-
Witam
donosze, że jutro zaczynam pseudo-kopenhage
jednak sie zdecydowałam - myśle, że dam rade - bo jak zaczne od nastepnego tygodnia, to moze byc trudno bo wybieram sie na winobranie do zielonej góry na pare dni... no i tam przeciez nie bede szpinaku gotowac
dlatego zaczynam jutro i ani mysle zrezygnować :P chyba ze bede sie fatalnie czuła, ale nie przypuszczam
tylko boje sie jojo - ale po tej dietce od razu przejde na najpierw niepełny tysi.ąc, potem zwiększe kalorie do tysiaka - i mam nadzieje, że bedzie ok
aaa - i jeszcze zwiększam dawke ćwiczeń zaczynam - znowu szóstkę weidera... dokładam więcej rowerka - i zobaczymy jak z czasem bede stać, może jeszcze jakieś biegi czy coś...
i mam nadzieje, że tym sposobem osiągne tą 5 z przodu, bo jak nie, to sie moge zdenerwować porządnie :P
no - to ide spać
pozdrawiam
-
...a ja jednak dzisiaj niezaczynam.Cała niedziele piwkowałam i mało jadłam i dzisisaj tak troche słabo sie czuje...
Więc niewiem kiedy zaczne...Moze jutro...
-
Hejka dziewczyny !!
Chciałam was powiadomic że już wróciłam w zasadzie wczoraj nad ranem byłam już w domku ale nie mialam sił wchodzić tutaj w Mielnie było fajnie choć pogoda nie dopisywała tak jak w lipcu ale to nic troszke poopalałam sie i kąpałam sie w morzu a to najważniejsze, ale za to nad morzem dowiedziałam sie o śmierci kuzyna i w sobote byłam u niego na pogrzebie i nie moge sie jeszce po tym pozbierać więc wybaczcie moją tutaj też nieobecnośc jak tylko pozbieram sie to sie odezwe !!
3majcie sie mocno i dietkujcie dalej bo u mnie to teraz z tym kiepsko
Pozdrawiam
ps. anodka gratuluje wagi
-
Witam
Sunshine bardzo mi przykro z powodu śmierci Twojego kuzyna.... odejście kogoś bliskiego tak bardzo boli...
dochodź spokojnie do siebie - i nie myśl nawet o jakimś głupim odchudzaniu - jak poczujesz sie lepiej, to na pewno wrócisz do dietki
Kwiatuszku - no nawet nie gadaj, że nie zaczęłaś ja myślałam, że Ci zrobie niespodzianke, że jednak damy rade razem, a tu...lipa :P
ja dziś zjadłam najlepszy obiad w całej tej dietce - drugi taki dopiero w poniedziałek za tydzień szpinaczek i jajeczko mmmmmmm
przed dietą ważyłam 61 z hakiem < podejrzewam, że hak spowodowany jest rychłym pojawieniem się miesiączki, ale pewna nie jestem > teraz zważe sie dopiero w poniedziałek za tydzień - i zobaczymy, ale chyba sie załamie jak nic nie spadnie.... tak bym chciała ważyć już te 59 kilo, że nawet sobie nie wyobrażacie
a dziś na budowie przez 10 godzin grabiłam suchą i zbitą ziemię - i wyrywałam chwasty wyliczyłam, że spaliłam w ten sposób prawie 5000kcal! fajna ta praca - ale odciski na łapkach to mam nielada!
pozdrawiam
-
No Anodka, to cudnie....zobaczysz na tej dietce to tak schudniesz,ż ecię mama nie pozna :P A i tyle spalasz...woooow to tlyko klaskac pozdrawiam i standartowo życze powodzenia( tylko po co ja to robię...przeciez i bez moich życzeń radzisz sobie perfekcyjnie wręcz :P)
-
o Witam Cheryl
Dzięki za miłe słówka
a czemu Ty nic nie piszesz - jak sobie radzisz???? czy dietkujesz - i czy ćwiczysz?? napisz co tam u Ciebie słychac ciekawego
ja teraz już ide spać - bo jutro do pracy - a jak sie nie wyspie, to kto bedzie za mnie sztychówke trzymał :P ??
pozrawiam i życzę powodzonka
-
Nie pisze bona jakis czas znikam z forum . Bedę tylko wspierać innych. Musze uporządkowac własne sprawy. Jak już mi się uda, obiecuje ze wrócę i się pochwalę , inaczej nie ma sensu...bo znowu coś skopie no to DOBREJ nocy
-
cześć
na poczatku wakacji byłam na tej diecie i...
Na początku było fajnie i jedzonko dobre i zawsze byłam najedzona, tylko po kilku dniach czułam się wyczerpana. Nie do życia. Kręciło mi sie w głowie itd. Ale chciałam to jeszcze ciagnac, bo codzinnie chudłam po 0,5kg . Niestety 3 dni przed końcem diety coś mi odbiło i ja przerwałam Druga seria tych samych posiłków już nie była taka dobra. Miałam tego dość. Przez kilka dni udało mi sie utrzymać tą lzejszą wage, ale i tak miałam jojo, bo byłam tak spragniona czegoś normalnego , a nie ciągle jajka i sałata heh....
Drugi raz bym sie nie podjęła tej diety. wole jednak 1000kcal Spokojnie, wolniej i lepiej.
Ale nie zniechecam Cie do tej diety, bo moja znajoma schudła na niej 7kg i do tej pory ma taką wagę. Już od roku. Wiec niektórym da dieta służy
Mam nadzieję, ze Ci się powiedzie.
Moze wtedy sie przemogę i spróbuję jeszcze raz
Ppwodzenia i pozdrawiam
-
Hejka dziewczyny
Juz czuje sie troszkę lepiej dlatego postanowiłam do ws zajrzec anoda widze że tutaj niexle szalejesz w gubieniu tych kilogramow i bardzo dobrze no ja niestety wazyłam sie i przytłam znów do 78 kg alke szcerze to bałam sie że będzie wiecej no ale nie ejst tak źle Niedługo to zrzuce bo jak narazie to nawet nie chce mi sie niczego liczyc ani odchudzac tylko staram sie nie obajadac za bardzo
Pozdrawiam
-
Witam
Cheryl - to uporządkuj swoje sprawy - i wpadaj do nas czasem napisać choć co słychać - a potem czekamy, aż znów do nas dołączysz i zintegrujemy się w walce życzę powodzenia i rychłego poradzenia sobie z tym co niweczy Twe wysiłki związane z dietką
MarieAntonine ja wiem, że pseudo-kopenhaga do łatwych i ciekawych nie należy - jest żmudna i nudna, ale ja już na niej byłam - jakoś na początku odchudzania i schudłam ok. 8 kg. - teraz nie chcę tak dużo - bo wiem, że to grozi jojo - ale mam nadzieję, że po niej bedzie już ta 5 z przodu przekonam się dopiero 4 września możliwe, że nic nie spadnie - ale to by była porażka jak na razie mija mi drugi dzionek i jest ok - mój organizm twardy jest wytrwam
Sunshine - podziwiam - przy takich okolicznościach mogłaś dużo więcej przytyć, bo w takiej sytuacji człowiek nie myśli o granicach i je... a po diecie takie jedzenie to kilogramy gwarantowane... a te co Ci przybyły, to bez obaw - szybciutko zgubisz dasz radę
ja dziś znów spaliłam ok. 5000kcal... mam pęcherze i odciski na rękach - a przede mną jeszcze rowerek i szóstka Weidera nie wiem jak to zrobie
może lepiej już pójdę - bo ćwiczonka czekają
pozdrawiam serdecznie
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki