No to trzynastkujemy Teraz tylko wmówić sobie że szpinak, sałata z oliwką i inne dziwne rzeczy są niemiłosierdnie smaczne i że nic nam więcej do szczęscia nie trzeba ))
13-stkowa Chaney
No to trzynastkujemy Teraz tylko wmówić sobie że szpinak, sałata z oliwką i inne dziwne rzeczy są niemiłosierdnie smaczne i że nic nam więcej do szczęscia nie trzeba ))
13-stkowa Chaney
ja tylko na chwilke
przywitac sie i powiedziec, ze caly czas Cie dopinguje
zycze wytrwalosci na trzynastce Anetko!
pozdrawiam
Marchewka na 10 dniu 13 tki
Channey, szpinak naprawde jest dobry .... A z oliwy do sałaty zrezygnuj, oliwa to też kalorie ) A sama sałata jet już zupelnie jadalna
Waszka
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
a ja gdzies czytalam ze ta oliwa jest dosc wazna bo usprawnia
przewod pokarmowy, co wy o tym sadzicie ?
Az musialm sie wtracic jak przeczytalam ze ktoras z was radzi zrezygnowac z oliwy. To najwieksza glupota dotyczaca odchudzania jaka slyszalam od kilku dni. W tluszczach rozpuszczaja sie witaminy takie jak A, D, E, K, bez tych witamin dieta nie bedzie skuteczna jak i ich brak odbije sie na waszym zdrowiu. A po drugie to nie wiem czy slyszalyscie ze zeby spalic tluszcz trzeba jesc tluszcz? Nie mowie tutaj o tym zeby pic litry oleju czy jesc kanapki ze smalcem. Tluszcze rozlinne powinno sie nawet pic na wieczor przed spaniem. Tak, tak, lyzeczke oliwy wypic i isc lulu, najlepiej oleju lnianego. Absolutnie nie wolno rezygnowac z tluszczy, przestrzegam was przed popelnieniem takie bledu chyba ze chcecie sie wykonczyc.
Jezeli ktos poczul sie dotkniety to niech juz sie taki nie czuje, ja nie mam zamiaru Was obrazac ale przemowic do rozsadku co poniektorym. Po to wkoncu jest to forum, nieprawdaz?
Pozdrawiam. Polis.
Puk, puk Jest tu ktoś?
Wracaj Anetko z humorkiem dobrym, wiosennym
Kurcze jestem głodna, straszliwie głodna, a tu dopiero 7.40 gdzie tam do lunchu
Wytrzymać - muszę wytrzymać!!! Zaraz kawusią zaleje to ssanie w żołądku.
Polis, masz rację, nie wolno rezygnować z tłuszczu! I napewno nikt się nie poczuje urażony za dobrą radę ))
Pozdrawiam, może później jeszcze wpadnę.
Buziaki, Aneta. (-głodna jak wilk)
hej, wpadłam zaglądnąć Ja też prowadze dietkę, ale nie troche boje się że sie zaziębie bo organizm jak ma mało energii to wszystkie wirusy łapie. Na razie nie spoglądam na wagę, bo sie nie chce zniechęcić. Zrobię to w niedziele albo poniedziałek.Nie mam zadnej konkretnej diety, poprostu mało jem, ale ruszać mi się nie bardzo chce( pozdrawiam paaa
Wczoraj byłam w przychodni, wynik pomiarów :
171 cm wzrostu ( zmalałam czy co???)
92 kg wagi - aż wstyd się przyznać
BMI mi wyszło 31,46 i 24 kg nadwagi - wyć mi się powinno chcieć!!!!!!!!!
Ale nie wyję, mam dobry humor, byłam na siłowni, ćwiczyłam 2 godzinki, dziś prawie zero zakwasów ( przydał się aerobik - jestem rozćwiczona), dziś też mam iść i w poniedziałek i w środę...
Będę się starać aby za miesiąc było jak najmniej kg.
I będzie!!!!!
Choroba poszła sobie juz ode mnie i mam nadzieję że nie wróci.
Teraz kilka dni na owocowo-warzywnej dobrze mi zrobi, ale dorzucę jakiś jogurt lub serek do tego.
Buziaki dla wszystkich czytających i nie mających czasu mi powiedzieć hej ))
Aneta.
Wczoraj byłam w przychodni, wynik pomiarów :
171 cm wzrostu ( zmalałam czy co???)
92 kg wagi - aż wstyd się przyznać
BMI mi wyszło 31,46 i 24 kg nadwagi - wyć mi się powinno chcieć!!!!!!!!!
Ale nie wyję, mam dobry humor, byłam na siłowni, ćwiczyłam 2 godzinki, dziś prawie zero zakwasów ( przydał się aerobik - jestem rozćwiczona), dziś też mam iść i w poniedziałek i w środę...
Będę się starać aby za miesiąc było jak najmniej kg.
I będzie!!!!!
Choroba poszła sobie juz ode mnie i mam nadzieję że nie wróci.
Teraz kilka dni na owocowo-warzywnej dobrze mi zrobi, ale dorzucę jakiś jogurt lub serek do tego.
Buziaki dla wszystkich czytających i nie mających czasu mi powiedzieć hej ))
Aneta.
Zakładki