Strona 4 z 8 PierwszyPierwszy ... 2 3 4 5 6 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 31 do 40 z 76

Wątek: nowa

  1. #31
    kalevala jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-05-2006
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kurcze, znowu popsułam, zjadłam 1000 kcal, a potem miałam imprezę i wypiłam 5 piw i jeszcze coś podgryzałam przy tym To już ostatni raz, obiecuję! Nie wiem, czy dziś sobie nie zmniejszyć limitu..... ale to chyba nie jest dobry pomysł tak "skakać" z kaloriami.

    oriana20- o mleku i jego szkodliwości można sporo poczytać na jakiejkolwiek stornie wegańskiej, jak znajdę czas to podam linki do artykułów m.in. o mleku. Jednym z powodów niejedzenia przeze mnie nabiału jest chociażby fakt, że krowy, z których pozyskuje sie mleko trzymane są w nienaturalnych warunkach, wstrzykiwane im są hormony, produkują o wiele więcej mleka, niż naturalnie (mają nabrzmiałe wymiona, zabiera im się cielaki). Poza tym mleko, takie jakie możemy kupić w sklepie to wg. mnie nie jest mleko. I z tego co wiem, w mleku jest kazeina, której organizm ludzki nie trawi. uważam, że mleko jest dla cielaków, a nie dla nas. Jedyne mleko, jakie powinien człowiek pić to mleko matki. Zresztą coraz częściej słyszy się o uczuleniach na mleko, dorosły organizm po prostu go nie trawi. Jest szkodliwe także dla kości, pomimo tego że ma wapń. W krajach azjatyckich, np. w Japonii nie pija się prawie wcale mleka, nie jada się serów- i odnotowano znacznie mniej przypadków osteoporozy.
    To tak w dużym skrócie

    poza tym, jak mam czas (rzadko niestety) to sama robię pasztet sojowy :P więc chemii tam nie ma wcale

    Boję się wejść na wagę. chyba wcale nie będę wchodzić :P Bo coś czuję, że po tym balowaniu utyłam/utyje sporo

  2. #32
    martuska507 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-09-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Nie zgadzam sie z tym co napisalas niestety. Po pierwsze dorosly czlowiek trawi bez problemu laktoze ale jesli systematycznie spozywa mleko inaczej zanika ta zdolnosc. Mieszkam na wsi i wiem ze krowy nie sa tyak hodowane a mleko oddawane jest do spoldzielni mleczarskiej w ktorej pracuje . Ja naparawde nie widze w tym nic nienaturalnego. Rosliny prodkuja owoce a zwierzeta daja mleko, nie zabijamy ich w ten sposob, to jest po prostu ich rola.

  3. #33
    Guest

    Domyślnie

    wiesz..można tak ciągnąć bez końca..niektórzy ludzie twierdzą że kwiaty lepiej rosną przy muzyce,a marchew boli kiedy sie ją wycina .Poza tym jesli nie chcesz wspierać 'hipermarketowej'żywności idz do sklepu z ekologiczną zywnością.mają tam produkty (także mleczne) z normalnych nie karmionych mączką kostną i nie faszerowanych hormonami krów i kóz
    .Rozumiem,Twoje życie Twój wybór ale pamiętaj że najważniejsze jest Twoje zdrowie!
    pozdrawiam!
    ps.osteoporoza związana jest z produkcją estrogenów w organizmie kobiety.mleko to czynnik trzeciorzędny.

  4. #34
    kalevala jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-05-2006
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    0

    Domyślnie

    oriana- w sklepach ze zdrową żywnością trochę drogo jest. A zresztą mi jest dobrze z tym, że nie jem nic zwierzęcego. Jak będzie cos nie tak, to może będe jeść nabiał, w małych ilościach, choć wolałabym tego uniknąć.
    A zwierząt nie przyrównywałabym do owoców czy warzyw. To jednak co innego :P

    na dziś zjedzone +/- 945 kcal. Więcej nie dałam rady.

  5. #35
    aga512 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-05-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    witam
    co do tej imprezy to bym sie nie przejmowała bo napewno sie duzo ruszałas i duzo spaliłas
    ja tez słyszałam ze mleko jest szkodliwe, ale ja i tak jem choc przyznam sie ze rzadko

    buźki:*:*

  6. #36
    kalevala jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-05-2006
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej, dziś weszłam na wagę i...... nic. Zupelnie nic, tak samo jak 2 tygodnie temu-ani więcej, ani mniej. Czyzby to był ten sławetny "zastój"?
    Daje mu 2 tygodnie czasu Jak nie, to wyrzucam wagę i po klopocie :P

  7. #37
    kalevala jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-05-2006
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dzisiaj ładnie, zjadłam ok. 1170 kcal, ostatnio miałam problem z dobiciem do 1000

    Nie za zdrowo, bo same kanapki, ale nie miałam nawet czasu jakiegoś obiadu sobie przygotować.

    Doszłam do wniosku, że na razie troszkę na luzie do weganizmu będę podchodzić, bo nie zawsze da sie wyeliminowac nabiał..... póki mieszkam z rodziną nie zawsze sie udaje tak pieknie jakbym chciała, choc sama jak jem to unikam wszelkich nabiałowych produktów, ale całkiem ich ominąć sie nie da.
    Chyba zacznę tez jeśc jajka, bo po pierwsze, znajdują się w większości produktów (chociażby w kotletach sojowych), a mam je ze "sprawdzonego źródła", tj. nie z żadnej wielkiej fermy. Więc w sumie wolę je jeść, póki co. Może póxniej je odstawię. W każdym razie mleka nawet nie tykam, juz nawet mam do niego pewnego rodzaju wstręt, choć wcześniej uwielbiałam.
    to tyle ode mnie, pozdrawiam

    ach, no i waga spadła 0.5 kg czyli to nie był jeszcze zastój pewnie, a wolałabym już go mieć za sobą. hm. Jak za 2 tyg nie przytyje to zmieniam suwak :P

  8. #38
    kalevala jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-05-2006
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    0

    Domyślnie

    no cóż, znów zgrzeszylam alkoholem :P Ale nie zaluje, bylo bardzo sympatycznie (pomimo faktu, iz wypilam chyba z 4 piwa)

    Podsumowanie za ten miesiac:

    dietka-ok, moze 5 grzeszkow bylo, ale nie jedzeniowych, ale alkoholowych Niemniej jednak, milo je wspominam :P
    waga- 4,5-5 kg mniej mam nadzieje, ze dalej bedzie spadac :P
    samopoczucie- jak najbardziej w porzadku, choc dzis czuje sie jakas wielka i ociezala
    z dietka problemow zadnych, az sama sie sobie dziwie
    nastawienie-pozytwne
    weganizm- no coz, obiecalam jesc jajka i mleko, ale nie moge ... cos mnie powstrzymuje, chyba jednak weganizm pozostanie i to ze wzgledow nie tylko etycznych, ale i z powodow takich, ze od mleka itp. mnie po prostu odrzuca
    nastepne miesiace- ma nadzieje, ze tylko lepiej!
    ruch- no coz, tu roznie bywalo, byly dni ze duzo cwiczylam, ale byly i takie ze jedyny moj ruch to byl tylko krotki spacerek...... z biegania nici. Wole poskakac przy muzyce

    no a dzisiejszy dizen- ladnie ok. 1180 kcal + te nieszczesne piwa.... no ale pocieszam sie, ze nie bylo to jakies jedzenie, ktore stalo mi sie zupelnie obojetne :P kto by pomyslal, ze wystarczy tylko troche samozaparcia i waszego wsparcia na forum

    dziekuje za wszystkie odpowiedzi i licze na dalsze sukcesy a takze zycze powodzenia, pozdrawiam

  9. #39
    kalevala jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-05-2006
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hmmm, chyba dzis niestety nie bedzie tak pieknie, dopiero przed dunasta a zjadlam juz:
    sniadanie: platki owsiane (3 lyzki), kukurydziane (4 lyzki), pare truskawek i orzechow + mleko sojowe (niecala szklanak) i ok 200ml soku marchwiowego....... to chyba z 500 kcal jest

    no i kawalek ciastka wlasnej produkcji (tj. 2,5 szklanki maki, 1/2 szklanki oleju, 1,5 szklanki mleka sojowego, płatki owsiane, kukurydziane, rodzynki, orzechy, słonecznik, starte jabłko, cynamon i kakao + poł cukru waniliowego........ ech ale tak jakos ochote mialam )

    czyli pewnie limit juz wykorzystalam........ a jeszcze fasolka, no nic. to moj pierwszy taki dzien

  10. #40
    anitka87 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-05-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    jak Ci idzie? gdzie składasz papiery na studia?

Strona 4 z 8 PierwszyPierwszy ... 2 3 4 5 6 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •