Cześć dziewczyny
Nic nie piszecie Ja nie dałam rady,bo mi się komp zawiesił i i tak jeszcze się psuje więc nawet nie wiem co gdzie i kiedy mi padnie....dieta jak stoi tak stała.... brak motywacji! A jak u Was
Cześć dziewczyny
Nic nie piszecie Ja nie dałam rady,bo mi się komp zawiesił i i tak jeszcze się psuje więc nawet nie wiem co gdzie i kiedy mi padnie....dieta jak stoi tak stała.... brak motywacji! A jak u Was
Hej dziewczynki widzę, że nie macie teraz czasu na pisanie. Mnie nie było przez tydzień w domku, teraz wróciłam i zamierzam nadrabiać zaległości. Waga pokazała 3kg mniej, ,więc jest jakiś sukces i ubranka też troszkę luźniejsze... piszcie jakie są wasze problemy z ciałkiem bo razem raźniej jest walczyć z kompleksami i tymi okropnymi, niepotrzebnymi kilogramami
Buzialki
CZESC DZIEWCZYNY!!!
Niedługo do was wracam. Mam teraz kłopoty z kompem. Dziwna sprawa bo normalnie moge wejsc na forum, ale jak juz chce wyslac posta to mnie wylogowuje. Piszcie dziewczyny co u was????? Ja mam dzis pierwszy dzien wakacji i sesje za soba Dietke zaniedbałam ale na fitness dalej biegam i mimo siedzenia w domu bo sie uczylam to 2 kg nie wrocily a to juz jakis sukces. Jak najszybciej zrobie formata i do was wracam (teraz pisze nie od siebie z domu).
MAM NADZIEJE ZE NIE ZREZYGNOWAłYSCIE Z ODCHUDZANIA I DBACIE O SIEBIE! PAMIETACIE ZE DO WAKACJI MIALYSMY BYC SUPER LASKI! TRZYMAC SIE DZIEWCZYNY I NIE PODDAWAJCIE SIE JA WRACAM JAK NAJSZYBCIEJ BO BEZ WASZEGO WSPARCIA TO ODCHUDZANIE NIE WYCHODZI !!!
CZESC DZIEWCZYNY!!!!!!!!
W końcu mi forum działa !!!
Jestem od nowa drugi dzien na tysiaczku i mam nadzieje ze do konca miesiaca bedzie to 53 kg tak jak było założone. Na fitness chodze dalej i przynajmniej z tym sie nie poddałam.
Wczoraj byłam u fryzjera i mam nową fryzurkę to teraz trzeba jeszcze figurę dopasować do niej
Dziś 4 dzień diety od nowa. Coś czuję, że będzie cieżko. W ogóle " łikendy" są dla mnie koszmarem, bo mama ciągle coś robi do jedzenia. Wczoraj piekłam z nią ciasto drożdżowe, które kusi do dziś. Mój brat jest strasznych chudzielcem i mama na zawołanie coś pysznego mu robi, a ja musze to znosic . Najlepsze jest to, że przez to sama podjada, a ma spooooorą nadwagę.
Ciesze się bardzo z jednego - udało mi się moją mamę (która wiecznie sie niby odchudza) namówić do wspólnych ćwiczeń. Poważnie super sprawa! - zarówno dla niej jak i dla mnie. Oprócz tego, że chodze sobie na ten mój fitness to robie mamie aerobik w domu. Idziemy sobie na strych, włączamy muzykę i ćwiczymy ile ona da radę. Ja mam dodatkowy trening (może nie tak intensywny jak na zajęciach w klubie fitness, ale zawsze coś),a moja mama jest zadowolona bo uważa, że kodnycja jej się poprawia i jakies efekty juz są. A tak w ogole to chyba zbliża do siebie matkę i córke, zawsze to jakiś czas spedzony razem.
Zostało mi 6 dni aby zrzucić te 2 kg, ale jestem dobrej myśli bo na poczatku szybko kilogramy lecą. Pod koniec lipca mamy wesele znajomych. Chciałabym do tego czasu osiągnąc 50 kg, byłabym bardzo szczęśliwa i wróciła całkowicie do formy. A i motywacja jest spora bo miło jest się pochwalić super figurą na lato
Ja tym czasem ide popedałowac na rowerku stacjonarnym. Nie ma to jak zacząć dzień od ćwiczeń, bo potem może nie być na to czasu.
Jak ja bym chciała wazyć 50 kilo mażenie, te 2 kilo szybko zejdą schudniesz je w 6 dni bez problemu, przynajmniej ja tak myśle
lipiec 2008 84,7 luty 2009 68,8 marzec 72 16 kwiecień 69,9 14 sierpnia 77kg 16 sierpnia 75,4kg
W poszukiwaniu samej siebie... - Strona 251 - Grupy Wsparcia Dieta.pl
Maricia - obyś miała rację, że zlecą Wiesz co, przy Twoim wzroście 50 kg to chyba za mało. Ja jestem niska. Mam 164 cm wzrostu, więc to jest taka waga normalna. Ale poki co brakuje mi 5kg
W każdym razie w tym tygodniu chodze dziennie na fitness, bo akurat tyle wejść mi zostało do końca miesiąca. Oprócz tego będę ćwiczyć w domu, chodzić na spacery itp. Mam nadzieję, że to pomoże
Wczoraj spedziłam cały dzien na spacerku po parku chorzowskim. Nawet nie wiedziałam, że tam jest tyle fajnych i uroczych zakątków. Zawsze jak tam byłam to zbytnio w gląb się nie szło. A tu niespodzianka! - dalsza część parku jest poprostu przepiękna.
Właśnie jestem po fitnessie, gdzie wypociłam chyba cała wodę z mojego organizmu
Zeby to tylko zaprocentowało w mojej figurce, bo takie katowanie się w upał to jest poważnie dla zdesperownanych chyba Teraz tylko RELAKS
Zakładki