-
Triskileku jestem pewna ze masz ta prace skoro dzwonili. My tez teraz szukamy dziewczyn do biura i wiem ze do tych ktore na pierwszej rozmowie sie nie nadawaly nawet nie dzownimy, inne przychodza na pare godzin, ale... tez sie nie nadawaly, panny mysla ze w biurze sie siedzi i nic nie robi, a tu u nas sezon swiateczny sie zaczyna i bedzie jazda na maxa...
-
Trini,
na pewno dasz radę jesteś otwarta na ludzi , przyjazna całemu swiatu,
nietuzinkowa, masz wszelkie atuty, a skoro sami dzwonią, i to ze kierowniczka miała napisać swoja rekomendację na Twoim podaniu to juz połowa sukcesu,
no i tak jak Bella mówi/pisze, badź sobą, nie graj kogos innego a wszystko będzie ok.
A skoro jeszcze chcesz naszego wsparcia, to już w Twoja stronę płyną fluidy pełne życzliwości i pozytywnej energii, a kciukasy same się zaciskają,
Koniecznie daj znać jak poszło, najszybciej jak mozesz.
-
oj triss. przeca jasnym jest ze ONI wiecej zyskaja majac ciebie niz TY stracisz nie bedac u nich luuuzik poprosze....
//buziol dla normalnej kolezanki
-
Oj, coś mi ten luzik nie wychodzi Nie mogę się pod ten numer dodzwonić, nie wiem, czy to przez naszą wspaniałą automatyczną sekretarkę źle go słyszę, czy ki czort, ale mówi mi, że taki numer nie istnieje. Chyba będę tam musiała pojechać tylko po to, żeby zapytać o numer do kolesia. Jestem kłębuszkiem nerwów. No i wiem, że fakt, że nie mam doświadczenia w handlu przemawia na moją niekorzyść. Kurczę, denerwuję się
-
no to trzymamy kciuki żeby sie udało stres cię tylko pozytywnie zdopinguje
-
trinia...zrob sobie zielonej herbatki...wez gleboki oddech.... zadzwon moze do sklepu i popytaj o ten telefon...a doswiadczenie w handlu...hmmm... z wieloletniej praktyki wiem.. ze najwazniejsze to sluchac ludzi.... i byc obiektywna... byc pewna tego co sie mowi... reszta to pikus
-
Trinai trzymam kciuki za tą pracę, oby się udało i czekam na relację jak poszła rozmowa Duże buziaczki
-
Trini nie zamartwiaj się!!!!Na pewno sobie poradzisz!!Ja wierzę,że dostaniesz tę pracę,bo jesteś osobą niebanalną i nietuzinkową
Trzymam kciuki
-
OK, dodzwoniłam się.
Gaguś, dzięki za pomysł z książką telefoniczną, bo jak sprawdziłam, to okazało się, że to był numer do sklepu, ale miałam jedną cyferkę źle.
Proszę o trzymanie kciuków w czwartek o 14.00 mojego czasu, czyli o 23.00 polskiego.
Przez moment rozważaliśmy umówienie się na jutro, ale kolesiowi 14.00 nie pasowała, zaproponował 15.00, a ja wiedząc, że koło 16.00 muszę być jutro w domu, zapytałam, ile taka rozmowa będzie trwała. Koleś powiedział, że pomiędzy 15 minutami a godziną O co oni przez tyle czasu mnie będą pytać? Kurczę, żadna z moich rozmów wizowo-imigracyjnych nie trwała dłużej, niż 10 minut!!! Pytam więc koleżanki biegłe w tego typu rozmowach - jakie pytania Was zaskakiwały czy były najtrudniejsze?
-
ja niestety się nie znam moge powiedziec tylko że będe kciuki trzymać
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki