no, to prawidłowo...
mam nadz., że schudne zaczynam w to powolutku wierzyć dzięki za wsparce, że to się moze zmienić
mykam spac buziaczki i kolorowych
no, to prawidłowo...
mam nadz., że schudne zaczynam w to powolutku wierzyć dzięki za wsparce, że to się moze zmienić
mykam spac buziaczki i kolorowych
Trzeba żyć, a nie istnieć!
No ja też idę spać. Dobranoc
We wtorek idę się ważyć i przy okazji dokonam pomiarów kontrolnych i zdam Wam relację co i jak [/img]
LadyD a czy ty masz jeszcze co mierzyć
Dziękuje za poradę w sprawie kopenhaskiej. Zdecydowałam się jej nie robić. Dalej jadę na tysiaczku i nadal mam problem z ćwiczeniami. Co prawda zmuszam się codziennie do 15 min na stacjonarnym ( ale przychodzi mi to z bólem) i kil;ku minut z hulahop , a jak mam dobry dzień to jeszcze nawet poćwiczę brzuszek ale kiedy tak było ostatnio nie pamiętam
Wiem , że besz ćwiczeń moja skóra będzie jak flaga na wietrze, ale mój leń jest silniejszy niż moje uzależnienie od czekolady- to zdołałam poskromić.
I tak powoli ide do swoich wymarzonych 67 kg- na początek.
Heh, brzuch mnie boli...chyba za dużo lukrecji. Zjadłam 50 g (bo kumpela mi z Niemiec przywiozła 0,5 kg w sumie, no i pare czekolad). Ale pyszne było
Witaj Lady no widzę że ładnie trzymasz wagę a te paluszki faktycznie są beeeeeeeeee
Ja jestem na SB dzielnie się trzymam i nie zaliczyłam ani jednej wpadki
I mam kilosek mniej hehehe
A tak to oki Weidera olałam nie znoszę tych ćwiczeń i nie będę tego ćwiczyć tylko inne brzuszki i tyle w pracy oki maluch też dobrze ogólnie wszystko
Pozdrowionka a co to jest lukrecja bo chyba nie wiem
Lady, ponieważ zaczełam dzisiaj kopenhaską i tak zobaczyłam wpis Katlis... Uważasz, że ta dieta nie jest ok?
buziaczki
jak mija dzień ?
Trzeba żyć, a nie istnieć!
magi1 cieszę się, że dobrze Ci idzie SB, no i gratuluję kilograma Ja Weidera dalej ćwiczę - dziś 26 dzień (po 16 powtórzeń). Weider jest ciężki, ale jak się go robi drugi raz, to idzie łatwiej A lukrecja to taki rodzaj słodyczy - kolor ciemnobrązowy, w formie krążków, takich ślimaczków, u nas mało dostępny i mało popularny (właściwie do kupienia tylko w mieszankach Harribo albo na ich stoiskach firmowych), za to np. w Niemczech dostepny wszędzie, w różnych opakowaniach (kumpela widziała 4 kilowe ), tuczące średnio - 287 kcal w 100 g. Ja lukrecję uwielbiam, bo nauczyłam się ją jeść jak byłam mała (ciocia dostawała paczki z Niemiec, a że lukrecji nie lubiła, to dawała mi), ale w Polsce nie mam jak kupić, a jak jest to kosztuje 56 zl za kilogram No a kumpela przywiozła mi 2 opakowania po 200g i jedno 125 g, to na jakiś czas mam zapas
Jenny88 kopenhaską odradzam, jest dietą bardzo ubogą w witaminy (duże niedobory), zbyt rygorystyczną i czasami za mało kalorii dostarcza. No i baaardzo często jojo po niej jest. A dzień był dość udany
Na szczęście lukrecja zmieściła się w limicie (i 3 rządki czekolady z orzechami też ), więc limitu nie przekroczyłam
Jutro idę się zważyć, a potem do Katowic jadę na UŚ papiery zawieźć i później będę chodzić po sklepach, może coś z przeceny upoluję
Lady faktycznie nigdy w życiu nie jadłam lukrecji ale jeżeli jest słodka to musi być też dobra miłego polowania w sklepach
Jenny ja też odradzam kopenhadzką
Lukrecja jest słodka, ale nie w takim sensie jak np. czekolada czy cukierki...ma bardzo specyficzny smak. Szczerze mówiąc, to znam niewiele osób, które ją lubi. Ale jesli będziesz kiedyś miała okazję ją skosztować, to zrób to. Ot choćby dlatego, żeby się przekonać jak to smakuje. A wtedy zrozumiesz o czym pisałam. Lukrecję się albo kocha albo nienawidzi
Zakładki