a co do tych fałdek...mam tak samo...jestem o 25kg szczuplejsza a czasami(a nawet czesto) mam dosc swojego ciala i tego tluszczyku ktory mi jeszcze pozostal...
a co do tych fałdek...mam tak samo...jestem o 25kg szczuplejsza a czasami(a nawet czesto) mam dosc swojego ciala i tego tluszczyku ktory mi jeszcze pozostal...
Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher
Mój chłop reinstalował system w miom kompie... - stąd nie miałam dostępu do netu. Teraz nadrabiam
Pozdrawiam jeszcze świątecznie i życzę mnóstwo sił do walki o szczuplejsze lato
A tak wyglądała moja święconka (zdjęcie robiliśmy kilka godzin temu)
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
UWAGA : To nie jest fotomontarz
buttermilku! witam wypoczęta (w miarę ) i szczęśliwa, że udało mi się przetrwać święta (a mówią, ze ucieczka to nie rozwiązanie ), mam nadzieję, ze u Ciebie wszystko w porządku, życzę miłego tygodnia
i jak po swietach ??? jaką mieliscie pogodę???
u nas bylo okropnie zimno i wietrznie i nawet padał śnieg :P
moje marzenia o wystawieniu buzi do slonca legły w jesiennym deszczu
bylismy tylko 2 razy na spacerze i szybko uciekalismy do domu , bo padalo i było zimno
milego dzionka H
Witajcie po Swietach szczuplaczki Jak widze nie ja jedna grzeszylam na potege W zasadzie nie obzeralam sie do nieprzytomnosci ale zdecydowanie zjadlam za duzo slodkosci, kielbaski ledwo skubnelam bo ostatnio mnie wrecz odrzuca, duzo spacerowalismy bo byla piekna pogoda. Dzis juz zaczynam "normalne" zycie, rano bylam w klubie, zaliczylam trening na biezni oraz aqua aerobic
Teraz wkleje Wam pare fotek z naszej Wielkanocy i wpadne moze wieczorkiem bo za chwile musze jechac z dzieckiem do lekarza.
W niedziele pojechalismy nad morze
a w poniedzialek do ogrodu botanicznego
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
Uffff az milżej na duszy,że nie sama zgrzeszyłam tyciuńkim obżarstwem
Zdjęcia super,a te kwiaty cudo,pozdrawiam
Witaj buterś
no rzeczywiscie na forum to dzis wielu grzeszników jest
ale najwazniejsze ze wszyscy oni nie tylko obiecują poprawę,ale od razu sie do roboty biora i pięknie dietkują
śliczne fotki widać,ze Twoje ćwiczenie i dietka daja piekne efekty
i bardzo ładne zdjęcia z ogrodu botanicznego!!!
a co do dublina to wszystko wskazuje na to,ze niestety nie bede miala jak sie tam dostac... ale jeszcze bede kombinowac!
przesylam buziaki!
pozdrawiam!
Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher
Zakładki