jak to Twoja lapa poparzona (cytuje, że lapa) :P
eh, tak to jest, jak sie skonczy W. ...
trzeba cos wymyslić...
koniecznie
buziole :*
jak to Twoja lapa poparzona (cytuje, że lapa) :P
eh, tak to jest, jak sie skonczy W. ...
trzeba cos wymyslić...
koniecznie
buziole :*
Trzeba żyć, a nie istnieć!
heh, z tego wynika, że się "łapy" parzy jak się kończy weideraZamieszczone przez jenny
tfu, tfu, Tobie jenny tego nie życzę!
no właśnie Aga, co Ty wykombinowałaś najlepszego? mam nadzieję, że łapki juz nie bolą (tzn. Twoja i Patrycji)
i ciekawa jestem co mąż powie, kiedy Ciebie zobaczy
nie martw się nami, nie ma po co... uschniemy tu z tęsknoty za Tobą, ale nie, nie, nie przejmuj się...
żartuję! korzystaj "z męża" póki masz go na miejscu a Wy kiedy jedziecie do niego?
buziak i miłego weekendu :*
hihihi
Pyśka poparzyła sie w czwartek wodą, a ja wczoraj parą z sokownika i gorącym sokiem
ale jest ok
z meża korzystam - powiedział że efekty są - szczególnie w pasie
buzaiki
hyhy :P LOLZamieszczone przez agassi
no, tak zabrzmialo, rzeczywiście
buu Biedna :*
jak rączka lepiej
buziole
Trzeba żyć, a nie istnieć!
Hej
współczuję poparzonych łapek ale szybko sie zagoją
i podziwiam za wytrwałość w ćiwczeniach, mi sie nie chce
miłego dnia
buziole
Trzeba żyć, a nie istnieć!
jakieś zbereźne myśli mam, hip hopowe piosenkli mi się przypominająZamieszczone przez Agabie
"wąska w pasie, dobrze pcha się
a na gazie lubi ostrą jazdę"
sorry, że musiałam to napisać tu :P
buziak
dziewczynki
wróciłam :
Nieststy miałam poważne problemy z kompem
ale juz jest prawie ok
cały czas cwicze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! tzn dzis nie ale już sie tłumacze.... byłam na działce rwałam wiśnie, maliny i agrest przez ponad 3 godziny (na działke piechotką z dziecmi - ok 40 min) potem powrót - z wózkiem zaadowanym tym co narwałam i dziećmi - Filip piechotą, bo na wóżku wiśnie!!
nooo. potem obiad, sokownik i..... soki - potem sprzątanie i... mam dość!!!!!!!!!
ide spać
aaa jeszcze budowałam z Pyśką zamek z lego
Buziaki
oooooooooooooooooooooooooo
nikt tu nie zagląda?????????????
a ja dziś nie dość że zaliczyłam 3/22 weidera to jeszcze byłam z dziećmi na rowerach i przez ponad godzine biegałam za Pyśką bo ona dostałą nowy rower i teraz się musi nauczyć na nim jeździć
no to papatki
Niedziela.... zaliczone ćwiczenia 3/22 weidera
całkiem nieźle no i widze efekty jest coraz lepiej
buziaki
Zakładki