-
Żeby nam sie właścicielka temaciku nie załamała, że nic nie ma ... pisze
Nie martw się tą pizzą tylko dzisiaj albo więcej poćwicz, alebo zwyczajnie wyciągnij wnioski i tyle. Nie można sie tak zamartwiac
Ja teraz mam mały dylemat, ale o tym sie rozpisze u siebie Mam nadzieje, ze mi jak zawsze pomożecie
-
Nie załamię sie już więcej, jedno załamanie wystarczy.
Wlaśnie sobie jem kisielek uwielbiam kisiel kupuję sobie takie słodkie chwilki, itp, co się je tylko wrzątkiem zalewa, nie mają dużo kalorii a przynajmniej ochota na słodkie zaspokojona
Mam dobry humorek to i dieta pójdzie ok.
Martynkaaa na twój problem odpowiedziałam u ciebie
-
Dzień dobry, kochane grubaski
grubaska21, to i tak dobrze Ci poszło. Ja w tydzień byłam na 1000-1200Kcal i schudłam 1kg =/ To mnie strasznie dołuje, bo ja mam jakieś oporne ciało. Od kwietnia do teraz tylko 1kg
zalamanaGrubaska1, zapraszam na stronę z moimi [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]... Tam jest kilka lepszych, kilka gorszych, ale moich Z czego jestem bardzo dumna :P (o których wierszach mówisz, pisząć o czyjejś twórczości, bo pewna nie jestem? )
A pizzą się nie przejmuj, chociaż trochę przecholowałaś :P Ja wczoraj walczyłam z lodami po 22 i z wielką paczką delicji, które nadal leżą w kuchni i mnie kuszą. Ale nie zjadłam, jak Boga kocham, nie ruszyłam ich. I nieźle się trzymam, choć psychika siada. Ale to jest w sumie dobry trening
Pozdrawiam,
Marlencia
Tu mnie znajdziesz...
-
ech Marlencia gratuluję i zazdroszczę wygranej z delicjami, ja dzisiaj neistety przegrałam z napadem obżarstwa, i chociaz po nim już nic nie zjadłam to i tak wyszło mi ponad 1500 kalorii.
Śnaidanie: trzy wasy z masłem serem żółtym i odrobinką majonezu
II śniadanie: kisiel, pomidor, gorący kubek
Obiad= obżarstwo = pół czekolady, szynka (cała).
Kolacja= cola light, wymiotować ciągle mi się chce, więc dzisiaj juz tylko na tej coli i miętówce pociągnę.
aha, Marlencia za chwilę poczytam sobie te wiersze, a z nikim konkretnym mi się nie kojarzyly, tylko jakoś nie wpadłam na pomysł ze moga być twoje
Pozdrawiam wszystkich
-
cisza, nikt nie napisał do mnie
Ale ja i tak będę pisała bo ten wątek mi pomoże stracić te zbędne kilogramy.
Dzisiaj plan ustaliłam na razie na niecałe 1100 kcal, ale jak znam życie to do 1200 i tak dobije, choćby pijąc Inke z mlekiem.
Śniadanie: sałatka ryzowa z kukrydza i udkiem wędzonym, kromeczka chleba z szynką, trzy wasy z masłem i szynką drobiową.
II śniadanie: kisiel, gorący kubek
Obiad: bób, fasolka szparagowa, piers z kurczaka
Deser: nic
Kolacja: trzy wasy z masłem i szynką.
Na pewno dobije do 1200, bo nie mam pomyslu na deser, więc pewnie kupię dizsiaj jakiegoś owoca,albo kukurydzę sobie kupię.
Wczoraj nic nie poćwiczyam, nic ,ale dzisiaj już bedzie na pewno lepiej, bo muszę jakoś wytopić ten tłuszcz którym jestem obrośnięta. Sama dieta nie wystarczy.
-
marlencio nie chcialam cie zdolowac moje cialo tez jest oporne i nie wiem czy przypadkiem nie wróci do punktu wyjscia czego nie chce
-
zalamanaGrubaska1, ponad 1500Kcal to jeszcze nie tragedia Czasem mamy lepsze, czasem gorsze chwile. Nie możemy się załamywać
Tylko mi tu nie wymiotuj, słyszysz? Nie pozwalam :P
Z nikim konkretnym Ci sie nie kojarzy, bo nie jestem JSZCZE znana na cały swiat
(ja nie pisałam we wtorek, bo byłam na zakupach w Plejadzie, a na następny dzień wyłączyli forum )
Tak trzymaj Ty przynajmniej potrafisz określić plan żywieniowy, a u mnie to jest tak, że nie wiem, co będzie na obiad (i czy w ogóle będzie), bo moja mama gotuje :P A na śnaidanie i kolację jem to, co jest w lodówce A nie jestem w stanie przewidzieć, co w niej może się znaleźć
A ja od 4 dni robie te same ćwiczenia (tzn pół-brzuszki, skakanka i hula hop) i czuję, że powoli mi się nudzi I coraz bardziej mi się nie chce ich robić, także muszę znaleźć inne ćwiczenia, by urozmaicić mój żywot :P
grubaska21, nie zdołowałaś mnie :P na początku ciało może być oporne, a potem leci, chociaż mało. U mnie się zatrzymało na 65 i nie wiem, co mam zrobić, żeby spaść niżej. Chcę do końca sierpnia zrzucić 5kg, a już trochę czasu minęło i tylko 1kg
Pozdrawiam,
Marlencia
Tu mnie znajdziesz...
-
Witaj Załamana Grubasko :P co tam u Ciebie no i jak Ci idzie dietka :P mam nadzieję że dobrze :P
Nie pisałam bo jakos tak bylam zajęta innymi rzeczami a potem wyłączyli forum i klapa :P
Ja postanowiłam od dzisiaj byc na diecie niełączenia czyli jeść zdrowe posiłki i nie łączyć węglowodanów z białkami :P jeśc 4 posiłki dziennie i chudnąć zdrowo no i ćwiczyć bo bez tego jak nawet schudnę to moje ciałko i tak nie będzie lepiej wyglądło :P pozdrawiam i życze powodzonka na diecie :P
-
witam po przerwie, oj ciężko bez forum, ciężko, musiałam w zeszycie zapisywać, na kalkulatorze kalorie liczyć
Od dzisiaj jest dieta niełączenia, czy dieta dobrych połączen, jak zwał tak zwał. Grunt że keidyś na niej byłam, ale dla utrzymania wagi i jedząc dość dużo przez trzy lata nie przytyłam.
Teraz połączenie diety niełączenia z 1200 kcal powinno przynieść rezultaty. Bo ponizej limitu nie mam zamiaru jesć.
śniadanie: jajecznica z trzech jajek na boczku (miało byc na szynce, z braku szynki był boczek). Przesada, bo ledwie ją wcisnęłam i potem źle się czułam. teraz juz wiem że najwyżej z dwóch mam jeść.
II śniadaine: gorący kubek, bób
Obiad: dwa naleśniki ze szpinakiem.
Kolacja: kawąłek arbuza , czereśnie.
1200 jak w pysk strzelił. Zwłaszcza ze ta jajecznica to prawie 500 kalorii (bo z łyżką oliwy).
Marlencia czytałam wiersze, i powiem ci że chociaż trochę ponure są, i smutne to bardzo mi się podobały. W ogóle uwielbiam czytac poezje, chociaz do pisania to talentu nie mam. Jak Bozia talentami dzieliła to mnie przegapiła, bo ja do niczego talentu nei mam.
Ja sobie plan moge ustalić, bo sama robię zakupy i gotuję. Ale często plan ulega zmianom.
Cwicz, nawet jak ci sie nei chce, wystarczy że ja nie ćwiczę.
Grubaska21 witam i trzymam kciuki za to żebyś jednak tracila wytrwale a powoli te kiloski
Magi popatrz jaki przypadek, ja też na niełączeniu i czterech posiłkach, to może razem poodchudzamy sie
-
A ja przez dwa dni na oko liczę :P Bo pamiętam niektóre produkty i ile mają kcal Takie coś dobre jest, bo wiesz, co chcesz i w ten sposób będziesz uwazać
Hm.. ja jeszcze nie próbowałam diety niełączonej, bo nie wiem, na czym polega :P Możesz mi ją przybliżyć?;>
załamanaGrubasko1, wiersze ponuer, bo pisałam je w 2004r., a wtedy miałam 'zły' czas i targały mną silne emocje :P Pod koniec (te najnowsze) powinny być nieco weselsze, choć i tak nie zawsze Ale zdecydowanie te końcowe (4 czy 5 wierszy) podobają mi się najbardzej :P I niektóre z wcześniejszych :P I miło mi, że Ci się podobają. A co do talentu, to ja go nie mam Piszę, bo chcę, nie dlatego, że mam talent :P Każdy może próbować we wszystkim i robić to, co mu się podoba Ty nie zwalaj winu na bozię tylko poprubój coś robić Nie ma na świecie ludzie bez jakiegokolwiek talentu :P (też tak myślałam, gdy miałam 13 lat a teraz to już luzik, wiele rzeczy odnalazłam w sobie ;D)
Będę ćwiczyć, tylko muszę to urozmaicić
Pozdrawiam,
Marlencia
Tu mnie znajdziesz...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki