Strona 3 z 28 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 13 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 277

Wątek: dieta SB-moze ktos chce dołaczyc?

  1. #21
    marudzka Guest

    Domyślnie

    Agentka008 jak zaczęłam czytać Twój post to się przeraziłam i już chciałam na Ciebie krzyczeć . Dobrze, że doczytałam do końca. Ja nie miałam na szczęście takich strasznych snów.
    Cieszę się, że link się przyda, dziękuję za buziaka, milusio .

    pgosia oj zjadłabym sernik, moje ulubione ciasto.

    Wiecie co dziewczyny ja założyłam sobie, że na urodziny mojej córci, 9 sierpnia, zjem kawałek tortu . Myślicie, że bardzo mi to zaszkodzi.

  2. #22
    Awatar pgosia
    pgosia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    12-05-2006
    Mieszka w
    Opole
    Posty
    136

    Domyślnie

    Myslimy, że nie :] Czasem trzeba się trochę porozpieszczać, choćby po to, zeby nie zwariować od tych wszystkich zakazów. Byle by tylko na tym jednym kawałeczku się skończyło ;>



    がんばれ!

  3. #23
    Agentka008 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-07-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Oj torcik mniam mniam zazdroszcze...chyba i ja sobie jakies urodzinki wynajde.
    Kurcze bylam na obiadku u siostry, juz sie przyzwyczaiła ze sie odchudzam i ugotowała mi pól piersi z kurczaczka i brokuły.A teraz znowu w pracy..jejciu jak ja tego nie lubie...

  4. #24
    mariki jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-07-2006
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    5

    Domyślnie

    Cześć dziewczyny! Próbuję od wczoraj diety SB, ale jakoś ciężko mi idzie... Piję strasznie dużo kawy (słaba rozpuszczalna i z mlekiem, ale chyba nie powinnam), zjadłam serek wiejski (5% tłuszczu - też niedobrze) a w ogóle strasznie tęsknię za makaronem i ryżem Pomóżcie! Nie wiem, nakrzyczcie albo co innego...
    Ps. Marudzka, ja 9 sierpnia też mam okazję do słodkiego(3 rocznice ślubu), ale jej nie wykorzystam. A Tobie życzę smacznego!!

  5. #25
    Agentka008 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-07-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Czesc, czesc...jak zwykle co rano w pracy i jak zwykle pisze cosik na forum bo bez tego ani rusz.
    Dzien wczorajszy ogolnie mozna zaliczyc do dni delikatnie mowiac nie udanych.
    Chyba powinnam zmienic nick na Wiewióra
    Co za cholera z tymi orzeszkami...potrafie przejsc obojetnie obok paczki m&m'ós albo napoleonki jakiejs a nie potrafie sie oprzec miseczce orzeszkow
    Standardowo z siostra wszamalysmy cała paczke.Jak glupia siegałam po nastepnego i nastepnego orzeszka...Zeby tego bylo malo dopiero po tym jak zobaczyłam ze nie ma juz nic zaczelam sie zastanawiac co ja zrobilam...i wtedy to sie zaczelo...panika na maxa.Tylko myslalm jak tu przezyc do 21ej i szybciutko isc pobiegac.W dodatku widzialam czarne chmury na niebie i slyszalam grzmoty ale nie ma to jak wyrzuty sumienia.
    Wybiła godzina 21 a ja z predkoscia swiatła poszlam sie przebrac i o 21:15 zaczelam biegac.3km w 20 minut sobie przebiegłam, wpadlam do kempingu, zabrałam ciuchy zeby sie przebrac, do lazienki szybko prysznic, masaz, kremik i lulu niby.Czemu niby?
    Bo troszke za duzo zjadlam orzeszkow i od razu zaczelam biegac i sie skubance zbuntowaly.Cala noc mnie brzuch bolal.Ale zyje
    Dzis juz nie chce nawet spojrzec na orzeszki tzn pewnie do momentu do kiedy nie zapomne o tym incydencie....
    Wiem ze moja historia jest nudna ale ja musze sie omus wygadac bo mi to pomaga zawsze...
    Pozdrawiam...Cmok

  6. #26
    mariki jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-07-2006
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    5

    Domyślnie

    Ale z Ciebie "orzeszkowa" agentka . Może Ty jesteś uzależniona? Musisz iść na odwyk Trzymam kciuki!

  7. #27
    marudzka Guest

    Domyślnie

    Cześć, nie ma to jak przyzwolenie od współodchudzających . Za wczasu pozbywam się poczucia winy .
    Od wczoraj mnie nosi, mam ochotę skrewić i zjeść coś niedozwolonego. Ścięłam się rano z mężem i to uczucie jeszcze się zwiększyło. Na dodatek waga stanęła mi w miejscu, analizuję czego tu nie jeść, żeby znowu zaczęła spadać.
    Wyskoczyłam w czasie pracy do sklepu z myślą, że kupię sobie serek homogenizowany i kajzerkę. Na szczęście wpadłam na ser mozzarellę, uratował mnie. Zrobiłam sobie sałatkę z pomidorami i papryką, ale katastrofa była bardzo blisko.

    Agentka008 niestety orzeszki są zdradliwe, sięga się po nie i sięga, aż zje się całą paczkę. Może spróbuj nie wyciągać całej paczki, tylko odsypać sobie 30 sztuk, a resztę schować.

    mariki to możemy wspólnie poświętować, wirtualnie . Nie poddawaj się tak łatwo, jak przetrwasz tydzień to już będzie z górki , na pewno po jakimś czasie zobaczysz, że makaron nie jest już Ci niezbędny.

  8. #28
    mariki jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-07-2006
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    5

    Domyślnie

    Marudzka, dobrze, że się odezwałas bo już miałam siegac po Goracy kubek z makaronem, albo jakies puree z boczusiem Ale mi slinka leci....

  9. #29
    marudzka Guest

    Domyślnie

    Po prostu jesteś głodna, może zrób sobie jajeczniczkę. Jak żołądek będzie pełny, ślinka nie będzie tak bardzo ciekła .

  10. #30
    mariki jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-07-2006
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    5

    Domyślnie

    Jajecznika, hmmm... bardzo chętnie, ale jestem w pracy... Zjadłam już serek wiejski i zrobiłam sobie suróweczkę.. i, faktycznie, głodna jestem

Strona 3 z 28 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 13 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •