Wątek: wracam ale niestety parę kilo cięższa......

triss! co sądzisz o kopenhaskiej diecie oczywiście bo mnie diabli biorą i bym chciał zobaczyć ,że cóś drgnęło tak na poważnie , byłabym chętna żeby spróbować.
chciałabym znać twoje zdanie bo o ile wiem to ją na początek swojego dovhudzania stosowałaś. jak możesz napisz mi co ty o niej sądzisz i czy warto
prblemy do końca jeszcze nie wyjaśnione ale coś już drgnęło pozytywnie chyba bo nie chcę zapeszać stanęło na moim , nie będę wnikać w szczegóły bo jak tylko o tym myślę to miśię robi słabo .
pozdrawiam wszystkich trzymajcie się bo ja jadę do pracy zobaczyć i skontrolować sytuację .
jak wrócę to się odezwę i powiem na czym sprawy stoją.
pa pa kasia

Moim zdaniem jeśli lubi się produkty, które są na niej spożywane, to jest to dobra dieta na początek odchudzania, dająca szybki start i efekty, które mobilizują. Natomiast nie wiem, czy w przypadku kogoś, kto już się odchudza od paru tygodni, ma ona tyle samo sensu. Z tego co widzę, to, pominąwszy tą różnicę pomiędzy wagami, kilogramki Ci ładnie spadają, więc może lepiej nie zmieniać metody?

triss!
ja sobie tak myślę ,że potrzebuję takiego kopniaczka na początek , bo nic tak nie mobilizuje jak widoczny efekt i dlatego się nad tym zastanawiam
ale się zastanowię nad tym co mi napisałaś żeby nie zmieniać metody bo jest po niej efekt, tylko mi strasznie dużo czasu zajmuje siedzenie w kuchni, no i nie mam pomysłów co tu sobie upichcić łatwego . w grę też wchodzą mieszaniki na patelnie , u nas jest ich sporo gatunków. A kopenhaska jest prosta jeśli chodzi o dania .
no nic grunt, że jest efekt, i w wymiarach najbardziej widoczny bo ubyło mi po 2 cm w biodrach i w pasia jak się zmierzyłam to cieszy.
może poczekam do poniedziałku i wtedy podejmę decyzję.
buziaczki Kasia

Najważniejsze są obwody, po przecież one są widoczne

najwazniejsze ze coś sie rusza mam nadzieję że problemy w pracy niedługo odejdą w zamierzchłą przeszłość

No to super informacja z tym ubytkiem 2 cm w pasie i w biodrach, gratuluję! Czy masz jakiś obecnie za mały ciuch, do którego się odchudzasz, tzn. który uważasz za miernik tego, że jak w niego wejdziesz, to będziesz mogła powiedzieć, że dużo już osiągnęłaś?

A warzyw na patelnię z tego co wiem faktycznie jest w Polsce sporo i dziewczyny bardzo je sobie chwalą

Ściskam i oczywiście będę trzymać kciuki na jakąkolwiek diete się zdecydujesz

Warzywa na patelnię bardzo lubię, trzeba tylko zrobić je na teflonowej z kilkoma łyżkami wody zamiast tłuszczu

Kasiu, pakuję kilka paczuszek z optymizmem i dobra energią i łączami przepycham w Twoją stronę

ja też lubie te warzywka można je zrobić na dużo róznych sposobów - z kurczakiem, z rybą, z ryżem z sosem pomidorowym mniami

Zamieszczone przez Triskell

Natomiast nie wiem, czy w przypadku kogoś, kto już się odchudza od paru tygodni, ma ona tyle samo sensu.

ja niestety wiem - zastosowałam kopenhaską po jakichś 2.5 miesiącach rzetelnego odchudzania (na koncie miałam już minus 15kg) --> i co? rozregulowałam sobie tak skutecznie metabolizm, że zamiast schudnąć - przez kolejne kilka miesięcy po kopenhaskiej nadrobiłam stracone kilogramy z nawiązką i przez 3 lata żadna inna dieta nie dawała już rezultatu :/
osobiście odradzam