jestem juz spowtorem po uzeraniu sie z moim kochanym netem... z dietka nie ma sie co zalamywac raz jest lepiej raz gorzej hmm no wlasnie u mnie gorzej wyrurnalam bilans tygodniowy na 0 nic nie schudlam nic nie przytylam a od dzis odnowa dieta ale taka prawdziwa ...napatrzylam sie wczoraj na kumpele ktora byla odemnie 2 razy grubsza schudla baaaardzo ladnie i utrzymuje wage przez rok to mnie az skreca i wierze ze ja tez moge schudnac i to mi dodaje sily hmm moze troche zawzietosci tez a wiec u mnie dzis ladnie poczekamy jeszcze do wieczora sie okaze trzymajcie za mnie kciuki jak i ja za was trzymam