Cześć Malamiii
Korzyści zdrowotne jakie widziałam po pół roku odchudzania przez które schudłam ok. 25 kg były tak wielkie , że były dla mnie szokiem .
Znikła senność , ociężałość , poczucie otłuszczenia wewnątrz , trudności z poruszaniem się ( np. wzięcie czegoś z wysokiej półki , wejście na krzesło ) , walenie serca po wejściu dwóch pięter , zmieniły się też wyniki krwi . Przed schudnięciem miałam przekroczony nieco poziom cholesterolu a po tym pół roku - był on nieco poniżej dolnej granicy !!! Wzrosła zdolność koncentracji i sprawność umysłowa .
Jestem w średnim wieku , myślę więc , że w Twoim młodym organizmie będzie jeszcze większa i szybsza rewolucja .
Najgorszy pokarm moim zdaniem to cukier - to właśnie cukier wywoływał u mnie potrzebę dalszego ładowania się , głód , senność , w konsekwencji nic prawie nie robiłam w ciągu dnia . PRZEZ CUKIER ZMARNOWAŁAM 25 LAT MOJEGO ŻYCIA , SĄ ONE PUSTE I PRAWIE NIE MAM WSPOMNIEŃ Z TYCH LAT .
Długo bym mogła mówić , jak wiele się teraz zmieniło , jak jest wspaniale . Na razie powiem : MAM WOLNOŚĆ . I jeszcze : GDY DUŻO SCHUDŁAM - ZOBACZYŁAM INNY , NOWY , NIEZNANY , NIEDOSTĘPNY WCZEŚNIEJ ŚWIAT . TO NIE KONIEC DROGI , TO WŁAŚNIE POCZĄTEK , TO PERSPEKTYWY , O KTÓRYCH SIĘ WCZEŚNIEJ NIE WIE . TO EUFORIA I NIESAMOWITA RADOŚĆ . Przedtem - MOJE ŻYCIE SOBIE PŁYNĘŁO ... A JA RAZEM Z NIM . TERAZ - JA NIM STERUJĘ .
Owszem ludzie mnie zawracają słowami : już wystarczy ... nie musisz ... itp . ALE JA ROBIĘ SWOJE BO WIEM SWOJE .
Lubię mieć w życiu coś nowego . Rozglądam się teraz za klubem górskich łazików ( a może powstanie on spośród forumowiczów jak dobrze pójdzie ) . Wiem , że będę tam kimś normalnym , gdy tam wejdę po raz pierwszy . A przecież rok temu bym tam wzbudziła zdziwienie ( ważyłam 82 kg / 171 cm ) a półtora roku temu by mi odmówili ( ważyłam 100 kg ) . No i wiem to sama , że nie wchodziłabym wtedy na Gerlach - a właśnie szukam okazji ...
Pozdrawiam !!!
PS : Masz bardzo dobry plan .
Zakładki