czurek nei przejmuj sie, taki dzień. Mi dzis nic nie szło i czulam sie fatalnie, ale teraz zrobilam sobie 40 minut jogi i jakoś się zrelaksowałam. I nawet noga mnie nie boli po tym cwiczeniu, co zwykle.
Czas na opisanie moich jogowych osiągnięć
ćw. 1. sawasana - relaks pełny - to mi wychodzi fantastycznie :P
ćw. 2. kołyska - coraz lepiej, już nawet czasem dotykam stopami do ziemi, nie bolą mnie już przy tym cwiczeniu plecy.
ćw. 3. ardha-czakrasana - wyginanie kręgosłupa - średnio, nie mogę dotkąć klatą piersiową do brody, tu jeszcze długa droga przede mną
ćw. 4. ekapadasana - ćwiczenie nóg - no tu jest postęp, nie boli mnie lewa noga, co prawda nie mogę jeszcze podnieść nóg i wychodzi mi ledwie kat rozwarty, ale widzę drobne zmiany - rozciagam się troche lepiej.
ćw. 5. utthanapadasana - unoszenie nóg - z bólem brzucha ogromnym, ale jednak wytrzymuję. Myslę, ze bedzie tu coraz lepiej
ćw. 6 ardha-nawasana - półokręt - wychodzi, tez z bólem, ale już wychodzi
ćw. 7. paripurna - nawasana - niestety za trudne
ćw. 8. nawasana - okręt - to jest dużo za trudne, jeszcze przez długie tygodnie na pewno nie dla mnie
ćw. 9. ekapadasana - ćwiczenie nogi (wersja trudniejsza) - oj też jeszcze nie dla mnie
ćw. 10. kot - bardzo ladnie mi to wychodzi
ćw. 11. garwasana - embrion - też pięknie mi wychodzi
ćw. 12. gomukhasana - krowi pysk - dopiero się przymierzam, trudne, ale nóżki już umiem ułożyć jak trzeba
Ale tych nazw, to sie nigdy chyba nie nauczę
Zakładki