Strona 63 z 67 PierwszyPierwszy ... 13 53 61 62 63 64 65 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 621 do 630 z 668

Wątek: Apetyczny to jest pączek. Ja chcę być seksowna! :)

  1. #621
    Demagorgon jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-10-2004
    Posty
    0

    Domyślnie


    Cattibrie Hmmm ja słodycze to chybe wszystkie lubię, bez wyjątku :P Co do dań tłustych to jak pisałam, też nie zawsze są mi w smak. Musiałaś zacząć biegać? Bidulka... No ale skoro polubiłaś to wyszło Ci to na dobre Ja się nie potrafię do tej formy ruchu przekonać.

    Nikol160 Czy Ty normalna jesteś? 800 kalorii Dlaczego niektórzy wolą się uczyć na własnych błędach A takie początkujące są najmądrzejsze (bez obrazy). No ale skoro postanowiłaś rujnować swoje zdrowie to ja już się nie odezwę. Rób co chcesz...

  2. #622
    Guest

    Domyślnie

    ale 800 tylko do niedzieli a później 1000, a jak schudnę do 51 to 1200, już raz tak się odchudzałam i się udało, tyko póżniej się zaniedbałam i z 1200 wychodziło2000 i znowu mam 55 kg

  3. #623
    sunshine2222 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-05-2006
    Mieszka w
    Osiecznica
    Posty
    9

    Domyślnie

    Hejka dziewczyny

    Demagorgon u mnie dzis troszke na chwilke wyszło słoneczko ale co tam i tak mma dobry humor bo trzymam sie dietki :d i nawet opralam sie dzis moim kochanym pierogą

    Demagorgon i cattibrie ja tez uwielbiam słodycze ale jak nie mma na nie ochoty to nic nie rusze :P wiecei ja rzadko ide do sklepu i cos slodkiego kupuje ale za to jak juz coś takiego moja mama kupi to niemogę sie im oprzec Dlatego ostatnio prosze ją zeby nic nie kupowała A biegac to ja tez nie lubię Za bardzo mnieto męczy i nudzi

    Edyta1988 ja też tak mam niestety ze pouczam innych lub mówię im ile to jest kalori ze duzo ale potem i tak czesto jem to samo jak ma złe dni i rzucam sie niestety na jedzenie nie nawidze tego ale cóż walczę sz tym z całych sił ostatnio mój brat troszkę przytył próbuje mu to przetłmaczyc zeby przestał tle jesc bo potem bedzie jeszcze gorzej ale nie chce mnie słuchac zobaczymy jak to bedzie dlaje

    Pozdrawiam

  4. #624
    Demagorgon jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-10-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej!

    No i już po siłowni, aerobiku, saunie i jacuzzi Fajnie było Przyznam się, że w południe zwiątpiłam - pognałam do kuchni, zrobiłam sobie kawę, otworzyłam paczkę z orgomnymi markizami i... pomyślałam "IDIOTKA" Zamknęłam szawkę, a kawę i wafle ryżowe wliczyłam do dziennych kalorii. Jest 1188, a ja jestem z siebie bardzo dumna... To ogromny postęp, bo powstrzymałam się Fakt, że im więcej patrzę w lustro to wydaje się sobie większa, ale co tam - może przestanę się oglądać :P

    Nikol160 no może wlaśnie dlatego potem się zaniedbujesz! Najpierw narzucasz organizmowi takie ograniczenia, a potem nie możesz zrozumieć czemu nie potrafisz się opanować Powiedziałam co wiedziałam - teraz to Twoja decyzja

    Sunshine2222 Fajnie, że masz dobry humor i jeszcze lepiej, że trzymasz się dietki Widzę, że i Ty dzisiaj masz poważny bój za sobą :P Dobre jesteśmy, nie? :P Sęk w tym, że ja zawsze mam ochotę na coś słodkiego. Jednak kiedy się poważnie zaprę to udaje mi się bez nich wytrzymać. Oby tak było i tym razem... To jest sposób z tym niekupowaniem, ale niestety u mnie wszyscy są łasuchami i to nie przejdzie... Też mam brata, któremu brzuch już mooocno urósł, ale kiedy mu się zwraca uwagę to się obraża i mówi, że on nie musi być szczupły, tylko baby muszą... Pomyśleć, że ma 23 lata... Uchroń nas od takich...

    Kolejny udany dzionek SUPER

  5. #625
    Edyta1988 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-07-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    ja dziesiaj przekroczylam limit... ale trudno sie mowi, od czasu do czasu mozna, eh ale i tak jestem dumna z takeigo powodu ze bylam u kolezanki ktora czestowala DUZA iloscia ciasta (pozostalosci po weselu brata) a ja nei zjadam anio jednego, za to zjadlam za duzo owocow...ale lepsze to niz ciastka a zła jestem na siebie za to ze wypilam piwo dziasiaj wieczorem chociaz wiedzialam ze wypijajac je zlamie zasade 1200 kalorii:/

    Damagorgon: oby tak dalej! gratuluje powstrzymania sie przed zjedzeniem "niewinnych" markizow to juz jest cos naprawde trzeba miec silna wole zeby w ostatniej chwili sie wycofac, chociaz pwoiem ci ze ja neikiedy tak mam ze juz cos wloze do ust, ale po chwili namyslu wypluwam to, bo wiem ze nie po to tyle nei jem slodyczy zeby jedna krotka chwila przesadzila o tym ze znowu zaczne jesc slodycze

    Nikol160 zrob moze tak jak ja, jedz slodycze tylko w neidziele trakujac to jak nagrode za caly tydzien, heh przepraszam chcialam powiedziec SLODYCZ tak zeby nei bylo tego za duzo od czasu do czasu, mozna sobei zrobic dobrze dla podniebienia

    Sunschine2222 tak zgadzam sie dobry chumor to podstawa diety, poneiwaz majac dobry dzien lepiej znosimy wszystkei trudnosci, nawet jesli sie czegos wyzekamy:d np slodyczy, jakos lepiej nam to wychodzi:d zycze Ci zebys miala same dobre dni, bez zadnych potkniec

    pozdrawiam was wszystkie

  6. #626
    Guest

    Domyślnie

    hejka dziewczyny
    jest już późno więc tak szybciutko

    nie wiem jak z wami, ale jak za mną "chodzi" coś słodkiego to wolę coś zjeść niż później rzucić się na paczkę ( albo i więcej ) ciastek

    tak było dzisiaj zjadłam 4 ciasteczka z kremem adokat ( 40g), 2 pianki i 2 wafle karpatka czyli w sumie 80g słodyczy. Prawda zakręciło się około 400 kcal, ale żyję
    zjadłam mniej na kolację a później "uciekłam" z domku i tak zrobiła się 1 w nocy a ja od 18.00 nic już nie jadłam

    pozdrawiam

  7. #627
    sunshine2222 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-05-2006
    Mieszka w
    Osiecznica
    Posty
    9

    Domyślnie

    Damagorgon gratuluję powstrzymania się od zjedzenia tych markizów !! Ja pewnie na Twoim miejscu bym się już nie powstrzymala Ale Tobie z całego serca gratuluję
    U mnie też są w domu łasuchy ale mówię jak mama nic nie kupi to jest OK Tylko najgorsze u mnie są weekendy bo u mnie w domu jest tak że co tydzień w sobote moja mam piecze ciasto Nie chwaląc sie są one po prosty pyszne i naprawde ciężko mi zawsze się im oprzeć Mam nadzieje że teraz dam rade A co do brata to mój ma 16 lat i to bardzo nie dobrze ze brzuszek mu rośnie ale jak sama wiesz że to wiek buntowniczy więc wszystko mu jest obojetne Ale będe mu ciągle marudziła może cos pomoże :P

    Edyta1988 ja Tobie również życze samych dobrych dni W nich siła I dzięi temu damy radę

    Ja wieczorem dzis byłam bardzo głodna i znów zobaczyłam przed soba pierogi an stole ale wziełam zamist nich brzoskwinie Ciekawe ile się bede jeszcze przed nimi broniła :P ?[/url]

  8. #628
    Demagorgon jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-10-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dzień dobry

    Dzisiaj musiałam wcześnie wstać, bo zapowiada się bardzo aktywny dzień! Zaraz jadę na zakupy, a potem spotykam się z moim Pluszakiem. Ćwiczeń też nie zabraknie. W planie: siłownia, body ball, FBC i oczywiście sauna oraz jacuzzi. Mam nadzieję, że wieczorkiem czeka mnie dobry film w wyborowym towarzystwie, więc wybaczcie ewentualną nieobecność Czuje się jak balon, ale może to wynik zbliżającego się okresu, też tak macie? Podobno niektóre osoby przed menstruacją wręcz rzucają się na jedzenie... Ja nie zaobserwowałam tego u siebie, ale Pluszak mówi, że humorki mam jak stara baba :P Coś w tym NPM musi być!

    Edyta1988 no to moja droga w ogóle nie ma się czym przejmować! Tyle ciast i nie skusiłaś się ani na kawałek?! Podziwiam Czuję, że jesteś gotowa do dietki! No te piwo to nieładnie, że wypiłaś, ale cóż - oby było go przez te parę tygodni jak najmniej. Już nie chodzi o zasadę limitu, ale to niestety są puste kalorie, do niczego nie przydatne... No właśnie, może to odruch, że kiedy widzimy słodycze to od razu mamy ochotę je zjeść. A znając sowje możliwości, nie potrafiłabym skończyć na jednym delektując się nim, tylko zjadłabym całą paczkę...

    Pelax Nieeee... Tak jak piszę, jak zacznę to nie skończę! Wolę nałożyć zakaz ostateczny i w ogóle o słodyczach nie myśleć, niż pozwalać sobie na małe co nieco. Kiedy dojdę do tego etepu to będzie początek końca... Można oczywiście robić tak jak Ty, że 400 kalorii traci się na słodycze, ale mi tak samo zależ na stracie wagi co na poprawie stanu mojej skóry. Jedząc słodycze na pewno tego nie osiągnę! Gratuluję kolejnego udanego dnia!

    sunshine2222 Ha, znam to bardzo dobrze! Przez parę lat miałam tak, że w każdy weekend obowiązkowo musiałam upiec np. babkę drożdżową. Wiem, że wtedy naprawdę trudno się powstrzymać - zapach unosi się w powietrzu, do kuchni nie wchodź, bo nęci Cię ładnym wyglądem, a wszyscy się w koło zajadają... Trzymaj się! Moja mama nie zgodziłaby się na niekupowanie słodyczy... Tata zaraz by krzyczał, że nie ma nic slodkiego w domu i na tym by się skończyło... Ja sobie brata odpuśicłam. Jego życie, jego brzuch - zobaczymy co będzie dalej...

    Serdecznie Was dziewczyny pozdrawiam i cieszę się, że jesteśmy tutaj razem i mamy mocne postawnowienie. Ogłaszam, że jeszcze tylko: 54 dni

  9. #629
    sunshine2222 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-05-2006
    Mieszka w
    Osiecznica
    Posty
    9

    Domyślnie

    Hejka
    Dziewczyny weszłąm dziś na wagę i pokazała 76,5 kg (scudłam 1,5 kg bo wcześniejj nie poprawiałam triceta bo powinno być tam 78 kg ) I bardzo się ciesze bo juz nie pamiętam kiedy tyle ważyłam Dietkę tą którą mam będe trzymała do niedzieli a w poniedziałek wyjeżdżam poraz drugi w te wakacje do Mielna na 4 dni więc zawieszam ją Ale nie martwcie sie Po ostatnim moim pobycie w Mielnie schudłam 3 kg i zgubiłam 4 cm w biodrach Nie wiem jak to się stało bo jadłam też fast-foody ale za to dzień w dzień chodziłąm na imprezy i tańczyłam praktycznie do samego rana i robiłam 5-10 km spacerków No etraz zamierzam nie jeść żadnych fast-foodów i zobaczymy jak to się skończy 3majcie kciuki

    Demagorgon mam nadzieję że się oprę ciastu mamy Ach moż eniech upiecze jabłecznik Wtedy napewno go nie ruszę bo ja w ogóle nie mogę jeść jabłek ani nic z ich przetworów Ostatnio napiłam sie drinka z sokiem jabłkowym a potem cał noc żałowałam tego No nic takie życie ...

    ja nie czytałąm wątku od poczatku więc może powiesz mi do czego jest 54 dni ?? Bardzo ładnie proszę Pozdrawiam

  10. #630
    Edyta1988 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-07-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    hej dziewczyny, wiecie co ja dzisaij postanowilam zmeinic diete, nei wiem czy dobrze robie ale wybralam kopenhaska... probowalyscie moze jej?? a po niej wracam do 1200 kcal, dzisiaj mam pierwszy dziem i znakomicie sie trzymam, nic mi sie nie chce ani slodyczy ani niedozwolonych produktow,

    Susshine2222 ja moge ci powiedziec o co chodzi z tymi 54 dniami, tyle dni pozostalo do konca bycia na diecie 1200 kcal, a zalozeniem bylo 8 tygodni

    mam nadzieje ze dalej bedziecie mnie wspierac w odchudzaniu

Strona 63 z 67 PierwszyPierwszy ... 13 53 61 62 63 64 65 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •