Witaj Trini Siedzę tu i czekam na wiadomości od Ciebie!Zgadzam się z Gagą,ze poszło Ci bardzo dobrze Wierzę w to,ze doczekasz się telefonu z pozytywną odpowiedzią!!!Trzymam kciuki
Ach ten chlebek....
Witaj Trini Siedzę tu i czekam na wiadomości od Ciebie!Zgadzam się z Gagą,ze poszło Ci bardzo dobrze Wierzę w to,ze doczekasz się telefonu z pozytywną odpowiedzią!!!Trzymam kciuki
Ach ten chlebek....
Pytania chlebusiowe:
Izary - temperatura jest w przepisie - 200 stopni C. A jeśli chodzi o piekarnik, to w Polsce miałam gazowy, tu elektryczny i w obu wyszło Oba grzeją od dołu, nie próbowałam robić w takim, który grzeje też od góry, ale gdybym miała, to pewnie spróbowałabym, z ciekawości.
Rewolucjo - zaskoczę Cię może... Mam maszynę do chleba, ale wolę piec go w piekarniku. Maszyna jest świetna do mieszania ciasta, można też w niej zostawić ciasto do wyrośnięcia (jeśli chce Ci się potem myć tą rynienkę, mnie się tym razem nie chciało), natomiast ja wolę smak takiego z piekarnika, jakiś taki jest bardziej chrupiący i moim zdaniem ładniej wyrasta. Ale jestem pewna, że można ten chlebuś upiec w maszynie.
Saccharine - Uraz z przedszkola rozumiem. Pierwsze skojarzenie, jakie ja mam, czytając na wielu wątkach o "śledzikach" to śledzie, którymi mnie na siłę karmiono w przedszkolu, na zasadzie "nie wyjdziesz dopóki nie zjesz". Wtedy chyba od pozycji chomika zaczęłam swoją karierę gryzonia, bo musiałam opanować do perfekcji technikę przechowywania śledzi w policzkach, żeby je później wypluć. A nie byłam ich w stanie zjeść, bo były z cebulą, której od zawsze nienawidziłam. Skutek? Teraz nienawidzę nie tylko cebuli, ale także śledzi. Tak to przedszkole potrafi człowieka skrzywić na całe życie.
Do wszystkich moich forumowych współodchudzaczek:
Postanowiłam sprawić sobie prezent - kartę telefoniczną na dzwonienie do Polski. Te karty są w miarę tanie, ale mają to do siebie, że trzeba je szybko wykorzystywać, bo co tydzień doliczają "opłatę konserwacyjną", czyli po miesiącu-dwóch karta się wyczerpuje nawet jeśli nie była prawie wcale używana. Dziś dzwonię do przyjaciółki, więc kartę zacznę. Jeśli któraś z Was chciałaby pogadać z Trinią przez telefon, to proszę mi na priva przysłać numer (z kierunkowym - tzn. do Polski znam, chodzi o kierunkowy do Waszej miejscowości) i godziny, w których w najbliższych dniach będziecie zastawalne w domu. Aha, i ewentualnie jak Was prosić do telefonu, jeśli nie jest to oczywiste z nicka. Wiele z Was znam już ze zdjęć, fajnie by było usłyszeć też, choć przez chwilę, Wasze głosy
I jeszcze raz chciałabym bardzo, bardzo podziękować Wam za wsparcie przed tą rozmową. Słowa każdej z Was były dla mnie bardzo ważne. Wiadomość Flakonki przeczytałam przed samym wyjściem, te od Julietty, Kasi Kotlarskiej, Julcyka i Usiaka już po powrocie, ale energię czułam cały czas będąc tam. Wiedziałam też, że Lunka buszuje po forum, że tyle innych osób w ciągu ostatnich dni zacisnęło kciuki. A jak rano wstałam i usiadłam przed komputerem, poczytałam miłe słowa, które "spłynęły" w ciągu nocy, a chwilę potem nadeszły dwie kolejne wiadomości, na które zareagowałam bardzo emocjonalnie. Najpierw bardzo szeroko uśmiechnęłam się na karteczkę od Izary, a po chwili prawie popłakałam ze wzruszenia, czytając wiadomość Abuty. Abutko - widziałam Cię już na innych wąteczkach i pamiętam, że jakiś czas temu u kogoś odniosłaś się do czegoś, co napisałam, pisząc, że zgadzasz się z Triskell, czy że Triskell cos dobrze ujęła... i pamiętam, że wtedy zerknęłam, czy masz w sygnaturce jakiś wątek, bo chciałam Cię lepiej poznać. Bardzo, bardzo wzruszyło mnie dziś to, że jest ktoś, kto sobie cichutko mnie czyta i dobrze mi życzy i przysyłą mi dobrą energię (którą przecież czułam, nawet jeśli nie potrafiłam zidentyfikować jej źródła). Postaram się później znaleźć ten wątek, przy którym współdziałasz, a na razie witam Cię tutaj i oczywiście, super będzie, jeśli odezwiesz się częściej.
Dziękuję - Wam wszystkim. Jesteście naprawdę super babki (oczywiście nie "babki" jako "osoby mające wnuczęta" ani tym bardziej jako wypiek cukierniczy lub coś z piasku )
A teraz chyba się Trinia na chwilę położy, bo jakoś tak sennie jej
Ściskam Was wszystkie
Czesc Triss mysle ze bedziesz miala ta prace
[color=darkred]Triskell , kochana, pierwszy raz od kilku tygodni nie spałam o 23 i trzymałam za Ciebie z całej siły i świetnie się z tym czułam a na dodatek przyśniłaś mi się potem. Nie mogłam nic napisać bo wciąż w domu mam niesprawny komputer. Ale od razu raniutko przyszłam zobaczyć co u Ciebie. Rozmowa wypadła na pewno świetnie.
Co do chlebusia to pewno super jest i pyszniutki no ale mnie jeszcze nie dotyczy (SB), piekłam kiedyś bułeczki z mąki razowej , ale już nawet nie pamiętam jak to robiłam, przepis pewnie gdzieś w szufladzie.
Wczoraj oglądałam zdjęcia z wesela od koleżanki z sierpnia, wiedziałam ze mam problem z nadwagą ale na tych zdjęciach to jakiś horror, i to jeszcze mocniej mnie mobilizuje.Poprosiłam by dała mi na płytce i postaram się Wam jakoś przedstawić a jeszcze 3 lata wstecz byłam taka szczuplutka. Bardzo chciałabym kiedyś z Tobą porozmawiać.
Triskell jesteś naprawdę wyjątkową osobą.
Chciałabym by wszystko Ci się udało[/color]
Pozdrawiam
Miłego dnia
Ja tam mogę być babka - wypiek cukierniczy nie obrażę się
To trzymam kciuki jeszcze 1-2 tygodnie, pewni to zbyteczne bo i tak się uda, ale trzymam
Przesyłam buziaki!!!
Ula
Powiem tak... Dostajesz tyle pozytywnej energii, bo sama zostawieasz jej bardzo duzo wszędzie tam gdzie się pojawisz. Teraz kiedy ta dobra energia jest potrzebna Tobie wszyscy staramy się oddać Ci ją
Z całego serca życzę Ci, żeby wszystko się udało Ja jestem z Tobą całą sobą
pozdrawiam cieplutko
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Tu byłam Tu jestem
PODZIEL SIE Z NAMI SWOIMI PRZEPISAMI
Pamiętaj że ciacho to tylko minuta w ustach, godzina w żołądku, a całe życie w biodrach...
Tris musi Ci się udać, jesteś tak niesamowita, serdeczna i pełna energii , że pracodawca musiał to zauważyć. Ja uważam że sprzedawca musi być serdecznie nastawiony do ludzi, ludzie to czują i chętniej zaglądają do takiego sklepu, choćby poto by chwilkę porozmawiać.
Tym tłumaczę , że sklepy społem padają a nasz osiedlowy dobrze prosperuje.
Zakładki