-
Nie smuć sie kochana. Głowka do góry. Jesteś wyjatkową osóbką.
I pamiętaj nawet po najbardziej pochmurnym dniu, wychodzi słoneczko. Pozdrawiam
-
Karmencia Kochanie :*
Co to za ponura minka, co to za pesymizm?? Asio zły humor, olej go z gory na doł najlepiej ciepłym moczem . Hahaha ja tak czesto jak ide do kibelka to mowie "ide to olac" hehehe od razu jakos lepiej sie robi .
Zamiast myslec o jedzeniu mysl o tym jaka bedzie z Ciebie lala w wakacje , jak bedzie super chodzic w fajnych ciuszkach . Może rob sobie mała przerwe od nauki i porob kilka brzuszkow wtedy napewno 3 razy pomyslisz zanim otworzysz lodowke.
Wiesz jesli masz tez napady na słodkie to polecam mnostwo ogorkow konserwowych ..... podobno pomaga, jeszcze nie miałam takiego napadu :>
Każdy z nas ma takie dni ze sie tak czujesz, pewnie czasami nawet same łezki leca Ci po policzkach...skad ja to znam. Stan na nogi i usmiechnij sie do siebie, powiedz sobie ze fajniusia z Ciebie babeczka :* , badz milsza dla siebie i powiedz sobie "WSZYSTKO BEDZIE OK", trzeba patrzec optymistycznie
mam nadzieje ze ciutke pomogłam....
buziaki i miłego wieczorka zycze, do juterka
-
Kochana Karmenko.
Robisz to wszystko dla siebie, i przypominaj sobie o tym, kiedy tylko napadają Cię takie pytania. I wcale nie jesteś do kitu! Spójrz, pokonałaś już 6 kilogramów. To przecież dużo! I nadal jesteś na tej drodze, walczysz i wygrasz.
I nie patrz na siebie pod kątem tego, co widzisz w lustrze.. spójrz raczej na to, co robisz teraz dla siebie, jak dbasz o to, żeby lustro zamieniło się w przyjaciela, żeby to, co będziesz w nim widzieć, przyciągało zazdrosny wzrok innych i przede wszystkim było w zgodzie z Tobą.
Dietka to nie tylko zmiana ciała, ale też psychiki. Wiem, że to po prostu gorszy dzień.. mam nadzieję, że już jutro będzie lepiej i powolutku będzie tych smutnych dni coraz mniej, aż w końcu całkiem znikną, a Ty pokochasz siebie i wygrasz tę walkę
Ściskam i przesyłam pozytywną energię
C.
A do mnie
TĘDY - walczę od nowa.
-
darkness23,izulko,cauchy duzy buziak dla Was :*
Jakoś nie potrafie uwierzyć w to że moge być dla kogoś wyjątkowa mam nadzieje, że kiedyś się to zmieni. Z utęsknieniem czekam aż to słoneczko wyjdzie zza tych okropnych czarnych chmur...Ale bardzo mocnow to wierzę...czasem zapominam, ale wierzę!
Dzisiaj udało mi się poćwiczyć i lepiej się czuje. Jak bardzo bym chciała, żebys izulko miała racje, że w wakacje wreszcie będę wyglądać ok (czyt. że pozbędę sie tych 18 kg)
Wszyscy mówią ,że szczęście zależy od nastawienia naszeg a nie od wyglądu, od akceptacji samego siebie a nie od kilogramów, to czemu ja tak nie potrafie ??
Ale po przeczytaniu waszych wpisów zrobiło mi sie jakos lżej... te wszystkie słowa: lustro przyjacielem, że jestem wyjątkowa, że mam stanąć na nogi, uśmiechnąc się, że walcze i wygram naprawdę mi pomogły ( nie tylko ciut izulko )
Bardzo wam dziękuje!
Dzisiaj póki co dietka jest i ćwiczenia nawet, ale o tym już wspominałam...A z tego wszystkiego największa przyjemność sprawia mi chyba pielęgnacja masaże itp
Teraz idę robić moją ulubioną surówkę...mniam... a potem do nauki :/
CHociaz jak mam zajęcie to nie myśle o głupotach
Gorąco pozdrawiam i jeszcze raz dziękuje za tą pozytywną energię !
-
MIŁEGO DNIA I DALEJ MYŚL POZYTYWNIE
-
Uśmiech
hehehe znowu mi wali na mozg po dawce cwiczen .
Super że juz nie masz takiego dołeczka, a jesli bedziesz sie ladnie trzymac to do lata bedziesz o 18kg chudsza!! Ba obie bedziemy . Jak nie chodze w spodnicach to chyba sobie jakas kupie w lecie .
Ćwicz ćwicz, prawda że poprawiaja humorek i samopoczucie? Nawet głupi spacer pomaga ....hehe teraz pogoda taka ze trzeba zaopatrzyc sie w majty z golfem by na spacer wyjsc . ale nie damy sie bo "my sie zimy nie boimy"
Pielegnacja, też fajniusia sprawa , masowanie smarowanie i znowu masowanie i smarowanie....ja jestem zabiegana i tylko podczas prysznicka się masuje rekawica taka i po myciu balsamuje balsamikiem - mam nadzieje ze to wystarczy i ze nie bede wygladac jak Małysz w stroju narciarskim .tzn ten taki kombinezon co wisi na tych ciałach
Ide juz spac bo piernicze już głupoty
dobranoc
-
-
Już już jestem ! i to nawet w lepszym dużo humorze
Co prawda mam @ i czuje sie jak obolały balon ale balon grzecznie wytrzymujący na dietce ćwiczenia musiałam odpuścic
Mam teraz sporo nauki i dlatego wczoraj nie odpisałam, a dzisiaj dopiero teraz ( to i tak tylko przerwa mała zaraz wracam do książek )
Wczoraj tez miałam poważną rozmowę z tym kimś kto tyle zamieszania wprowadza w moim zyciu, ale w sumie była przyjemna
Tak jak juz pisałam kupiłam sobie płytę instruktażową do fat burning jutro musze wybróbować
Jej jak ja strasznie marzne!!!!!!!!!! dzisiaj rano miałam problemy z trafieniem w drzwi , ale zaczełam pić Fe rozpuszczalne, więc powinno być dobrze.
orientujecie sie może ile kosztuje steper, albo orbiter? albo jakies inne fajne przyrządy ??
Ja codziennie chodze na uczelnie pieszo, zazwyczaj jest to szybki marsz zdaża się i bieg,a tak to jest jak się za długo śpi rano
Fajnie to ujełaś izulko- kombinezon małysza Ja tez nie chce go nigdy zakładać,więc stisuje całą linię dove ta reklamowaną (hehe) z algami i thalasso (czy jak to sie tam pisze ) Martwi mnie tylko jedna "rzecz" - opadający trochę biust muszę coś z tym zrobić no!
To tyle
Życzę słodkich snów i miłego dnia jutro :*
P.S. jaka ja jestem teraz głodna
-
hej Misia
Oj to jak masz @ to nie przemeczaj sie, moze jakies tabletki przeciwbolowe?? Pewnie juz jutro bedzie lepiej .
Ja też mam sporo nauki tylko cieżko mi sie do niej wziasc... Ty to co innego, widze ze wytrwała jestes , gratuluje
Ten ktos... ehh dobrze ze to była miła rozmowa . Ja nie mam tego kogos ehh chciałabym poznac :/
Steper kosztuje gdzies ok 100-200zł zalezy jaki a orbitrek to z jakies 500zł, tzn tak szczelam bo nie mam pojecia .
Ja takich przyzadow nie lubie.... miałam steper to po jakims czasie mi sie rozwalił a poza tym nudził mnie strasznie.... hehe moja babcia ma orbitreka to sobie pozyczyłam od niej, może tydzien cwiczyłam a po tygodniu poszedl w kat...te ćwiczonka sa dla mnie monotonne, nic sie nie dzieje i wciaz to samo w kolko :/
Piekna serie dałas skorce przeciw kombinozowi ... pewnie bedzie super po dietce. Co do biustu to ja tez mam ten problem... ehhh no coz, cos za cos.
-
Dawno mnie u Ciebie nie było. Widzę, że pięknie idziesz do przodu. Trzymam za Ciebie kciuki.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki