sie na diety cud..pomalu małymi kroczkami chce dojść do wagi w ktorej bede sie czuła dobrze I chce już tam zostać Mam dość jo-jo
Jej jak ja chciałabym mieć tyle optymizmu co TY wystarczy być z Toba a już sie człowiekowi chce więcej
Ja jestem Twoja fanką
Naprawdę widać tą różnice w Twojej figurce
wierze że Ci sie uda
Buziaczki

Zamieszczone przez Stella9

Ja jestem Twoja fanką

JA TEŻ :P :P :P

Pozdrawiam cieplutko

Sylwuś Twoje Fanki czekaja na Ciebie
Wiem że pewnie masz dużo pracy i w wolnej chwili napewno coś napiszesz
Bedziemy czekać cierpliwie
Buziaczki

Sylwuś, następna Twoja fanka czeka na Ciebie

DO PRZYJACIÓŁ

Gdy dzieje się krzywda
Lub gdy jest mi źle
To Wy Przyjaciele
Jesteście przy mnie!
Łzy ocieracie
Słowem wspieracie
Otuchę w serce
Dzbanami wlewacie!
Bo dobrze wiecie
Że ja wiem też
Co to jest Przyjaźń
Co mieści się w niej
Miłość i szczerość
I ciągłe dbanie
By nigdy nie znikła!
By KOCHAĆ
Was stale!!!

I..jeszcze jedna wierna fanka

Sylwusiu - ogromnie sie cieszę,że znowu jesteś. Tęskniłam za Twoimi mądrymi postami. Oczywiście już skorzystałam i skopiowałam sobie Twoją rozpiskę . Pozdrawiam Cię gorąco i trzymam kciuki.