-
Hej!
Moze i ja sie zmierze,to calkiem niezly pomysl
Pozdrawiam Was serdecznie,paputki
-
ja sie tez pomierze jutra cala
no..
dlugosc szyi pomine
do jutra :P
juz bym chciala zasnac
i zeby juz bylo jutro
chociaz juz na nic sie nie rzuce
bo zadnego kryzysu nie czuje :P
-
nie mialam czasu calego posta przeczytac ale tylko jego czesc nie jestes gruba ale wazne ze chcesz sie zmienic na lepsze i to juz jest wielki plus i mysle ze sie uda ale pamietaj ze im wyzsza waga wejsciowa tym szybsze efekty ty nie masz nadwagi wiec moze odchudzanie troszeczke potrfac ale uda sie zobaczysz no i tez zapraszam do mnie
buziaki
-
Czesc Wam wszystkim!
Jestem tu nowa ,ale niczym sie od Was nie różnie tez jestem na dietce 1000 i troche cwicze.Coś mnie niepokoi.za szybko chudne a wiem ze zbyt szybka utrata wagi jest zła i grozi jo jo. co mam zrobic?PROSZE O POMOC....
Olimpia Topa
-
waga nie pokazuje jeszcze 56
tak prawie
a prawie to jeszcze nie jest 56
chyba mi nie wyjdzie zeby do 15tego
do 55kg dojsc
zwalnia sie tepo chudniecia
teraz pewnie bedzie jakis 1kg na 2tygodnie
ale postanowilam byc tym razem cierpliwa
i dojsc powoli do celu
nie mozna sie zalamywac :P
lepiej sobie nie ustalac zadnych dat do kiedy....
bo to nie wychodzi
pozdrowka
-
Czesc!
Zmierzylam sie wczoraj i wole lepiej nie mowic wynikow,bo sama przy tym padne Ale w koncu nie ma tego zlego,co by na dobre nie wyszlo
Pozdrawiam
-
hej dziewczynki
dziś rano było 52, ale ja się cieszę
zaostrzenie weekendowe dietki i ćwiczenia się opłaciły.
czuję ze schudłam ,w spódniczkach to mi tak ładnie bo mi nóżki schudły trochę, :P
wiem popadam w zachwyt ale taka jestem zadowolona.
Postanowiłam zatrzymać się na 50 nie na 49, bo nie chcę być wieszakiem tylko zgrabną laską, ogólnie to jestem zadowolona ze swojej figury, wszystko mam na swoim miejscu, myślę że 50 mędzie idealnie a resztę tłuszczyku pozbędę się kremami wyszczuplającymi i ćwiczeniami.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
jolcia84
dzięki że wpadasz,prawda nie ma tego złego, schudniesz i będziesz laska
nie martw się jakimiś wymiarami.
kaczuszka123
myślę że do 15 to spoko 55,5 osiągniesz. Dobrze Ci idzie. ja to do 11 bym chciała 51,5 , ale 0,5 kg w 5 dni to może być trudne
dziś;
4 kromki razowca
pomidor
połowa fety light
trochę jogurtu naturalnego
jogurt light owocowy
muszę poćwiczyć jeszcze, po 11 wzbogacę dietę ale teraz muszę wytrzymać.
dziś od 17 nic ale tak wyszło
olimpka69
miło że wpadłaś
na początku waga szypko spada, ja w 10 dni zgubiłam 2 kg, a teraz 3 tygodnie prawie walczyłam z 1 kg, ale się udało
ale może zmieńna1200
pisz jak idzie.
-
Wrócilam :)
Witam Was
nawet sie nie waze..
W piatek rzyjechal do mnie moj chlopak- zrobil mi niespodzianke bo powiedzial ze nie przyjedze...no i weekend .. chipcy i popcorn . bylismny na filnie " tylko mnie kochaj" polecam dobry polski film
w piatek sie zalamalam bo.. zdjeli mi gips ale na nowo wlozyli na kolejne dwa tygodnie. Mialam juz zaplanowane wyjscie na saune i basen jestem bardzo zla.. ferie mi mijaja a ja sie niemoge ruszyc.. chetnie bym pojezdzila na desce...
CIESZE SIE ZE WAS MAM DZIEKUJE.. SOLMEG, KACZUSZKA.... I NOWE KOBIETKI
-
gratulacje solmeg :P
52kg to taka sliczna waga
az zazdroszcze
mam nadzieje ze ja tez kiedys to takiej dojde
bo jak na razie to zastoj
nie chce to 56 wskoczyc
a przeciez nie jem duzo i cwicze
nie wiemm co jest grane
katalonka wspolczuje z ta raczka
w ogole nie mozesz cwiczyc?
no ale cosik tam na nozki chyba mozesz robic
czy nie
chociaz tak lekko potanczyc
sciagna gips juz na stale
to cwiczonka sobie odbijesz :P
-
Witam wszystkich Mam na imie Ola (19 latek, 166cm, 55kg). Dzis znalazlam Wasz temat na forum, bardzo mnie on zainteresowal Widze ze wszystkie mamy podobne cele Widze tez ze super sobie radzicie Nie ma to jak podtrzymywac sie na duchu Tak trzymac BO RAZEM LATWIEJ! Ja chcialabym wrocic do swojej poprzedniej wagi (48kg), ktora zaprzepascilam objadaniem sie, dojadaniem, podjadaniem...itd... (m.in. przez stres i nieracjonalne odzywianie sie ) W sumie na diecie jestem od ponad miesiaca - w tym czasie stracilam 4kg ale zaniedbalam to i 2kg znow przybylo ) No coz... nie ma nad czym rozpaczac - trzeba wziac sie w garsc i walczyc dalej!! Znow zaczelam stosowac diete 1000kcal (ale czesto nie dobija mi do 1000/dzien...), nie jem slodyczy, pieczywa, nic po 18stej, conajmniej 2l wody lub zielonej herbaty dziennie, cwicze codziennie po 1,5h (myslicie ze to wystarcza ), niestety biegac niezabardzo moge (pogoda, a i grypka mnie bierze... ) no ale jeszcze troszke i to sie zmieni Jak myslicie - czy wyrobie sie z utrata 6-7kg do wakacji... ) A najlepiej i wczesniej Marzy mi sie moja poprzednia figura... Bo teraz to mi w udach i posladkach sporo przybylo... Czy moglabym sie przylaczyc do Was i Waszych zmagan...? Pzdr, trzymam za Was kciuki i przesylam buziaki - Ola
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki