MIŁEGO DNIA
MIŁEGO DNIA
No ja ciebie nie będę łajać. lepsze przecież czerwone winko niż co innego. A po drugie imprezka jak była, więc trzeba było troszkę zaszaleć. U mnie też sobota weselna, czyli niedietkowa była więc nawet nie mogłabym Ci wypominać Twojego winka bo u mnie gorsze rzeczy były. A od dzisiaj grzecznie dietkujemy, jak zwykle zresztą i zapominamy o wszystkim.Zamieszczone przez izary
Miłego dnia. POZDRAWIAM
Start: 07/01/2014 - Dieta 1650 kcal
Tu jestem:
http://dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-2...czesc-1-a.html
Izary
piękne te prace Oli - takie pracochłonne, te wszystkie listeczki itp.
Kacperek słodziutki
Pozdrawiam
Koniecznie idź do lekarza - z kręgosłupem nie ma żartów
Witaj Izunia
wpadam z poniedziałkowymi pozdrowionkami i życzeniami miłego, silnego pod względem dietkowym tygodnia
czekam też na Twoje pomiarki
Jak tam plecki? Słonko idź koniecznie do lekarza z nimi, bo to powazna sprawa.. mój W. tez ostatnio zmaga się z ich bólem.. matwi mnie to, szczególnie, że w pracy musi podnosić czasem ciężkie rzeczy...
Buziaczki Izuś czekam na Ciebie bardzo
Hi Izary, martwię się tym Twoim kręgosłupem i wiem, jak szalenie musi Cię boleć. Mój mężuś się z tym boryka i jak go złapie to klnie mocno. Koniecznie idż do tego lekarza!
Izuś, winkiem się nie przejmuj i potraktuj ten dzień, jako "oczyszczający" z toksyn. A do tego czerwone winko jest niezbędne. Jestem bardzo dumna z Ciebie, że nie sięgnęłaś po po jakieś słodkie wypychactwo brzuszka! Ty przecież nawet dobrze tej swojej siódemeczki nie opiłaś, więc z pewnością bilans jest pomyslny dla Ciebie.
Podsyłam Ci odświeżający powiew fali morskiej (tak dla zdrówka i dobrego samopoczucia). :P
Buziolce wędrują do Ciebie i już włączam gg by nasłuchiwać mojej Izuś. :P
Izulko nie trzymaj już nas w niepewności.. napisz jak wypadło ważonko. pliiiissss
buziaczki
Izuś, masz BARDZO utalentowaną córkę
Winko to też żadne przestępstwo - zwłaszcza, ze było to pierwszy raz od tak długiego czasu. Martwię się natomiast Twoim kręgosłupem koniecznie idź z tym do lekarza!
Moc buziaków i miłego tygodnia!!!
NA JA JAK ZWYKLE NAJPIERW NA KOMINKACH,
dobrze ze przypadkiem trafiłam i do siebie,
no waga jakas łaskawa nawet pokazała dzis -0,70, nie jest to moze rewelacja, ale bałam sie jak cholerka, ze suwak będę przesuwać w lewo, a tak znów sie udało Może nie chciała mi dokładac ta moja waga , bo i tak jestem cierpiąca.
Ból jest coraz większy, a ja zaczynam podejrzewać że może to być rwa kulszowa, no i niestety nie doczekam jutra i juz dzis sznuruję do lekarza, co mi powie napiszę wieczorkiem.
ponieważ jak zwykle piszę w konspiracji nie będzie duzo.
chce podziekowac za wszystkie odwiedzinki, pochwały mojej córci, ale jestem z niej dumna jak pawica, prace są takie ciepłe, w ulubionej przeze mnie kolorystyce.
więcej napiszę później juz z domku, a teraz może mi się jeszcze zajrzeć do Was?
Izuś, i Ty z tym bólem w pracy?
Spadku wagi gratuluję z całego serducha!!!
Buziolce, buziolce, buziolce, i koniecznie zajrzyj wieczorkiem na pogaduszkę.
niestety Belluś w pracy, w pracy
i nie powiem żeby mnie to lepiej robiło.
poszłam do kibelka i myslałam, ze się nie wyprostuję,dlatego juz sie zapisałam sie do lekarza , wieczorkiem będę się do Ciebie dobijać, bez obawy.
Zakładki