-
HEJ! HEJ! WITAM NIEDZIELNIE! :P
Najpierw szybka relacja z dietkowania:
DZIEŃ 19:
zjedzone
1425 kcal
ćwiczenia
siłownia :P
DZIEŃ 20:
zjedzone
1622 kcal
(niestety przekroczyłam, ale nie było w tym żadnych słodyczy, ani jakiś niezdrowych rzeczy
, w niedzielę będę miała odpowiednio mniej "na liczniku"
)
ćwiczenia
basen
Nadal jestem zadowolona :P tym nieznacznym przekroczeniem nie będę się przejmować - byłam na basenie, a dziś zjem odpowiednio mniej, żeby uznać weekend za udany dietkowo
A na siłowni było tak: po pierwsze, to ja w ogóle nie patrzyłam kto tam chodzi, bo zależało mi poprostu, żeby były tam te maszyny do ćwiczeń aerobowych (ta siłownia jest oczywiście w tym samym miejscu, co fitness, na który chodzę), a po drugie, to było bardzo fajnie. Od razu poszłam do trenera i powiedziałam, że jestem pierwszy raz i żeby mi pokazał, jak się obsługuje te różne urządzenia, powiedziałam mu czego oczekuję i żeby mi powiedział, co jest dla mnie najlepsze. No i było bardzo miło: pokazał mi wszystko (jak np. prawidłowo chodzić na bieżni, żeby było efektywnie i prawidłowa postawa, itd.), powiedział, co będzie dla mnie najlepsze, na co zwracać uwagę ćwicząć. W efekcie byłam 20 minut na orbitreku, 60 minut bieżnia, 40 minut rowerek.
, czyli w sumie 2 h. Całkiem nieźle, jak na pierwszą wizytę...
orzechowa No właśnie, nie wszystko dla wszystkich... przecież nie każdemu muszą odpowiadać zajęcia w grupie...
Ja mam akurat odwrotnie - nie mogę się zmobilizować do ćwiczeń w domu
zeuska81 Tak, basen to rewelacyjna sprawa, zawsze czuję się po nim zrelaksowana, a mimo to wiem, że mięśnie popracowały
piaseczno Fajnie, że znowu wpadłaś :P I widzę, że ładnie sobie radzisz - cieszę się
A te kilometry, które przeszłaś na pewno zrekompensują te zjedzone ciasteczka
Byle jeść takie rzeczy z umiarem!
A to jak postrzegamy odchudzanie zależy tylko od nas... i cieszę się, że dla Ciebie nie jest już czymś męczącym
jolcia84 Miło mi, ze podoba Ci się u mnie :P Jest to dla mnie również dodatkowa motywacja, kiedy wiem, że ktoś to czyta i mnie odwiedza. Widzę, że świetnie sobie radzisz
A placek pewnie zmaczny był...
Agabie Mam nadzieję, że kryzys minął? :P Jak sobie radzisz? Ja też tak czasem mam, że chodzę, zaglądam do lodówki, szafek i sama nie wiem, co bym chciała zjeść... brakuje mi jakiegoś smaku, ale sama nie potrafię sprecyzować, co to jest...
Dziękuję, za miłe słówko i cieszę się, że znajdujesz tu motywację :P I gratuluję Ci kolejnego dnia z pozytywnym bilansem!
asiula81 Dzięki za odwiedzinki!
Niestety, czasu jakoś zawsze jest mniej, niz byśmy chcieli...
Ale myślę, że gdybyś mogła jednak pójść, to nie przejmuj się, że to inny kraj, w końcu ludzie w tym samym celu do fitness klubów przychodzą
Tam gdzie ja chodzę, też widziałam jak zapisywała się dziewczyna, która mówiła po angielsku i nikt się nie przejmował, w końcu na aerobiku te "komendy" są chyba wszędzie takie same...
ŻYCZĘ MIŁEGO WIECZORU! TRZYMAJCIE SIĘ! PAPATKI!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki