-
No witaj.. Wlasnie pochlonelam 2 jajka sadzone i surówe (bez marchewki) bo bylam strasznie glodna. To chyba przez te pogode, bo normalnie mam takie ssanie, ze cos strasznego.. gratuluje, ze wytrzymalas te dwa tygodnie! A ciachem sie nie przejmuj i faktycznie cos potem zjedz, bo jeszcze nam zemslejesz i dopiero bedzie
-
Boże ale ja jestem szczesliwa...chyba to przez ta pogode
Słoneczko swieci, chlodny wiaterek z nad morza wieje, zero ludzi...no zyc nie umierać...w dodatku mi zmienili godziny pracy i nie bede musiała tyle czasu siedziec i wreszcie porzadnie zaczne zasuwać.Trawe bede kosiła, zgrabiała liście, przycinała krzaczki..normalnie swietnie bo juz mi sie tak nudziło ze poezja.I może te 5 tygodni szybciej zleci i wreszcie do domku wroce bo tesknie okrotnie (oczywiscie odchudzona).
bUzIaCzKi
-
Dobrze, ze bedziesz miala wiecej czasu.. U mnie z tym gorzej, bo z malym dzieckiem to nie wiadomo gdzie rece wsadzic. A jak niunia juz spi to jestem tak zmeczona, ze nie mam sily na nic A wyrzuty sumienia mam straszne, bo bardzo bym chciala pocwiczyc, ale w mojej okolicy o 21 to wszystkie silownie zamykaja a w domu nie mam miejsca na jakis rowerek albo step W końcu dostalam kawe bezkofeinowa to moge pić i pić. Wiesz co, agentko, czy ty faktycznie przez te dwa tygodnie pilowalas tak doslownie tego co jesz? Jak myslisz, czy kielbaska z grila to bedzie wielkie wykroczenie?
-
Czesc
Dzis jest pierwszy dzien drugiej fazy...SUPER
Od dzis moge jesc owoce <jupi>
A co do trzymania sie diety i jej wskazan to moge powiedziec ze tak...robiłam to najlepiej jak mogłam.Co prawda dwa razy padłam ofiara orzeszków i ostatniego dnia nie powstrzymałam sie temu ciastu ale oprocz tego to tylko to na co dieta pozwala.
A jesli chodzi o ta Twoja kiełbaske to nie polecam.Taka grillowa kiełbaska to ma duzo tłuszczu i ciezko ja bez chlebka zjesc a my przeciez nie mozemy chlebka.Ale jesli kupiłabys sobie filecik z piersi kurczaka i rzuciła na grilla to wydaje mi sie ze było by to o niebo lepsze i zdrowsze.
No a do tego kilka warzyw o folii upiec i jedzonko palce lizac...az sama ochoty nabrałam
Tak sie zastanawiam czy sobie tej ksiazki nie zamowic o tej diecie SB bo ona mogłaby sie przydac i wtedy wiedziałabym napewno czy mozna kielbaske z grilla czy nie
No a ja dalej ciagne dietke...Obiecałam sobie cos(tak zeby nie zwariowac i sie nie meczyc i nudzic dieta).Otóz obiecałam sobie ze dokładnie raz w tygodniu, ja wybrałam niedziele bede mogła zjesc jedna rzecz na ktora mam lub miałam ochote.Np jakis kawałek ciasta albo cos tego typu...nie mowie o czekoladzie bo ona uzaleznia i chce sie wiecej.A to nie jest mi potrzebne do szczescia.
Powodzenia w dietkowaniu, trzymam za Ciebie kciukaski
-
dzieki dobra duszyczko! Niestety mam mnostwo pracy, wiec znikam chyba az do jutra. Trzymaj sie! Pa
-
Cześć, coś ostatnio nawet pisać mi się nie chce . Waga u mnie teraz stoi w miejscu. Przyznam się szczerze, że złamałam się pierwszy raz w niedzielę i zjadłam kawałek drożdżówki .
Mam problem ze skórą na brzuchu, brzydka strasznie. Przydałyby się ćwiczenia, tylko zapału brak.
Agentka008 rzeczywiście kiepskie masz godziny pracy, mogę zapytać co w niej zjadasz.
Cieszę się, że dół minął. Ja też na początku miałam problemy z wypróżnianiem, ale co się dziwić, nie jada się zapychaczy jelit.
Brak wsparcia, znam to, mnie złamała mama.
Powiem Wam, że polecam kupno książki, można się dowiedzieć paru rzeczy. Jak teraz czytam okazuję się, że popełniałam błędy. W internecie są sprzeczne informacje.
kokoszkaa mnie tylko raz zrobiło się słabo w pracy. Nie wiem czy to efekt diety, czy coś zupełnie innego. To jest idealna dieta dla faceta z brzuszkiem, ja próbuje namówić swojego. Tylko, że mój mąż nie może żyć bez piwka.
-
No Robaczki wróciłam
Po obiadku juz jestem, brokułek i rybka standardowo(ciekawe kiedy mi sie to znudzi).Podlałam kwiatuszki, połaziłam, pokreciłam sie a teraz siedze i odpoczywam tzn w pracy znowu.
Na szczescie zmienili mi te godziny i teraz tylko 9-12 i 16-19.Szkoda ze tylko od poniedzialku do czwartku to obowiazuje a weekend normalnie
No ale przezyje, jak dwa tygodnie przezyłam to i to ujdzie w tłoku
A wracajac do tematu co w niej jem to...
jak byłam na pierwszej fazie to jadłam na sniadanie poidorka zwykle i dwa plasterki szyneczki drobiowej;na drugie to jakas sałatke, na obiadek brokułek i rybka gotowana albo piers z kurczaczka, kolacja...brak
a dzis he he(Boze jak ja sie ciesze ze to druga faza)jadłam sobie na sniadanko pomidorka i kilka krewetek, drugie sniadanko to jabłuszko było a na obiad brokułek i rybka gotowana.Jak bede głodna przed 18ta to zjem sobie kilka winogronek i to wszystko.
No i potem biegam;teraz codziennie...
Aha no i jeszcze cos....
Jak bylam głodna czasem...ale tak strasznie to brałam sobie jogurt naturalny 0,4% tłuszczu.Wlewałam do szklanki, wrzucałam dwie pokruszone tableteczki słodzika i posypywałam cynamonem.Mieszałam wszystko i jadłam lyzeczka...normalnie super i zaspokaja głod genialnie.
No i wlasnie bo ja tez mam kilka linkow to stron o tej diecie i na kazdej co innego jest napisane dlatego ksiazka by mi sie przydała
Mimo to ze to druga faza i niby mozna jesc chleb pelnoziarnisty to ja nie tykam.Pomyslalam ze jak zupelnie wyklucze to bedzie lepiej tzn szybciej schudne...ciekawa jestem co z tego wyjdzie.Akurat z chleba to mi łatwo zrezygnowac bo i tak nie przepadam i nauczyłam sie obejsc bez niego.To samo jesli chodzi o makaron czy ryz.No ale słodkich bułeczek i paluszków t nie przezyje
Ale najdziwniejsze jest to ze kupe czasu juz cukru ani tłuszczu nie uzywam, chyba z rok bedzie i nie tesknie ale słodkie rzeczy lubie.Człowiek to jednak dziwnie jest zbudowany
No to dziewuszki chwalic sie jak Wam idzie....bo nic nie piszecie...
-
Cześć, narazie tylko podbijam, żeby za chwilkę znowu nie szukać .
-
Tu u mnie tak. Wczoraj robiłam dla małej ciasto na urodziny i oczywiście spróbowałam trochę surowego ciasta. Dziś dzień obżarstwa, imprezka.
Stwierdziłam, że wpadam w jakąś manie codziennego ważenia się. Postanowiłam, że czas się leczyć i będę się ważyć raz w tygodniu, w niedzielę.
Agentka008 ładnie się trzymasz. Ja pozwalam sobie co któryś dzień na kromkę ciemnego chleba na śniadanko. Jem ją bardziej dlatego, że nie mam innego pomysłu na śniadanko, niż z chęci smaku. Najgorzej u mnie ze słodyczami.
-
Witajcie!
Marudzka duze buziaczki dla Twojego skarba z okazji urodzinek (a które to?)
Agentka ja chleba nie tykam, ale uwielbiam z maselkiem, a jak możesz podaj mi te linki o dietcie SB, bo brakuje mi informacji. W ogole to chyba kupie ksiazke, ale nie wiem jaka. Moze macie jakies tytuly?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki