tysiulka
co u Ciebie jak walka idzie mam nadzieje ze dobrze
trzymam kciuki
tysiulka
co u Ciebie jak walka idzie mam nadzieje ze dobrze
trzymam kciuki
och na pewno dobrze wam idzie powoedzenia
Kochane jesteście myszki moje a ja tymczasem tak was zawodze. Przyznam się szczerze że siedze teaz z paczuszką chrupeczków i lampeczką czerwonego winka. Niestety moje zachcianki zwyciężyły ale od jutra będzie poprawa
MarieAntonine- słono dla Ciebi powiedziałam gadającemu ciastu "pocałuj się w d..."
kiniucha- czekam na jekieś relacje jak idzie na polu walki (nie bierz przykładu ze mnie -w ostatnich dniach malutki kryzysik )
sessetka- oczywiście zapraszamy Cię kwiatuszku-mamy tu takie doborowe towarzystwo że stracisz te resztki tłuszczyku niewiadomo kiedy))
Camelka83 - bierzemy się do roboty i to ostro , Mnie tez troche dobiła waga a do tego wszystkiego doszły szalejące hormony i zachcianki, ale tu tyle kochanych osób wierzy i we mnie i w Ciebie że szkoda im pisać że bitwa przegrana. Dlatego jutro bierzemymy się obie w garść i nie będzie więcej niż 1200 i będziemy bardzo dumne z siebie
OK????????
Rowerkiem do Grecji
Do naszego ślubu pozostało:
tysiulka
ach te zachcianki..... nie martw sie, ja tez dzisiaj przekroczylm limit i strasznie sie czuje, ale jutro nowy dzien biore sie za siebie i chudne
A z tym ciastem gadajacym to tak trzymaj kochana, nich sobie gada a my i tak swoje wiemy
Więc od jutra znowu jesteśmy twardzielki
1200 i ani kcal więcej!!!!!!
A ciasta niech sobie gadają a my je olewamy
Rowerkiem do Grecji
Do naszego ślubu pozostało:
tysiulka
pewnie ze twardzielki i to najwieksze, ale niedługo tez najchudsze hehe.... i ciasta bedziemy olewac i juz
kurcze ja tez wczoraj poszalałam zlocik rodzinny był i wiadomo jakie pysznosci na stole ale na szczescie tylko sałatke pieczarkowa i kawałeczek placuszka reszte oddałam chłopakowi (on taki chudziutki w koncu :P )
09.09.08
udo: 52
tyłek: 91
brzuchol: 79 talia: 67
http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=683
tysiulka w niedziele pozwoliłam sobie na małe co nieco, ale zmieściłam sie w 2000 kcal.... a od dzisiaj dietak 1200 kcal i tak do końca dietki ale na pewno nam się uda wierze w nas i niedłudo będziemy laski jak coś no nie??? no i właśnie o to chodzi
ehhh... dziewczyny.... mam kryzys dzisiaj Juz limit wyczerpalam i nic do rana zjesc nie moge, ale tak mnie kusiiii dziewczyny pomozcie
MarieAntonine
Co tam wymyslasz znowu jaka ochota pomysl sobie jak niedługo stajesz na wage a tu kg mniej i czy warto to zaprzepascic Pisaj lepiej do nas a o jedzeniu niemysl no i jakas herbatke owocowa albo ziolowa sobie zrob to troche apetyt przychamujesz
I pamietaj dla siebie to robisz
09.09.08
udo: 52
tyłek: 91
brzuchol: 79 talia: 67
http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=683
Zakładki