cześć LadyDevil!!
jak widzisz, ja jestem tez z Tychów i mam do Ciebie pytanie czy znasz jakąś fajną trasę rowerową w stronę Katowic? )
Pozdrawiam,
cześć LadyDevil!!
jak widzisz, ja jestem tez z Tychów i mam do Ciebie pytanie czy znasz jakąś fajną trasę rowerową w stronę Katowic? )
Pozdrawiam,
No za bardzo tras rowerowych nie znam, mój chłopak zawsze trasy planuje
Dobra, przyznaję się - dziś nagrzeszyłam paluszkami (serowo-cebulowymi, nie jedzcie ich, bo są za dobre). Nie wiem ile ich zjadłam i może to i dobrze. Pocieszam się tylko, że jutro na rower idę - trasa ok. 50-pare km, więc sporo spalę i myslę, że te paluszki też Ehhh, szkoda, że mi z tą krwią nie wyszło, ale mam już plan jak ją oddać Napiszę więcej jutro DObranoc
miłych snoof
Trzeba żyć, a nie istnieć!
Witaj Lady - jak Ty właściwie masz na imię jeśli moge zapytać
Ja też oddaję krew,jak na razie nie grozi mi to,że za mało waże A szkoda Ostatanio oddawałam 23 czerwca - to jeszcze troszkę muszę poczekać na oddanie, zapewne polecę z chłopakami na uczelni już
Ja dzisiaj tez chciałam na rowerek,ale nie widzę mozliwości wykonania mojego planu, bo zimno jest i pogoda deszczowa - chociaż może się poprawi
Pozdrawiam
lady, wpadam tylko na chwilke zobaczyc co u ciebie..
obecnie mam przerwe w dietkowaniu, ostatnio mamstrasznie malo czasu, zaczelam sie juz uczyc do wrzesniowych egzaminow, nie mam tez za bardzo czasu na bieganie...
hm...
nie wiem jak to bedzie.. ...
do polowy wrzesnia mam nadzieje utrzymac wage i nie utyc, pozniej zapisuje sie na silownie i walcze dalej
milego weekendu
u mnie leje od rana
buzi
hej Lady wpadam się pożegnac
papa
a tobie życzę miłego eksperymentu na rowerku
Ehhh...no i wróciłam z roweru. Pogoda piękna - słoneczko grzeję. Dziś przejechaliśmy...50,5 km Bo jechaliśmy do parku na Muchowcu w Katowicach. Swoją drogą ładny ten park. Trochę mi lepiej, że tyle pojeździłam, bo mnie te paluszki dręczył. Bo wogóle to rano w talii miałam 63 cm - zapewne przez te wczorajsze paluszki wieczorem, ale po rowerku jest już znów 62 (a jadłam z Adamem wafelki w parku, ale wliczone w limit ). Co do oddawania krwi to wymysliłam tak: u nich jak się ma BMI poniżej 20, to już niby niedowaga, więc powiem, że mam 165 cm zwrostu (a mam 166) i że ważę ok. 55-54,5. A u kumpeli się wcześniej zważę, najem porządnie, wypiję z litr wody i powinnam dopić te 2 kilo Jeszcze jest opcja B - pożyczam od kumpeli takie ciężarki na nogi, zakładam je tak, żeby nie było widać ich i też będzie 2 kilo więcej No w każdym bądź razie spróbuję tej metody, może przejdzue Pójdę tam dopiero 1 września, może kumpela tez pójdzie.
agniesia mam na imię Hania (babcia się uparłą na to imię, ale może to i lepiej, bo rodzice chcieli Michalina, a ja już z dwojga złego wolę Hania ).
Giuli fajnie, że w końcu wpadłaś do mnie Ja myślę, że spokojnie utrzymasz tą wagę bez diety, a pewnie nawet schudniesz
Kitola udanego wyjazdu
Idę jeszcze poćwiczyć 8 minute i weidera, a potem obiadek
Hania? ale ładnie oryginalnie
masz 62cm w pasie super
ale robisz z tym oddawaiem kriw:P oby coś dalo się zrobic
Trzeba żyć, a nie istnieć!
No teraz mam 62 cmmm...ale na poczatku miałam 78
Zakładki