Proszę o uśmiech
Proszę o uśmiech
"Wszystko wytrzymasz, ze wszystkim możesz sobie poradzić, jeżeli masz u boku przyjaciela. On nie musi nic więcej uczynić, jak tylko powiedzieć słowo, albo też bez słów, podać Ci rękę."
Izuniu mobilizuj się mocno, bo jutro poleci do Ciebie płytka
witajcie kochane foremki!
dziś pracowych wariackich pap[ierów ciąg dalszy, wrrrrrrrrr
a na dodatek przyjechali z nowym urządzeniem- taki kombajn scanująco-kopiująco-drukująco-faxujący, który wiecej ma wspólnego z komputerem niz z mechanicznym urządzeniem , no i od razu zaczęły się schody, bo przez 5 godzin nie udało im sie poprawnie skonfigurować.
Pomijam fakt, ze mój komputer był im co chwila potrzebny, więc nic nie mogłam robić, to jeszcze było nerwowo i milion różnych telefonów, dostęp do komputera ograniczony!!!!
Dobrze, ze ten dzień sie skończył, ale poniedziałek będzie podobny, bo muszą w końcu zakończyć tą instalację, wrrrrrrr
Agnieszka, dowcip jak nic, do mnie pasuje, aż sama mam chęć zadzwonić pod 998
Witaj Izuś
Oto obiecany przepis na "Cynamonowca"
4 jajka
3/4 szklanki cukru
11/2 szkl.mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżki kakao
3 łyżeczki cynamonu
4 spore jabłka-obrane i pokrojone w kostkę
1/3 szkl.oleju
bakalie wg.uznania-ja daję rodzynki i orzechy włoskie
Całe jajka zmiksować z cukrem,dodawać po kolei wszystkie składniki,pod koniec dolewając powoli olej.Po zmiksowaniu wrzucamy bakalie i mieszamy łyżką.Piec 40-45 minut.ciasto udekorować polewą czekoladową i kokosem.Ja piekę je w tortownicy lub w podłużnej blaszce.SMACZNEGO Ps.mnie to ciasto zawsze się udaje i jest proste i szybkie w wykonaniu Pulchne i wilgotne
Brrrrrrrrrrrr, u mnie dzis za oknem -27,
jest strasznie mrożno, tak, ze nos zamarza.
Piotrek miał wyjechac o godz 6,30, a niestety jeszcze nie wyruszył.
Najpierw nie mógł odpalic samochodu i po zrobieniu pobudki sąsiadowi ok 6 rano i po kilku próbach odpalenia przez przewody- udało sie.
Myślał, że to już koniec jego kłopotów, samochodził palił, chodził na wolnych obrotach, niby wszystko wskazywało zejuz jest ok.
Ale zaraz po wyjeżdzie spod bloku ( mysle ze moze to było 400 m ) zamarzło paliwo.
Musiał jeszcze czekać na mechanika, który ma wymienic filtr paliwa i takie tam,
Zaczynam sie obawiać tego wyjazdu.
Kacper niestety przez całe to zamieszanie wstał lewą nogą i jęczy od samego rana, ciekawe jak będzie później.
Ja natomiast chyba już w porządku, dietkowo też,
Natomiast jeśli chodzi o ruch- to tylko wczoraj były brzuszki.
Ale sprężam się, spręzam....
Ale dzien... na szczescie u nas w Szczecinie tylko -6. Ale i ta malo przyjemnie.
Na pocieszke, troche secesji :
Witaj Izuniu
wklejam Ci wiosenne sasanki, może wiosna przyjdzie wcześniej jak zobaczy że za nią tak tęsknimy
straszliwie macie zimno tam w Sokołowie ... u nas w Wawce jest -12 i odczuwa się okropelne zimnisko, to co dopiero musi się dziać u Was
pozdrawiam cieplutko
Zakładki