-
Triskell, służę pomocą co do filmiku i wrzucenia go na serwer
wchodzisz tu:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
jako 'twój e-mail' i 'e-mail odbiorcy' podajesz swój e-mail (czyli dwa razy to samo)
klikasz 'przeglądaj', wybierasz plik, który chcesz dodać. nie musisz wpisywać nic w polu 'wiadomość'. na koniec klikasz 'wyślij' i plik zaczyna się wgrywać na serwer kiedy operacja się zakończy, dostaniesz maila z adresem, pod którym dostępny jest plik, który umieściłaś na serwerze. ten link pojawi się też chyba po zakończeniu wgrywania na stronie.
podajesz link u siebie na wątku i już
pozdrawiam!
-
Toft, dzięki, jutro wypróbuję, bo teraz już spać pora.
Dobranoc.
-
emkr a powiedz nam jak właściwie skutecznie odbudowywuje sie matalbolizm? tym starym sposobem 9 jedynym który poznałam ) zwiększając co tydzień 100 kcal az dojdzie się do dawki nam wskazanej?
-
To znaczy chyba do mnie, nie do Emkr było skierowane to pytanie?
To, co przeczytałam na ten temat, było dla mnie zaskoczeniem. Otóż podobno (nie sprawdzone) pomaga jedzenie bardzo dużej ilości węglowodanów, takie "doładowanie" przez 12-48 godzin, powtarzane od czasu do czasu. Podobno to spowoduje wydzielanie większej ilości leptyny, hormonu, którego zadaniem jest wysyłanie różnym częściom ciała informacji na temat tego, czy są głodzone, czy odżywiane.
Powyższe znalazłam na tym forum:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] - odpowiedź uzytkownika Par Deus.
Nie jestem lekarzem, więc nie mogę tego potwierdzić, ale wydaje mi się, że gdyby udać się z taką sugestią do endokrynologa, to powie, czy to dobry pomysł. Gorąco polecam najpierw porozmawiać z lekarzem.
Inni faktycznie polecają po prostu dodać kalorie, z tym że raczej do poziomu normalnego jedzenia, niż diety. Którykolwiek sposób wybierzesz, rozsądne wydaje się spożywanie posiłków często, tak żeby organizm bombardowany był sygnałami typu "Dostaję jedzenie". No i chyba trzeba się liczyć z tym, że chwilowo waga wzrośnie.
No i oprócz tego oczywiście najlepszym sposobem na poprawę metabolizmu jest sport, sport, sport. To akurat stwierdziłam na sobie, więc mogę polecić z czystym sumieniem.
-
Tu jest bardziej szczegółowo o tych "doładowaniach", leptynie, itp. Jeśli nie znasz angielskiego, daj znać, przetłumaczę.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Na razie tylko tyle, że w tych dniach "doładowań" powinno się ograniczać tłuszcze (czyli np. cukier tak, czekolada nie, bo ma tłuszcz) i jeść poniżej 50g fruktozy (trochę zalecają, ale właśnie do 50g).
-
Ja myśle, że z tym doładowaniem to chodzi o dietę low carb, jesz węgli do 50g. na dzień, reszta to białko i tłuszcze i raz na tydzień, dwa żre się same węgle, na mnie oczywiście wynik jest na opak .
-
trinia sproboj na popularnym [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] wejda tam tylko ci ktorym podasz haslo ja tak czesto wymieniam pliki i foty
a co do doladowania i rozkrecenia tym metabolizmu
u nas nazywa sie to "ladowniem " i nansolv ma racje uzywa sie glownie przy dietach niskoweglowodanowych " lowcarb" co 10 do 15 dni ladownie weglami ( alte tymi zlozonymi z minimalnym sozyciem tluszczy) zeby pobudzic organizm do aktywnosc... diety lowcarb to jednak jak oboz surviwalowy dla opornych... nie polecam takiej diety bez oka " nadzorcy" bo to moze sie zle skonczyc choc jest ponoc bardzo skuteczna
przy diecie 1000 metabolizm nalezy rozkrecac iloscia posilkow i weglami zlozonymi z duza zawartoscia blonnika, aktywnoscia fizyczna...i to powinno wystarczyc
a tak wogole to witaj trini
bannera ze tak sie wtrace.. prawidlowo funcjonujacy metabolizm to podstawa w trakcie diety zeby dojsc do wlasciwej ilosci kalorii ( nam wlasciwej) albo przy fazie "wychodzenia" z diety nalezy zwiekszac kalorie o jakies 100-150 na tydzien dwa.. patrzac co sie dzieje.. chwilowe przybranie na wadze to standard .. wegle wiaza wode w organizmie a woda swoja wage ma...podbie jak przy zaczynaniu diety pierwsze dwa kilo to woda...
takze wahania w granicach 2-3 kilo sa norma i o niczym nie swiadcza
//buziol
//buziol
problem jest przy stalym wzroscie wagi
a sukces przy stalym spadku
-
Oj, z zamkniętymi oczami musiałam przelecieć przez posty z bombami węglowymi po diecie. , co by mi się gdzieś w mózgu nie zakodowało i przypadkiem nie zrealizowało .
Triskell, wpadłam ze spóźnionymi, ale szczerymi wyrazami podziwu dla Twojego listu do pani A. Wydaje mi się, że jej milczenie po nim jest bardzo znamienne: trudno jej znaleźć kontrargumenty, straciła swój grunt pod nogami. Albo notuje właśnie klasyczny efekt takiej półgłodówki, wiadomo jaki...i tym bardziej jej wstyd.
Tak czy inaczej, na pewno Twój post coś w niej poruszył, skoro się nie odzywa.( A nie sądzę, że jest to typ, który szybko potrafi przyznać się do błędu, oj nie.)
-
no nie, to ja się próbuję oduczyć tych węgli, a tu jeszcze mam się nimi doładowywać??
a może podświadomie właśnie tak robię?
-
To tylko jedna z wielu diet
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki