-
Zaraz idę na urodziny do wujka I już widzę to wciskanie ciast i sałatek...a ja będę się musiała tłumaczyć i brobić przed nakładaniem na talerz. Ehhh...mam nadzieję, że jakoś to przeżyję.
-
Dasz radę! powiedziałabym nawet: Co to dla Ciebie?
-
Jakoś się udało Ciasta tylko łyżeczkę spróbowałam (jabłecznik). Przezornie nie zjadłam w domu podwieczorku i dzięki temu miałam zapas kcal w limicie na kolację u cioci. Wybrałam to, co wyglądało najkorzystniej, czyli winogrona, pomarańczy trochę, ogórek zielony i konserwowy, pare koreczków (z łososia wędzonego, ogórka, sera i marynowanego grzybka albo winogrona, a ser odkładałam, bo takie wielkie kawałki były). Skusiłam się na sałatkę z kus-kusa i papryki,ale to był błąd - sałatka była mdła i niedobra, bo moja ciotka niczego nie soli, ale przezornie wzięłam sałatki tylko trochę. Wygrałam z pokusami i wypiłam tylko herbatę, choć miałam do dyspozycji colę, soki, likier i piwo. Podsumowując: 1:0 dla mnie
-
-
Dziś miałam pyszny obiadek - zjadłam zamiast kurczaczka zrazik z indyczego mięska (w środku był ogórek, cebula i jakaś kiełbasa, ale akurat kiełbasę wydłubałam), no i do tego miałam już swoje standardowe dodatki. Ale przyznam się...nie wytrzymałam i zjadłam 3 kluski śląskie(małe) maczane w sosie Ale jakie to pyszne było
-
A tak wogóle to kolejny sukces ze spodniami - włożyłam je, zapięłam i mogłam w miarę swobodnie oddychać (choć tłuszczyk mi się jeszcze trochę ze spodni wylewa, ale ostatnio to oddychać nie mogłam). A mój tyłeczke w nich całkiem całkiem wygląda...
-
Wstyd mi Podjadłam przed chwilą trochę sernika (tak to jest jak jest ciasto w lodówce ). Co prawda wliczyłam je do limitu, ale i tak mi wstyd A teraz lepsza informacja: zrobiłam sobie wczoraj pyszną pastę z pieczarek do chlebka na dziś rano. Odchudziłam ją trohcę, bo zawsze jadłam wersję normalną. A oto przepis:
kosta białego chudego twarogu
ok. 30-40 dag pieczarek
sól, pieprz
Sposób przyrządzenia:
Pieczarki obrać, odłożyć kapelusze (nóżki nien będą potrzebne). Kapelusze potrzeć na tarce na drobnych oczkach (wyjdą takie cieniutkie paseczki-włókna). Do rondelka wlać łyżkę oliwy, wsypać potarte pieczarki - jeśli pieczarki same puszczą sok, to dobrze, a ja nie, to dolać trochę wody. Potem je dusić aż do odparowania soku/wody cały czas mieszając, żeby sie nie przypaliły. W czasie duszenia doprawic solą i pieprzem (lub czymś innym jak się chce). Kiedy już będą uduszone, odstawić do wystygnięcia. Na talerzu rozetrzeć ser na gładką masę, dodać do niego ostudzone pieczarki i wymieszać. I pasta gotowa, ale osobiście polecam wstawić ją na trochę do lodówki, bo wtedy lepiej smakuje, jak jest zimna A według moich obliczeń to 100 g tej pasty , ma ok. 105 ogólnie wyszło mi jej 330 g, (a jest wydajna, bo dziś 3 wasy z nią zjadłam i zużyłam do tego tylko 70 g pasty). I jest bardzo smaczna, o ile ktoś lubi pieczarki
-
A jutro kolejne ważenie i trochę się boję, bo podjadałam niestety, szczególnie wieczorem
-
witam,mozna sie przylaczyc? pierwszy raz pisze na jakim kolwiek forum i czuje sie zdecydowanie dziwnie
zycze jutro wspanialych wynikow ja bede sie wazyc w piatek i chcialabym zobaczyc co najmniej 250g ^mniej-symboliczna kostkasmalcu;problem w tym ze nie mam zadnej taktyki.tylko sie ograniczam i staram sie nie jesc slodyczy i za duzo tluszczy
-
:]
Ja też się do Ciebie dołanczam Oj..ważenie hehe no najlepsze jest już po tym jak na nią wejdziesz Ja ważyłam się wczoraj i schudłam kg. Podjadanie wieczorem no,no nie wolno :P Ja zrezygnowałam z jedzenia po 18 i powiem Ci że po 2 tyg. już się do tego przystosowałam. Myślę,że skoro ty odchudzasz się dłużej już powinnaś wyrobić sobie ten nawyk...trzymam kciuki :*:* i zapraszam do siebie http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=63501
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki