-
hej hejhej!!moje kochane!gdzie wy sie skarbeczki wszysktie podziewacie??hmm..jakz mi ise smutno dizs zrobilo gdy zobaczylam ze nie ma zadnego nowego poscika.buuu..
no dobra dobrawstalam dzis lekka i zadowolona.zapetytem zjadlam sniadanko jakiez to mile uczucie jesc ale nie przejadac sie.jesc ale nie obzerac jesc i nie czuc sie jak wielki ciezki potwornaprawde polecam
wczoraj bylam wieczorkiem bardzo glodna.moze nawet nie tyle glodna ale nie moglam sie panowac.wiedzialm ze musze cos zjesc po to moze sie zle skonczyc.no i nasypalm sobie duza miche platkow kukurydzianych tak sie nimi objadalm ze juz chyba bede miala dosyc na jakis czasno ale..nie rzucilam sie na jakies okromnie niezdrowe zarcie nie opychalam sie na noc nie czuam wyrzutow sumienia.boze..jakie to jest wspaniale.a i jeszcze jeden sukces.wcale tych platkow nie dojadlam do konca.w pewnym momencie stwierdzialm-juz wystarczy najadlam sie.boze...wiem ze to jest normalne.niby..ale przeceiz nie bede ukrywala ze w moim przypadku to jest sukces-bo ja sie ucze normalnie ejsc.wciaz sie ucze..to twak jakbym malymi kroczkami wychodzila z choroby..
jutro mam egzamin..brr-trzymajcie kciuki obowiazkowobuziaczki
-
ps.czy wy wiecie wiecie ze juz sa pyszne arbuziki!!!mnaim mniam mniam..
-
Ja wiem Nelus jaki to jest sukces przerwać posiłek ze stwierdzeniem "wystarczy". Wczoraj to zrobiłam chyba po raz pierwszy od dwóch lat Jadłam wtedy truskawki z jogurtem naturalnym... i zostawiłam dwie truskawki i 1/3 jogurtu To jest naprawdę naprawdę sukces... gratuluje ci nelus i sobie też Ja niestety ostatnio nie robie tego co planowałam czyli nie jem wolno A to jest bardzo ważne podobno... nie jem tak szybko jak kiedyś, jem w średnim tempie i nie skupiam sie za bardzo na jedzeniu a to tez jest ponoć bardzo ważne .... no, muszę sie za siebie wziąć... te przyzwyczajenia mają sie stać moją drugą naturą ... trzymam kciuki za wszystkiech i za siebie
-
Znaczy się ważne jest aby skupiać się na jedzonku, to chciałam powiedziec..bo chyba zabrzmiało to inaczej niż miało... no, to było w ramach ciekawostek powodzenia wszystkim
-
Cholera Nie jest dobrze.... boję się ,ze powracam do dawnych nawyków.. Nie, nie, nie Ja nie chce Wiecie, dzisiaj był jakiś dziwny dzień. (to będzie nudne...nie czytajcie ) Najpierw zjadłam śniadanko: dwie małe cienkie kromeczki chleba (białego) z chudym twarożkiem i ogórkiem. Byłam akurat zła i wkurzona, wiec zbytnio nie rejestrowałam faktu, że to jest posiłek, że jem- poprostu wrzuciłam do żołądka i wyszłam z domu na autobus.Wszystko układało się źle od samego początku: autobus mi uciekł, nie było biletow w sklepie, spóźniłam się na zakonczenie roku, potem nudziłam się na samej "uroczystości", potem w troche dołującym nastroju wyszłam ze szkoły i wsiadłam do tramwaju- zestresowana bo nie miałam biletu, potem wysiadłam i poszłam na przystanek autobusowy (naprawde długo jeżdżę do szkoły-na drugi koniec miasta), gdzie okazało sie ze autobus mi uciekł, musiałam czekać 15 min, potem były straszne korki (albo mi sie tak wydawało), w autobusie tłok, mi burczało w brzuchu cholernie (nic nie jadłam od tego śniadania o 8.00) a w domu wylądowałam ok. 12.00. No i oczywiście od razu pierwsze co zrobiłam -zabrałam sie za jedzonko... kromka chleba z twarożkiem i
odrobiną powideł i jogurt naturalny. No, byłam głodna wiec zjadłam to szybko... potem jakąś godzinę później zjadłam dopiero co przyniesione ze sklepu: truskawki, banan z odrobiną nutelli - zjadłam to wooolnoooo....nawet zostawiłam na talerzyku wiekszosc tej nutelli. No i potem ZNÓW byłam głodna i tylko czekałam na obiad jedząc szybko banana (na stojąco co jest ponoć złe...). No i obiad-zjadłam go przed telewizorem- wiem, wiem, ze tak nie powinno sie robic ale ogladałam ukochany serial "gilmore girls". Obiad = dwa ziemniaki + ogórek + surówka z marchwi + ryba bez panierki + jeden paluszek rybny. I zjadłam to i znów jakoś było mi mało.... wiec zjadlam potem w takiej kolejności: jabłko, ogórek, paluszek rybny, jabłko. No i teraz co prawda owszem, jestem najedzona ale niezbyt dobrze sie czuje... To znaczy wiem, ze cos jest nie tak bo przez ostatnie dni tak sie nie zachowywałam.... tzn. po kazdym posiłku, który byl MAŁY i nawet zostawiałam resztki, nie czułam głodu, poprostu byłam usatysfakcjonowana,nie zapchana ani obżarta ani nic z tych rzeczy. Sorry za te nudne moje wywody, ale chyba pomogło bo juz chyba wiem jaka może byc przyczyna tego wszystkiego....
a. zaczęly sie wakacje i nie mam co robić -poprostu sie nudze, i tylko patrze co by tu mozna sobie zjesc... Musze znaleźć jakies zajecia, zaplanować czas, cos porobić, byle sie nie nudzić!
b. w dzisiejszym dniu od rana nie jadłam wolno i nie skupiałam sie na jedzeniu kiedy to robiłam... od następnego posiłku = podwieczorek powrócić do tego sposobu postępowania...
No dobra lepiej mi...ale i tak czuje sie niezbyt fajnie...
-
Ojej... dziewczyny, kto mowi ze ten watek upada??? Nie bylo mnie kilka dni, wchodze do netu i caly wieczor zajelo mi czytanie wszystkich postow...
Jestem pelna podziwu dla Was dziewczyny... naprawde... ja jestem dosyc niestala... i stres mnie rozwala kompletnie... niby wszystko wiem, niby tak uwilbiam jesc poprostu normalnie... kilka dni jest OK, a potem tak bez sesu zupelnie... nie nie wpadam w chandre z tego powodu, bo ostatnio poprostu jestem zaabsorbowana zyciem, a nie jedzeniem, ale jednak... nie radze sobie i nie jem madrze... zajadam stres, niepewnosc, silne emocje i nie mam jakos nastroju na ukladanie sobie tego wszystkiego...
Hm... a co myslicie o motywacji - 'schudne, zeby MU sie podobac', ale wlasnie na zasadzie starania sie o normalnosc... tylko z taka motywacja... sama nie wiem...
Uciekam. 3majcie sie mocno madre, dzielne dziewuchy
-
No wiesz poloninka z taką motywacją to różnie bywa... zależy czy ci sie śpieszy i czy zależy ci na tym zeby już teraz sie mu podobać, jak najszybciej itd. Bo pospiech to najgorszy wróg tego sposobu walki z nadwagą który my "wyznajemy" Sama kiedys próbowałam z taką motywacją i owszem nieźle szło, ale potem przestało mi zalezec i zaprzepaściłam wszystko.... może lepiej poszukać na motywację coś bardziej niezmiennego i stałego jak np. "robie to dla siebie" niż sympatia do jednej osoby bo z tym jak wiadomo róznie bywa....
-
Acha a tak w ogóle to weszłam na ten topik zeby wam powiedziec o moich dwóch malutkich sukcesach dzisiaj Po pierwsze na śniadanko jadłam jedną kromke chleba z jajkiem i jogurt w filizance. Zostawiłam: plasterki jajka których nie wykorzystałam, 1/4 jogurtu i jakąś 1/5 kanapki i czułam sie najedzona jak po moim dawnym posiłku ktorym były DWIE kanapki... Potem jadłam drugie śniadanko: pół jabłka, parę truskawek i banan w plasterkach i również nie zjadłam do konca, kiedy juz sie najadłam... Podoba mi sie taki styl Czuje sie chwilami jak chuda osóbka, która nie dojada kiedy jest juz najedzona To naprawde fajne uczucie...
-
Hej, jest to mój pierwszy post tutaj, czytałam, że wy dziewczyny macie problemy z wagą, czy jedzeniem. A co powiecie na moje 158 cm i wagę89 kg? Szok? No więc zaczynałam jak wy chudłam tyłam chudłam i tak dalej. Przez 10 lat z wagi 57 kg (do mojego wzrostu lekko za dużo ale ujdzie), przytyłam do wagi 89 kg. Zagraża to już mojemu życiu bo mam problemy z sercem, a jak widzicie dopiero teraz tu zawitałam i mam nadzieję, że uda mi się nie wpaść w ten wir ponownie. Będę poprostu liczyć kalorie a do pracy chodzić pieszo. Kto wie?
-
Solvieg... pewnie twoje poglądy na temat odchudzania już sie ukształtowały dawno temu, ale cóż... spróbuje Nie licz kalorii, naprawde, my wszystkie własnie dlatego tu siedzimy bo tez kiedys liczyłyśmy kalorie. I wiemy ze to nie działa. Nie chce mówić za wszystkich.. wiem ze to nie działa. Na dłuzszą mete to nie jest rozwiązanie... lepiej zacząć racjonalnie sie odzywać i ruszac sie... piesze chodzenie do pracy to bardzo odbry pomysł Trzeba wprowadzic do swojego zycia wiecej ruchu... Ktoś tutaj napisał kiedys ze nadwaga siedzi w głowie i to jest absolutna prawda. to co myslimy jest ważniejsze niz to co jemy.. ale myślenia nie zmieni się w jeden dzień ani nie przekona cie pewnie to co ja tu pisze, dlatego moge ci chyba tylko polecic ksiazke ktora mnie bardzo pomogła,do sciagniecia na [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] Trzymaj sie
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki