-
na kaca polecam kefirek albo kline klinem :P
-
Grubasiaczek pewnie w pracy - powodzenia
-
heh wszystko jest dla ludzi prawda
-
mam nadzieję, że dziś już lepiej sieczujesz
serdecznie pozdrawiam
-
Przepraszam Cie bardzo ze ostatanio nie mam czasu dla Ciebie.
Ale albo mam ciezkie dni albo totalnie nic mi sie nie chce.
A w dodatku psuje mi sie komputer i zadko siedze.
Pozdrowionka - odezwe sie na gg :*:*:*
-
Grubsiuniu-chudzinko, odezwij się - jak Ci idzie na tych koktailach (widzę, że dość alkoholowe one ), jak poszedł pierwszy dzień w nowej pracy?
Uściski
-
czesc dziewczynki,na koktajlach mi nie idzie wcale-nie zaczelam nawet-wiem jestem beznadziejna jem wszystko ze wszystkim,moze to dlatego,ze jestem przed @(dzis powinna byc) i sama nie wiem co mi sie chce,postaram sie od poniedzialku,ale jakos tak zabraklo mi silnej woli-juz calkiem,zadnej motywacji,choc wiem ,ze motywacja powinien byc moj wyglad...ale jakos tak ostatnio to nic mi sie nie chce...na nic nie mam ochoty...najchetniej polozylabym sie i tak lezala caly dzien...jakas taka jestem wypalona...chyba jesienna deprecha mnie złapała
a co do pracy to bede tam pracowac,ale chwilowo mam wolne,poniewaz zepsuta jest maszyna,a nie moga czesci do niej zdobyc.Te 2 pierwsze dni minely dobrze,nauczylam sie szyc ten towar=teraz tylko tempa nabrac i heja,ale oczywiscie pech chcial,ze maszyna padla...tylko mnie sie tak moglo przydarzyc
no nic...sciskam was dziewczynki ,odezwe sie jakos.Idziemy dzis na imieniny do mamki mojej i poraz pierwszy od tamtego wydarzenia bede miala stycznosc z ojczymem...nie wiem jak to zniose...
-
Jest juz poniedziałek, wiec prosze nam zameldować, jak tam dieta?
Jak Mama się czuje? A jak Ty przeżyłaś spotkanie z ojczymem?
Usciski
-
wiecie co...hmmm....tak sie zastanawiam...diety nie stosuje teraz wcale...jakos sie zebrac nie moge,nie chce mi sie czy co...ale w sumie jem normalnie czasem nawet troszke wiecej niz normalnie..a nie tyje...od skonczenia diety przybylo mi 1.5 kg i tak juz zostalo...przylegla do mnie ta 7 i tak juz jest nic w dol nic w gore...to chyba dobrze..??mam nadzieje,e nadejdzie wkoncu chwila,ze znow zachce mi sie wziac sie za diete,bo teraz rozkoszuje sie papusianiem w roznej postaci-no i nie w tak ogromnych ilosciach jak kiedys-nie,nie!!po troszku.Mam zamiar zapisac sie od grudnia na aerobic...zobaczymy co mi z tego wyjdzie,latwiej bedzie mi sie zmobilizowac do cwiczen w domu pozniej,poza tym zima sprzyja przyrostowi wagi,a ja tego nie chce za nic w swiecie!!!!jak tylko zobacze,e cos w gore poszlo znow odrazu powrot do diety!!!
Co do ojczyma Triss to nie bylo mi za przyjemnie...probowalam zachowywac sie normalnie,smiac sie i rozmawiac z nim-ale tylko i wylacznie dla mamy,sama z siebie nie chce go znac,poza tym mam podejrzenia,ze on ja nadal oszukuje...ale to inna juz historia,a mama? hm....no nie najlepiej z nia...obecnie ma obsesje sprawdzania go na kazdym kroku,jest nieufna i chyba zaluje ,ze mu wybaczyla...tak mi sie wydaje....
Zobaczymy co bedzie dalej...czas pokaze...
Oto cale moje sprawozdanie
sciskam was i zycze udanego wieczoru...
p.s w sobote mam egzamin,wiec wolny czas poswiecam dermatologi...---brrr....wiec moge żadiej tu zagladac,ale mysle o was caly czas....
-
Wiesz, moim zdaniem Ty naprawdę ślicznie wyglądasz ze swoją obecną wagą, wiec skoro jesteś w stanie ją utrzymać, to moze skoncentuj sie na tym 9czyli na tym, żeby nie przesadzać z jedzeniem tak jak kiedyś, no i faktycznie zapisz się na aerobik), a wiosna na pewno łatwiej Ci będzie coś więcej zrzucić.
Przykro mi, że z Mamą i ojczymem nadal taka niefajna sytuacja.
Ściskam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki