-
Dziewczyny na pewno schudniemy! Musi upłynąć troche czasu. Ja wierzę, że nam się uda. Tylko troszkę wiary w siebie i będzie za jakis czas tak jak to sobie zaplanowałysmy. Zobaczycie! Głowa do góry! Racja. Różnica w rzuceniu kilogramów nie jest mała. Ale to oznacza jedynie tyle, że trzeba w końcu zacząc, bo czasu niedużo. Bo chyba lepiej życie przeżyć w zgodzie ze sobą. No nie? Dziekuję za odpowiedzi! Trzymajcie sie kochane!
-
kurde ostatnio wydaje mi is e ze jakos za duzo jem..... i boje sie wejsc na wage ale mam nadzieje ze nie jest najgorzej. ogolnie czuje sie cieeezko
-
czesc ETNA69! dlaczego mowisz ze sie zle czujesz?
-
Hej hej Kochane,
Dziś Tłusty Czwartek, ale ja mam na koncie zero paczkow i w ogole myślę, że dzis zjadłam mniej niż 1000kcal. To dlatego, ze wczoraj wchmuliłam poł kilo faworkow. A jutro siłownia
Śpijcie dobrze,
Sien
-
Witajcie 
Ja tez zaczynam wlasnie dzis 
Moja obecna waga to 63
Bardzo chce schudnac 10 kg do wakacji 
Mam nadzieje, ze sie uda 
W grupie zawsze razniej
))
Mam zamiar jesc 1000 kal dziennie no i aerobik 4 razy w tygodniu. Na aerobik chodze juz od dawna bo uwielbiam to
Ale niestety chyba zamiast spalac tluszczyk rozrastają mi sie miesnie bo moja waga nie drga ... 
Wiec chyba musze dołączyć dietke 
pozdrawiam cieplutko i trzymam kciuki za nas !!!
-
Witaj Futureslim
Oczywiście, że w kupie raźniej. Muszę Ci też powiedzieć, że mamy chyba podobne plany, bo ja też sobie założyłam 1000kcal i trzy siłownie w tygodniu
I też w sumie miałam do schudnięcia ok. 10 kg, zaczynałam od 62, teraz jest 59, a chciałbym żeby było ok.52. Tylko ja podzieliłam sobie to na mniejsze cele, na razie do połowy marca chcę ważyć 57 kg. Będzie pięknie
A wiecie co dziewczyny?? Zamknęli mi dziś niespodziewanie siłownię
Porażka. Weekend mam bizzi bizzi, więc nadrobię to dopiero w poniedziałek, ehhh. Ale dieta (odpukać) na razie fajnie idzie.
Trzymam kciuki za Was
-
czesc dziewczynki
Jak tam dietkowanie
u mnie waga stoi w miejscu od około 2 tygodni
trudno musze to jakoś przetrwać ważne że nie idzie w góre
ale myśle że w końcu ruszy, no to może przez to że piłam ostatnio piwo przez tydzień ale juz z tym koniec muszę sie wziąć za siebie ostro
a co tam u was
jakoś pusto się zrobiło tutaj, piszcie jak tam wam idzie pa
-
cześć dziewczynki
U mnie tez waga stoi, ale zamierzam zwazyć sie za tydzień może wtedy zobaczy ze jednak cos rusza do przodu, OBy
Wiecej o zmaganiach ciągłych ze sobą i wagą na moim wąteczku, serdecznie zpraszam do odwiedzin
Pozdrawiam
-
Witajcie dziewczyny! Nie pisałam kilka dni, ale to dlatego, iż dopadła mnie angina. Mogłoby się wydawać, że w raz z nią nastąpi spadek apetytu. Rzeczywistośc pokazała jednak coś odwrotnego. Wczoraj wyjechałam do Poznania (wstałam już o godzinie 4 z uwagi na nieszczęsny cotygodniowy zjazd) i do godziny 16 jakoś udawało mi się wytrwać. Zjadłam śniadanie (takie szybkie w uczelnianym bufecie) w postaci ryżu na mleku (gotowym - miał 180kcal) i 3 morele suszone (liczę 80kcal bo nie wiem dokładnie). Po ok. 3 godzinach zjadłam jabłko. Głód okazał się nie do znienienia i za namową kumpeli zjadłam pyszny naleśnik. Nie wiem ile miał kalorii, ale przypuszczam, że sporo. Był pokaźnych rozmiarów z tuczącymi dodatkami (sos pomidorowy, pieczarki i ser). Jak sądzicie dziewczyny, ile miał kalorii? Na tym zakończyłam posiłki i poprawiłam sobie humor na filmie "Tylko mnie kochaj". Zapomniałam dodać, że wróciłam do domu o 22:00 i jeździłam 50 minut na rowerze stacjonarnym
Dziś rano tradycyjnie płatki z jogurtem a do tego kiwi. Ok. 13:30 jabłko. Potem drzemka ponad godzinna (chyba przez tą anginę) a po drzemce - szaleństwo owocowe (dobrze, że nie słodycze). Zjadłam mały banan, czułam nadal pustkę w żołądku i dołożyłam jeszcze pomarańczę (dużą), po czym stwierdziłam, że zjem jeszcze duże kiwi. Na wieczór planuję w ramach obiadokolacji sałatkę z ryżem, kurczakiem i ananasem. Ok. 20 rowerek - mam nadzieję.
We wtorek wejdę na wagę i napiszę, czy są efekty diety (nie wydaje mi się
).
Pozdrawiam i życzę wytrwałości
-
Laura82- mam nadzieję że będą, najwyżej jak nie teraz, to za kilka dni. Niestety nie mam pojęcia ile mogł mieć kalorii naleśnik, ja osobiscie zawsze takie rzeczy liczę z nadwyżką (w razie czego
)
Wiadomości z mojego podworka są takie: dietka idzie fajnie, ostatnio kupa zajeć na uczelni, jem zupy na obiad lub warzywka plus biore sobie z domu jogurty i owoce. I dziennie wychodzi 1000-1100kcal. Bardzo sie z tego cieszę
Mam też sporo energii, ale myślę, że to fakt, że mam kupę pracy i że jest to fajna praca, mnie tak napędza
W każdym razie wiem, ze zapewne niebawem będzie "dołek" dietetyczny, czyli że znowu sobie pofolguję. Waga dzis rano 59 kilo
Rowniutko. Pamiętajcie, że moj cel to 57 do 14 marca, mam nadzieję, ze sie uda
Siłownia na razie w odstawce, ale wczoraj byłam na imprezie i trzy godziny prawie tańczyłam, więc to zawsze jakiś ruch
Pojdę we wtorek, bo jutro duuużo zajęć.
Piszcie częściej jak wam idzie.
Buziaki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki