a co do mojego faceta to on wie ze sie odchudzam ale ani mi nie przeszkadza ani nie pomaga... uwaza ze jak mam ochote to dla własnego samopoczucia moge sie odhcudzac ale on mowi ze nie widzi potrzeby... Czasami mnie to denerwuje ale lepsza taa\ka obojetnosc niz jesli by mi miał przeszkadzac.
A co do samopoczucia to wlasnie z dniem dzisiejszym mi zniknął bo moje wyrzuty sumienia przez te weekend sa takie wielkie ze jestem poprostu wsciekła...