-
Hej
No, chyba powróciłam na "prawidłowe tory"
Wczorajsze przejedzenie mnie to tego zmobilizowało.....a dziś udało mi się powołać do życia "zdrowe nawyki". I tak:
ok 1200 kcal
(super)
ok 50 minut jazdy na rowerku stacjonarnym (nieźle)
Czuje, że wraca chęc do diety....chec do zdobywania ładniejszej figury...no i wpadłam na genialną myśl coby wrócić na basen, może od przyszłego tygodnia
.
Jutro czeka mnie cały dzień intensywny, ale plusem jest to, że nie będzie czasu na wyszukane jedzonko i podjadanie
Lubie takie dni
Pozdrawiam wszystkich, i gdzie jesteście Dziewczyny
-
Witam!
joannnnnn - trzymaj się dzielnie!!!
dziękuję za odwiedzinki - wpadaj częściej - wieje od ciebie miłym optymizmem 
lece do łóżeczka bo się dziś baaardzo zmęczyłam
papatki
-
tutaj jestem
widzę dietka ślicznie ci idzie i powrót do cwiczeń - świetnie
dzieki za odwiedziny, swoją drogą to ci tego pobytu nad morzem troszkę zazdroszczę
też bym gdzieś wyskoczyła na kilka dni wypocząć i zaczerpnąć nowe siły do dalszej pracy.
teraz czeka mnie naprawde intensywna praca - bo został mi miesiąc czasu na skończenie pracy, bo obrone mam w końcówce maja. Po za tym musze jeszcze w między czasie artykuł na konferencje informatyczna przygotować - tez nie prosta sprawa
a może jeszcze kiedys wpadniesz na "stare śmiecie" i odwiedzisz Grotę 
pozdrawiam - trzymaj się cieplutko
i- moze w końcu wiosna do nas zawita
-
ja tez już jestem
nie yło mnie przez 2 dni, bo byłam trochę zajęta
ale już się pozbierałam i od 2 dni jem przykładowo
-
Witam
Dzięki Agabie, Zeusko i Xixatusho za to, że zajrzałyscie do mnie
Wczoraj było super- zjadłam tylko 800 kcal- po tym ostnim obzarstwie to chyba dobrze
Ale dzis stanełam na wage i się załamałam. Pokazuje ona 67
kg.
Niee wiem czy tylko chwilowo jej sie cos pochrzaniło, bo jest stara i ma różne czasem przywidzenia, ale faktycznie czuje się ociężała i objedzona po ostanim tygodniu. Postanowiła w związku z tym od dziś skrupulatnie liczyć kalorie. 1200 i basta
I RUCH RUCH RUCH!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Dziś idąc za ciosem i korzystając z tego wagowe wzburzenia ide na basen. Koniec rekonwalescencji bo lato mnie zastania z waga 70 kg jak tak dalej będe sobie folgowac, a przeciez do jasne ciasnej miałam być na wiosen atrakcyjna....aahhhhhhhhhh
Ależ sie wkurzyłam, wiem , że gdybym pilniej sie trzymałą diety to juz byłoby nieźle, ale to moje wrodzone łakomstwo..........brzydze się chwilami tym.
Zeusko bardzo chętnie wróciłabym na stare smiecie, żebyś wiedziała, czasem marze o takim wieczorze w Grocie...ale niestety już chyba wszyscy znajomi pokończylki studia i stamtąd wyjechali....
Czas tak szybko leci...niestety.
Agabie ciesze sie, że jakis optymizm ode mnie trafia na Twoje nadajniki
Oby tak było dalej, ale póki co jestem taka zła na siebie, na ta stara rupierciarska wagę .....
Musze sie bardziej pilnować, a jestem pewna, że poziom optymizmu i dobrego nastroju na mym wątku wzrośnie
Xixatusko miła dobrze czytać, ze jest Ok. bo ostanio nieco mnie zmartwiłt Twoje posty...ale jak jest dobrze, to dobrze
MIŁEGO WEEKENDU, DIETKOWEGO OCZYWIŚCIE
-
tak, u mnie jest super!!! nareszcie :P
idź na basen, ja też się zapisałam, po pierwsze to fajna zabawa - biorąc pod uwage, że ja kocham pływać
no i idę z koleżanką, więc pewnie będzie śmiechu.
-
Hejjjj
Xixatushko byłąm na basenie, pływam non stop 45 minut, zrobiłam ok 1000 metrów. Czuje sie teraz świetnie
Zjadłąm ok 1100 kcal. Ale ide jeszcze na piwo
W koncu jest sobota, a ja nie chce przez diete wpadać w paranoje.....
Pozdrowionka Moje Miłe
-
no to miłej zabawy życzę.
i zazdroszczę ci basenu - ale ja juz niedługo
moge korzystać 1.5 h, w tym z sauny
-
Witam
Wczoraj miało być 1 a skończyło sie na 2,5 piwkach
Ale za to dziś:
ok 50 minut jazdy na rowerku
45 minut pływania
ok 1150 kcal
Czuje się rewelacyjnie
Czego i Wam życze
POZDRAWIAM
-
Hej
Poniedziałek minał całkiem, całkiem. Ok 1400 kcal, 45 minut rowerku....alle jakaś taka gruba się czuje.....czuje, że niedługo nadejdzie czas gdy zrzucimy grube warstwy odzieży a ja znów bede miała duuuuuużo do ukrycia
Z jednej strony czuje się kobieco, chce dobrze wyglądać i wiem że pare kilo w tą czy w tą nie powinno być takie ważne. A jednak jest kurcze!!! JEST
Tak czy siak, zaczynam zastanawiać się nad dietą SB, bo to liczenie kalorii zaczyna mnie męczyć, a efektów porywających niestety nie ma....wiem, że głównie za sprawą częstych odstępstw...ale chciałm, żeby było miło, w zamian nic nie chudne
EHHHHHHH.
Dobrze, że chociaz moge chodzić już na basen
POZDRAWIAM
ps. a WAM jak idzie????????????????
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki