-
Witaj Triskell Czas kradziony, więc zaglądam tylko na chwilkę, żebyś ty nie zapomniała o pewnym moominku, a co gorsza nie pomyslała, że ów moominek mogłby zapomnieć o tobie. W domu remont, kończę wkładać wszystko do pudeł, istne urwanie głowy, ale abstra***ąc od braku czasu bardzo przyjemne i przeze mnie lubiane - uwielbiam zmieniać wygląd mojego kącika i uwielbiam całe zamieszanie, które z remontem się wiąże... List się pisze, chyba znowu za bardzo się rozpisałam, powoli zbliżam się jednak do końca, co troszeczkę utrudniaja mi kłopoty ze znalezieniem wolnego blatu, ale nie jest najgorzej Kciuki za przyjęcie do pracy będę trzymane z całych sił, nawet moje kochanie do tego zaangażuję... Ciepłego i radosnego dnia, słonko
-
Wczoraj nie zdałam nawet relacji z dnia - mąż nagle chciał, żebyśmy razem obejrzeli film i potem już jakoś nie wróciłam do komputera.
Z zaległych rozrachunków melduję więc, że wczoraj było rano 110 min. dywanowców (w tym 275 półprzysiadów), ok. półtora litra wody, 4 kubki Pu_Erh, 2 zielonej senchy, a potem jeszcze jeden Pu-Erh pomarańczowej, a kalorii 1289.
Dzisiaj z ćwiczeń jak na razie 70 min. na Gazelle.
No i najważniejsze - pomiarki dokonane, udało mi się zawalczyć ćwiczeniami o to, by nie przesuwać suwaczka w lewo. Wręcz przeciwnie, przesunę go o 0,7 kg w prawo .
A więc:
waga - 75,1 (było 75,8 ... mam nadzieję już za tydzień zacząć odliczać ostatnią dziesiątkę)
talia - 73 cm (-0,5)
biodra - 102 (-1 )
uda - po 56 (-0,5)
pod biustem - 77 (bez zmian
na biuście - 93 (bez zmian
oponka - 94 (bez zmian)
oraz... uwaga, uwaga BMI - 24,8 (było 25,1)... czyli witaj, normalności, oficjalnie już nie mam nadwagi ... choć tak nieoficjalnie to ja tam jej jeszcze troszeczkę widzę, ale już niedużo
Tak więc dziś wielki bal u normalnej Triskell. Dla wszystkich mający 0 kcal wirtualny torcik, pyszna kawusia i trunki też takie, jakie tylko sobie zażyczycie
Sukienkę na razie rozprułam i teraz ciągle zmieniam koncepcję, dziś jeszcze trochę się nią zajmę, oczywiście wkleję zdjęcie rezultatu, jak już będzie
Zastanawia mnie ten mój zakwas, stoi już od dwóch dni, jest na wierzchu piana, ale nie rośnie i chyba nie bulgocze. Po jakim czasie on powinien zacząć rosnąć - już teraz, czy po dodaniu tej kolejnej mąki?
Dzięki Wam wszystkim za wizytę... no częstujcie się tym torcikiem, częstujcie
A teraz zmieniam tickera, potem wsiadam na rowerek i pędzę do sklepu. Za parę godzin Was poodwiedzam
-
Tris przesyłam nocne buziaki
Chociaż jak u mnie jest 2 w nocy to u Ciebie dzień... ale nie chce mi się przeliczać która godzinka
Buziole
Ula
-
WIEEEEEEEEEEEEEEEELKIE GRATULACJE TRISS ŻE MASZ JUZ BMI PONIŻEJ 25 i dziękuje za porcję wirtualnego tortu
-
Ja gratuluje i wcinam Twoj torcik, a kawe pije wlasna
Pozdrowienia znad mikroekonomii! Licze, ze sie z nia szybko uporam i wskocze jeszcze raz dzis na forum.
-
-
Dziewczyny, muszę się pochwalić - właśnie sama zrobiłam zrazy wołowe i smakują dokładnie tak, jak te mojej mamy (tylko mama mówi na nie "rolady") . A ja przyjeżdżając tu 2 lata temu byłam pewna, że ja nie potrafię gotować .
Inspiracją było to, że zobaczyłam w sklepie czerwoną kapustę w słoiczkach, taką w odrobinie octu (wiem, i odrobinie cukru , ale 2 łyżki kapustki to tylko 15 kcal). No i zamarzyły mi się te zrazy, a do tego zaraz potem wpadł mi w oczko w tym samym sklepie chudy boczek, 20 kcal za plasterek, no i tak sobie pomyślałam, że przecież pozostałe dodatki - musztarda i ogórek kiszony - praktycznie wcale nie mają kalorii, sos grzybowy dodam gotowy. Myślałam, że mi te zrazy nie wyjdą, ale podsmażyłam na patelni teflonowej bez tłuszczu, potem poddusiłam półtorej godziny w sosie i... są pyszne. Nie wspominam o tym, że zjadłoby się do tego kluski śląskie, bo z kromką orkiszowego chlebka też było przepyszne. No naprawdę, jestem z siebie dumna
-
Gratuluję Triskell
BMI 24.8 Brawo!!!!Jaka jesteś wysoka?Moje BMi to jeszcze jest za duże 27.34 ,a było.....37.5-mam tylko 160 Za pracę trzymam kciuki,ale coś czuję,że ją dostaniesz
-
Lunko, mój wzrost masz w mojej sygnaturce: 174 cm Trini jest A Ciebie?
-
Triskell - bardzo Ci dziękuje za odwiedzinki jak mnie nie było. Wytrwałam w ćwiczeniach i jestem lżejsza. Twój wskaźnik już jest taki imponujący. Bardzo Ci gratuluję.
Teraz przedemną kolejny tydzień i ja bardzo się cieszę bo jestem pełna dobrej energii, i mocna w swoim postanowieniu a odwiedzinki u WAs i Wasze u mnie to dla mnie ogromna siła, mobilizacja i radość
Moc serdecznych uścisków
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki