-
WITAM!
joannnnnn Widzę, że kolejny dzień i pełen sukces! :P Gratuluję! No i takiej pokusie się oprzeć... super. Trzymam kciuki za dalsze sukcesy!
Pozdrawiam i życzę miłego piątku i całego weekendu! :P :P :P
-
Widze, ze swietnie Ci idzie !! Duzo cwiczen i malo jedzenia, o to wlasnie chodzi Na pewno zbedne kilogramy szybko sobie pojda precz Pozdrawiam piatkowo-weekendowo.
-
Czytam sobie Twój wąteczek i jestem pełna podziwu
Mało jedzonka, ćwiczenia regularne - i to czasem ponad 1h dziennie - poprostu rewelacja
Ja tam sie staram , ale takiego zapału do cwiczen niestety nie mam choc bym chciała
staram się ćwiczyc 3 - 4 razy w tygodniu około 1h. Może i bym cwiczyła wiecej - ale całe dopołudnia spedzam ostatnio na pisaniu pracy mgr, a popołudniu często kino domowe jest zajęte przez któregos z domowników - a ja mam na płytce zgrane wszystkie ćwiczonka, więc lipa - stąd tez chodzę jak tylko moge na basen, no i od czasu do czasu ćwiczę z płytą
Na rower może tez bym sie wybrała - ale dla mnie jest jeszcze zdecydowanie za zimno - no i niedawno chorowałam, więc poczekam na te cieplejsze dni
Życzę ci udanego WEEKENDU - i trzymam kciuki za wytrwałość
-
JOANNNNNN, super, widzę, że świetnie ci idzie zasługujesz na pochwałę ja niestety nie dorastam ci do pięt, ale pochwalę się, że dziś na czczo fajnie poćwiczyłam, ale z jedzeniem to przemilczę
-
Witam
Dzieki dziewczyny za tyle ciepłych słów pochwały... aż mi troche głupio, bo w ten weekend sobie troche pofolgowałam...a może nawet więcej niz troche. wstyd mówić, ale tak zawsze jest jak przyjeżdza do mnie mój Ukochany, haha...przy nim dieta troche idzie na dalszy plan
Ale obiecuje, że ten weekndowy wyskok nie bedzie miał wpływu na dalsze losy diety Taka mam bynajmniej nadzieje i tez pozdrawiam Was serdecznie, paaaaa
-
no no, uważaj!!! nie życzę, by to wyglądało tak jak w moim przypadku
-
xixatushka69 wiem wiem raz sie popuści pasa i potem trudno go z powrotem ścisnąć..ale na szczęście widze sie z moim facetem na tyle rzadko, że moge sobie przy nim troche pozawolić...wspólne jedzenie jest bardzo przyjemne. ....starałam się, aby nasze menu było zdrowe i niezbyt kaloryczne,ale i tak czuje, że troche za dużo tych pyszności Na szczęście On jutro jedzie a ja mam przez cały tydzień szkolenie w Krakowie, więc nie bede miała czasu ani okazji za dużo jesc..i mam nadzieje, że wyrównam weekendowy naddatek kaloryczny,
Niedzielne buziaku, pa
-
Ja tez przy moim Kochanym nie moge powstrzymac sie od jedzenia. Tyle, ze on szczuplutki, moze jesc wszystko i nic, a ja wrecz przeciwnie. Zawsze dosc czesto wychodzilismy cos zjesc na miescie, oboje bardzo to lubilismy. Teraz dalej wychodzimy, tyle, ze ja staram sie jesc jakeis salatki itp, i przewidziec wczesniej ze wychodzimy wieczorm i wliczyc to w limit. Czasem sie udaje, czasem nie
-
No..nareszcie mam się czym pochwalic... Pojezdziłam na rowerku przez 1, 5 godzinki i pomachałam jeszcze troche hantelkami.
Kolacja - jogurt light..więc myśle ze w 1300 się zmieściłam
Wracamy na dobrą droge po weekendowych szaleństwach
orzechowa - no przegwizdane z tymi chłopami, naprawde
-
HEJ! HEJ!
Cóż, nie da się ukryć, że wspólne obiadki i kolacyjki nie nastrajają dietkowo...
Ale widzę, joannnnnn, że szybko wróciłaś do dietkowego trybu. SUPER! Trzymaj tak dalej, a efekty napewno będą! :P
Miłego dnia życzę!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki