Wątek: Do lata piechotą będę szła...:)

NO, chyba mogę powiedzieć, że wróciłam Komp działa - może nie nalepije i nie tak jak kiedyś, ale jednak Szkrobnę coś potem więcje, bo narazie zwiedzam forum (ale mam zaległości do poczytania ).

Dzisiejszy dzień pod względem jedzeniowym taki sobie (trochę nadplanowe wafelki - 4 szt. i ciut chałwy, może z 10 g), poza limit 2000 napewno wyszłam, ale postanowiłam się jakoś specjalnie tym nie przejmować (oczywiście nie znaczy to, że zacznę się obżerać jak dzika świnia ). Już nie muszę chudnąć (a nawet wręcz nie mogę), więc jak wyjdę te 200-300 kcal poza limit, to chyba nic specjalnego się nie stanie. Za to martwi mnie to, że już od dawna nie biagałam, bo zawsze mi coś wypada (a to po koncercie zmęczona, pogoda brzydka, brzuch mnie boli - zawsze coś). Narazie pogoda nie dopisuje, jutro dam sobie spokój, ale od poniedziałku znów biegam, bez względu na pogodę. A wogóle po raz kolejny zaczęłam 6 weidera, bo jak pojechałam na wakację, to musiałam przerwać niestety ze względu na te zatrucie. Ale teraz zaczęłam od nowa i dzielnie idę do przodu Dziś byłam na polowaniu w ciucholandzie z moim Adasiem. Namierzyłam się tyle, że aż plecy mnie bolały Głównie spodnie mierzyłam - nabrałam cały koszyk i mierzyłam, ale większość co wzięłam, to za duża była Ale jedne były w sam raz i je kupiłam, naprawdę są śliczne, wyglądają jak nówki. A do spodni kupiłam jeszcze taką zwykłą bluzkę, czarną z dekoltem w serek. A na dokładkę w Tesco kupiłam (w przecenie) skarpetki - 2 pary, niebieskie z owieczkami, są słodkie. Może jutro wrzucę zdjęcie tych skarpetek, bo naprawdę są rewelacyjne Ehhh, cieszę się, że znów mogę na forum wejść, bo bardzo się za Wami stęskniłam, moje drogie Grubaski

oj zazdroszcze juz wyjscia z diety

wrzucaj te slodziachne skarpetki

i jak masz to swoje zdjecie tez wrzuc albo chociaz sylwetki czy brzucha :P dla mnie to motywacja a od dziszaczynam na nowo ;/

hej lady
fajnie, ze wrocilas
ja dalej biegam, moze nie codziennie, ale tak co drugi dzien
w pl za to biegalam codziennie, hm.. no i wiecej niz 35 minut biegu jest dla mnie bariera nei do pokonania ..
ale bardziej dlatego, ze mi sie nie chce... ..
kupilam sobie nowe buty do biegania, nowego topa - co by mi lepiej sciskal biust i spodnie dlugie juz na sezon jesien zima - wszystko na wyprzedazy - rozumie sie
te twoje 2000kcal.. ja narazie nie jestem na diecie ...
biegam sobie tylko i brzuszki robie

Hej LadyDevil!
Na początku gratuluję zrzucenia tylu kilogramów i życzę utrzymania aktualnej wagi.
Może ty mi polecisz jakies ćwiczonka na płaski brzuszek a szczególnie chodzi mi o jego górną część.Za odpowiedz będę bardzo wdzięczna.

Ja na brzuch ćwiczę 8 minute ABS, I want those ABS! Program 1, Belly Dance Veena & Neena, a obecnie jeszcze drugi raz 6 weidera. Z brzuchem jest tak, że trzeba spalić tłuszczyk na nim, mi bardzo pomogło bieganiu - jak zaczęłam biegać to zauważyłam duży ubytek tego tłuszczyku

Kurcze Lady gratuluje tych kilogramów
Dawno do Ciebei niezaglądaąłm,a tu taki wynik!!Gratulacje!!!
U mnie dosłownie ze wszystkim pod górke!!!

No Lady Devil biegaj, biegaj kochana, bo to sposób na utrzymanie tego co się zdobyło dieta, więc nie ma zmiłuj :P
Ja własnie zmodyfikowałam swój ruch, co drugi dzien biegam w wlne dni wracam do pilatesa, bo mnie czasem cos łupie w kręgosłupie to pilates jak znalazł. A moja mała rada popowadz sobie dziennik z bieganiem czy inna aktywnoscia fizyczna to bardzo pomaga, jak przestałam go prowadzic to cóz widziałam jak sie lenie, więc wracam do pisania co zeżarłam i co zrobiłam pozytecznego :P dla mięśni


Pozdrówki

A ja nie mówię, że się lenie Codziennie dalej po 2 h ćwiczę, a dziś byłam na rowerku - 27,5 km

Dziś albo jutro wkleje pare moich zdjęć z "grubszych" czasów. Jak niektóre oglądam, to nie wiem, czy mam się śmiać czy płakać