-
Optymistko - myślę, że to dobry pomysł. Ważne by się przy tym troche ruszać i nie jeść wieczorem. Efekt na pewno po takiej diecie będzie trwalszy, i nie bedziesz chodziła głodna. A co do tych zawrotów to może też nadejście jesieni tak działą. ALe nie ma co z dietą wtakiej sytuacji zbyt szaleć. Zdrowie najważniejsze!!!!!!Ja ostatnio też czułam się nie najlepiej, ale już wraca wszytsko do normy...a jadam tak 1200-do 1300 plus rowerkowanie i czuje sie lekko. W niedziele ważenie....mam nadzieje, że bedzie juz troche mniej
-
Witam dziewczynki
Ja tak tylko na chwilunię bo niestety nie mam czasu
u mnie z dietka na razie kiepsko - zbliżają mi się babskie dnie więc pochłanam jak odkurzacz UF mam nadzieję, że jutro będzie lepiej
Joannnn - pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki - ja padam - niestety nie mam jakoś ostatnio samozaparcia
Ale może się pozbieram
Buziaczki dla wszystkich
-
To dobrze, że mnie popierasz Joannnnn. Wczoraj ćwiczyłam pół godzinki, na kolacje zjadłam pól kroki z serem i marchewke z jabłkiem, więc myślę, że ok. Waga nieawno pokazała 57,5 - zapomniałam Wam powiedzieć Jeszcze pół kg i zmieniam tickerek. A twoja dietka 1200-1300 i ruch to moim zdaniem ideał, ja nie mam tak silnej woli bo codziennie pilnowac tej samej liczby kcal.
Agabie, Twóje dołki chwilowe napewno nie popsuja Ci planów, z reszta widac to po Twoim tickerze...dążysz do celu i gratuluję a w takie słabsze dni, to trzeba sobie pozowolic na odrobine przyjemności
-
Hej hej!!!!!!!!!!!!
Agabie - na pewno po "tych dnaich babskich" wszystko wróci do normy....dla mnie to przedmiesiączkowe napięcie też jest zmorą. Chce mi sie wtedy slodkiego ale odkad jem chrom to jakby troche mniej
Optymistko stram sie w granicach 1200 utrzymywac , czasem troche przekraczam..ale wiem, ze tyle nie powinno zaszkodzc zdrowemu chudnieciu. a ruszam sie...nawet jak mi sie nie chce to siadam na rower chociac na 45 minut. nie moge natomiast zmusic sie do porannych cwiczen choc calz tzdzien sie do nich przymierzam
Dzis zjadlam ok 1180... Czeka mnie jeszcze rowerek.....no i niecierpliwie czekam niedzielnego wazenia.....bardzo chce zboaczc 65 kg
-
PYTANKO
JOOANNNN JESZ TABLETKI CHROM!!!!
DZIALAJA?? TEZ CHCEM JE NIEDLUGO KUPIC !!!
I SIE ZASTAWIAM ..
CZEKAM NA ODP .. JAKBYS MOGLA TO NA PRIV
BUZKA I DZIEKI Z GORY;*[/b]
-
joaaaaannnn
ja tez nie mam zbytnio czasu zeby wpadac czytac i pisac na forum ale od czasu do czasu w padam- niestety tak zadko a u mnie kiepsko nie moge sie pozbierac ale planuje od nowego tygodnia wrocic do p[lanu A i tym razem sie nie poddac
-
Hej!
Mario - trzymam kciuki, żebyś się szybko pozbierała i wróciła do dietki.Na pewno się wszystko się uda!!!!
U mnie kolejny dzień minął - i nareszcie upragniony weekend
Byłam dziś u fryzjera...bo włsoki mi juz troche się za długie zrobiły..jak na krótkie Jutro chyba rzuce sobie jakąś farbkę...tylko jeszcze dokładnie nie wiem jaką ...ale coś ciemnego na pewno.
Kupiłam dziś spodnie bo kompletnie nie mam w czym chodzić, a zimno się zaczyna robić...no i wlazłam na siłe w 40. ..ale tak z dośc duzym trudnem W przymierzalni po raz kolejny sie przekonałąm, że ja naprawde musze schudnąć
Ale dowiedziałam się przy okazji na temat aerobiku w moim nowym maisteczku...no i chyba zaczne chodzić...może od listopada...bo od przyszłego tygodnia ruszam z basenem 2x w tygodniu, bo okazało się, że z pracy mamy wykupiony jakiś karnet i mam za free Super!!! Bardzo się ucieszyąma z tego tytułu
A dietka idzie sobie pomalutku, ale chyba całkiem przyzwoicie dziś ok 1150 kcal nabiłam...i biegałam pół dnia po sklepach...no i jeszcze zaraz wskakuje na rower
Buźka!!!!!!!!!!
-
Witam Kochane Dziewczyny
Poczytalam co u was, zmotywowalam sie dzieki temu i pilnuje siebie i dbam o swoje cialko... Aby nie zjesc za duzo, aby sie ruszac i ladnie wygladac
Jak ksiezniczka
ksiezniczka jest kazda kobieta, ktora sie nia czuje
Bardzo sie ciesze ze jest jesien Deszczyk pada, jest zolto i pomaranczowo....
Kocham jesien.
pa
-
Hej!!
Złotą jesień ja też kocham. Niestety dzis u mnie jest szarobura jesień. ..co skłania do lenistwa....i myślenia o jakiś dobrych przekaskach. Z okazji niedzieli zjadłłam sobie kilka herbatników - ok 200 kcal.
Miałam poranne ważenie - niestety waga nie drgnęła w tym tygodniu
Wiem, że czasem mimo diety waga nie spada w dół i się tym zbytnio nie martwie. Ale zawsze jak się waże, mam taka cichą nadzieję, że bedzie mniej . Ale to pewnie moje mięśnie tyle ważą
No cóż trzeba dalej pomalutku dążyć do celu. jest nadal 65, 5 kg...ale myslę, że dam rade w tym roku dojść do 60. Byłoby super....ale zobaczymy w praktyce co z tego wyjdzie...no bo różnie to jest, prawda? Co nagle to po diable, stawiam na długotrwały efekt, choćby chudnięcie miało trwać dłużej. Juz jestem za stara, żeby uwierzyć, że schudnąc można szybko i na trwałe.
Dzis sobie jeszcze zaszaleje i zrobie dosc kaloryczna sałatkę na kolacje...a co!!!!
Od jutra znowu będe grzeczna i zdyscyplinowana
Miłej niedzieli !!!!!!!!!!!!!!
-
Ehhh...ta jesienna, deszczowa niedziela ......właśnie zjadłam kawałek szarlotki i krówkę....siedze dziś i tylko przychodzą mi różne "smaki"...a kalorii juz chyba z 1500
Ale nic to...nie będe się przeciez tym dołowaźć. Ciacho było pyszne, ale następny raz zjem takie za miesiąc
Niech juz ten weekend sie skończy...chce do pracyi do mojego rytmu ....chyba nie moge siedzieć bezczynnie bo wtedy mi sie chce jeść.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki