cześć aga
wróciłam już
i nie miałam za bardzo czasu, zeby poczytać co u Ciebie
ale nadrobię, obiecuję
mam nadzieję, że już wyleczona?
pozdrawiam
cześć aga
wróciłam już
i nie miałam za bardzo czasu, zeby poczytać co u Ciebie
ale nadrobię, obiecuję
mam nadzieję, że już wyleczona?
pozdrawiam
Witam Dziewczynki
Nie zaglądałam, bo nie bardzo miałam czas, a poza tym mój mąż wyjątkowo był w domku, więc miałam co innego do roboty
Poza tym się kuruję - dziś byłam w lesie Działam w klubie kajakowym i mamy teraz jubileuszowy spływ organizowany przez nasz klub właśnie, więc pozwoliłam sobie na wycieczkę nad rzekę i chyba mi to na dobre wyszło, bo się zdrowsza czuję Do tego kupiłam sobie dwa wiadra grzybów za jedyne 30 zł i suszę je teraz - mam cudowny zapach w całym mieszkanku
Kończę bo mąż wraca z pieskiem - będę się delektować jego obecnością w domku :P :P :P
A dietka całkiem, całkiem
Pozdrawiam
witaj Agabie
teraz ja się przeziębiłam :P od pt nie wychodzę z domnciu :P fajnie, co?
ale dam rade-wyzdorwieje
buźki miłej niedzieli
Trzeba żyć, a nie istnieć!
Jenny - ja juz mam chorobę na finiszu - taka mam nadzieję. Bardzo dobrze zrobił mi ten wypad do lasu - słoneczko, ciepełko - od razu się lepiej poczułam
Dietka idzie do przodu tulko - wstyd przyznać - zapomniałam o brzuszkach
Ale juz dziś postaram się nadrobić Najgorzej jest zacząć
Wracaj sybko do zdrowia
Buziaczki
Agabie - super, że dietka leci Ok, zazdroszcze Ci tego lasu, grzybów etc...no a przede wszystkim KAJAKÓW
Ja z kolei miałąm miłą niedziele w Krakwoie i tez pozytywnie się naładowałam i od poniedziałku mam nowy zapał do boju z kilosami wstretnymi, których już czuję, że zaraz nie będzie
Buziaki!!!!!!!
nie marwt się, brzuszki zdążysz zrobić
muszę być zdrowa ale liczy się WIARA, że... się UDA. że będę ZDROWA i.. przy okazji tyczy się to rownież schudnięcia
Trzeba żyć, a nie istnieć!
ja zaczynam dietkę
nie wiem, któy to już raz.
i trzeba ćwiczyć. muszę coś załatwić!
aga: mam nadzieję, że ze zdrówkiem już ok?
nie bałaś się chora na kajaki jechać? nie za zimno?
ja po każdym spływie wracałam chora z temperaturą. a teraz to nawet coś z pęcherzem
Ciesz się Agabie mężem, najintensywniej jak potrafisz
Hej Agabie :P :P :P ciesz się mężusiem do woli a grzybki .....uwielbiam ich zapach ale nie lubię jeść :P :P :P no chyba że suszone do sosu :P albo pieczarki no i kanie smażone też lubię :P super że dietka oki pozdrawiam :P :P :P
Witam kochaniutkie
Magi - ja też grzybki bardzo lubię ale robiłm je poraz pierwszy - zawsze zjmowała się tym moja mama ale w tym roku doszłam do wniosku, że ja też musze się tego nauczyc więc mam kilka słoiczków w marynacie i dwa słoje suszonych
Kitola - nawet sobie nie wyobrażasz jak intensywnie się nim cieszyłam A dzieci to mało nie oszalały - aż trzy dni z tatusiem Przyznam, ze całkowicie zdominowały dzionki i mnie zostały tylko godziny wieczorno - nocne Ale było hm.... przyjemnie
Agassku - ja nie płynęłam! To mój klub organizował więc nie mogłam płynąć - ja zajmuję się sekretariatem i wszystkimi papierzyskami A do tego byłam cieplutko ubrana i wygrzewałam się w słoneczku
Niestety na kajaczki to pojade dopiero w grudniu na Wyścig Barbórkowy na Zalew Rybnicki - oczywiście jak mi pani doktor pozwoli, bo nie wiem czy już będę mogła (pozostałości po wypadku )
Jenny - miło, że tak systematycznie mnie pocieszasz wiem że wiara czyni cuda i że cierpliwość popłaca itd...ale chciałbym juz nie mieć tego brzuszka
Joannnnn - a czemu kajaczków?? Jak zazdrościsz to zapraszam Czas spróbować - chyba, że już próbowałaś - to wtedy rozumiem tę zazdrość bo mnie aż skręcało jak patrzyłam na nich jak płynęłi, a ja musiałam tonąć w papierkach
NOOO a dziś o brzuszkach nie zapomniałam, choć niestety troszkę się objadałam ale to za sprawą babskich dni
Ufff jutro już nie będzie tego koszmarku glodowego, bo zawsze to mi szybciutko mija
Do tego czuję się coraz zdrowsza - czyli jest coraz lepiej Byle tak dalej !!
nooo kończę i lecę lulu, bo raniutko musze Pyśkę do przedszkola wyprawić
Buziaki
Zakładki