-
:)
No i super
Ja niedługo jadę do teściowej, która właśnie wróciła do kraju i razem z moim lubym mamy zamiar jej powiedzieć,że się zaręczyliśmy, i że mamy zamiar się pobrać Ojojoj nie wiem jak to będzie
A jeśli ktoś chce coś dodać do wyżej wymienionych punktów przeze mnie to proszę bardzo, chętnie poznam inne powody hihi
A wiecie co ja zrobię Mam zamiar wyciąć jeną lub kilka fotek naprawdę zgrabnych dziewczyn, nawet modelek i nosić je w torebce, bo zauważyłam,że jeśli widzę taką osóbkę, a mam ochotę na jakiś "pokarmowy" grzeszek to od razu kiedy tylko na nia spojrze moja ochotą szybciutko ucieka
-
Agniesia2004 fajnie widzieć Cię w tak dobrym humorze Oczywiście, że damy radę - wszystko powolutku, ale systematycznie A dzisiaj facet mi powiedział, że nogi ,mi zeszczuplały A ja w ogóle tego nie widzę... Z drugiej strony nie omieszkał wspomnieć, że biust coraz mniejszy, ale mówi, żeby się nie przejmować i jest ok. Ja też zgadzam się z wszystkimi aspektami wymienionymi przez Ciebie! Jeszcze raz Ci gratuluję pozytywnego nastawienia i oby wahania nastrojów były jak najrzadsze
Bobsonek czy Ty masz 175 cm wzrostu Toż Ty szkieletor jesteś No to co ja mam powiedzieć przy moim marnym wzroście Chyba Ci nakopię z zazdrości
Wskazówka nie ruszy ostro, bo 62 to nie jest w moim wypadku taka waga "wyjściowa", tylko już po "przejściach". No ale mam nadzieję, że chociaż ta 5 z przodu będzie
Póki co - jest super A teraz wybieram się na rower - już wiem co się będzie działo - zawsze jest na tym straszliwy wycisk Odezwę się jeszcze po powrocie... Na razie moje drogie
-
nieee heheh ja nie mam 175cm (a szkoda ) jakbym tyle miała to bym się nie odchudzała a mam 165...
hmm a jak długo sie nie ważyłas? bo jak na mój gust to 3kg w dół (żeby ta 5 była z przodu ) to bardzo dużo
gratuluję agniesia2004
-
Hehe, no to ok - Bobsonek - jedziemy na tym samym wózku
Ja ważyłam się ostatnio przed dietą, a więc 23 dni temu :P Zobaczymy więc co będzie, ale nie robię sobie dużych nadziei. najgorsze, że metabolizm stopnął i nawet otręby nie pomagają A przecież już tak ładnie jem - dzisiaj nawet do 921 kalorii doszałam! No nic, zobaczymy - na rowerkach aż tak się znowu nie zmęczyłam... Od przyszłego tygodnia podwoję godziny w niektóre dni!!
Buziaki!
-
No i stało się... Weszłam na wagę dziś rano. Powiem tylko tyle: ostatni raz wskazówkę na tym miejscu widziałam w 7 klasie szkoły podstawowej... Jest mi miło, ale zdaje sobie sprawę, że najtrudniejsze jeszcze przede mną, bo trzeba teraz zrzucić ostatnie kg i ujędrnić skórę, która całe życie była rozciągnięta
Następne ważenie za miesiąc - (1.04). Mam nadzieję, że wtedy już zobaczę 55... Ale nie będzie tragedii jesli teraz waga stanie, bo na swoje wiosenne porządki, znając swój organizm, preznaczyłam 3 miesiące Tak więc - idę dalej i nie odwracam się za siebie!
-
Demagorgon już Ci gratulowałam na moim wątku, ale zrobię to jeszcze raz
GRATULACJE
pozdrawiam gorąco i życzę dalszego chudnięcia i brnięcia do celu
-
gratuluje
o kurcze,wstyd mi ze ja sobie popuszczam,a ty tak schudlas wspaniale....
jesteś wielka
-
No nie tak wspaniale, ale parę kilo mniej Dzięki dziewczyny za gratulacje!Teraz tylko nie można osiąść na laurach :P
Najgorsze, że na ten mój biedny metabolizm to nawet otręby nie pomagają Nie wiem co z nim zrobić Ale wiecie co - podoba mi się ta dietka, podoba mi się, że jest mnie mniej, podoba mi się, że mogę założyć dwie pary spodni na siebie jednocześnie. To mi się PODOBA Już widzę oczyma wyobraźni jak za parę miesięcy spotkam jakąś koleżankę i jej gały na wierzch wyjdą... Albo jak faceci będą się za mną oglądać, kiedy zrzucimy te ciężkie kurtki Już teraz mam frajdę, że ja sobie jadę na rowerku, męczę się, ale nie poddaję, a inne chudziny mają dość i przestają wykonywać ćwiczenia po 10 min
Lato będzie należało do nas Jesteśmy najlepsze
-
Super!!!!
Tak trzymaj dalej!
A swoja droga to jak ty wytrzymujesz bez wazenia przez miesiac?
-
No właśnie jak się nie ważę to jest o wiele lepiej. Omijają mnie depresje z powodu częstej zmiany wagi, nie zastanawiam się czy jest trzydniowy zastój czy nie. Nie jestem od tego urządzenia uzależniona, ono nie rządzi moim życiem Sama kiedyś spróbuj, ciesz się luźnymi rzeczami, a nie martw postojem wskazówki. A z resztą - lepiej chyba oglądać jak ona przesuwa się o parę kilo niż o parę gramów, prawda :P Ja nie myślę obsesyjnie o odchudzaniu - po prostu robię swoje, hie hie Jedyne czego mi brakuje, to panierowanego schaboszczaka - ja tak uwielbiam panierkę I ten ociekający tłuszcz :P No ale co tam - warzyka z kurczakiem też są OK
A dzisiaj się zaczyna post - i z czego tu zrezygnować
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki