Hej!
instynkt macierzyński to ja też mam od dawnaale ta decyzję odkładam cały czas, bo się boję czy sobie poradzimy (pieniądze).
a ja tez sobie siedzę i jem maslankę z płatkami "Fitnes" i otrębami, trochę dużo tego, ale nie chcę zostawiać trzech łyków. Dobra skończyłam, zaraz pęknę
mam nadzieję ze mi to wystarczy do obiadu, a obiad dopiero o 17.00, więc szczerze watpię. Właśnie to mi najbardziej przeszkadza że ja mam tak unormowany czas że nie mogę jeść o normalnych godzinach, tzn. obiad o 14, podwievczorek 16.00 i kolacja 18.00-19.00. Jak przychodze do domu po 16.00 i zjem to póxniej godzina 20.00 chce mi się jeść
Ale cós tak to jest
Zakładki