-
wiec spowiedz dnia dzisiejszego:
talerz owockow (roznych-przeroznych)
szklanka mleka
cappuchinko
mandarynka
obiad: salata, pol pomidora, oliwki czarne+ oliwa+ocet+ 200g bialego sera
4 orzechy
i na tym koniec!!
m,oze wypije jeszcze cappuchinko ok.17tej
dzisiaj nie potrenowala, ale wieczorem zalicze basenik- niestety pada deszcz..
w ogole idzie zima i zastanawiam sie jak to moje trenowanie bedzie wygladalo za kilka dni
ale zrzuce te parszywe 4 kilo!
-
No widzę że przykręciłas bacika.
Z taka ilościa kalorii to napewno 4 kg schudniesz. Z kąd wogóle pochodzisz???
Ja też mam ochotę iść na basen ale ciągle mi cos wypada!
No dobra będe później.
Jeszcze dzis brzuszków nie ćwiczyłam, kupiłam sobie krem firmy ATW i będe smarowaała bszuchol.
ZOBACZYMY CO BĘDZIE
-
hej Gwiazdeczko
pochodze z Opola.
Krem, o ktorym piszesz nie znam. Uzywalam kiedys przez pewien czas kremu wyszczuplajacego z Eveline Cosmetics, ale nie wiem czy cos dal. Mysle, ze gdybym pilnowala diety i uprawiala sport, efekty by byly.
Moje dzisiejsze wymiary:
talia: 70cm
biodra/pupa: 97cm
udo gora: 58cm
uda mam straszliste
Gwiazdeczko- masz moze jakiec cwiczonka na uda?? wspominalas cos o Calaneticsie??
Zaraz nasmaruje sie chyba kremem brazujacym, bo jestem blada jak smierc..
wiec do wyjazdu pozostalo zaledwie 6dni
baaaardzo sie ciesze i nie oczekuje juz zadnych rewelacyjnych wynikow.
byloby super, gdyby waga chciala zejsc do 57, ale jezeli nie zechce, to jakos jej to wybacze.
Moim celem glownym jest zrzucic te zakladowe 4kg do SWiat.
Smieszna sprawa. Niby TYLKO 4kg. Wiele dziewczyn niezle by sie z nich usmialo. Niestety z kazdym zrzuconym kilogramem jest jakos trudniej..
Fakt, ze szef w to ani troszke nie wierzy dziala jednak NIESAMOWICIE motywujaco
juz ja mu pokaze!!
Trzymajmy sie razem Gwiazdeczko, a nie zginiemy!
Lece walic brzuszkow moc!
Buziaki
Ola
-
zastanawiam sie czasami, dlaczego tak malo osob do mnie zaglada..
czyzby temat byl za nudny, za malo prowokujacy??
no coz, tak czy siak walcze dalej..
nie wiem, co kombinuje Gwiazdeczka, ale mam nadzieje, ze zajrzy tutaj dzisiaj.
Gwiazdeczko- to Ty na Twoim zdjeciu??
Dzisiaj bedzie tak (plan ramowy):
20 mnut biegu chamskim switem
godzinka basenu wieczorem
brzuszkow czar, czyli Ola kontra brzuszny tluszcz
jakas kombinacja cwiczen na pupe i udziska (patrz-wymiary!!)
sniadanko- owocki do woli
drugie sniadanko- kawusia z mleczkiem lub herbatka lub magnez w tabletce
obiadek: zupe ze szparagow z lososiem + jedna CALA obwazanka (pewnie ok.600kcal)
deser: jabluszko lub mleczko+kawa lub orzechy (sztuk 5)
koncze jesc o 17tej!
5 dni do wyjazdu
waga: 58,5kg
-
Witaj Oleńko i zapewniam Cie że twój wątek wcale nie jest nudny. Poprzednio też tak miałam Tzn. poprzednim odchudzaniem.
Ale wiesz czasem trudno na forum skupić sie na wielu wątkach jak sie ma mało czasu A u Ciebie ja czuję sie bardzo dobrze Ważne że jesteśmy bo pewnie już dawno zapomniałabym o np. nie jedzeniu po 18 czasem jak nie zdąże to 18:30
Z tymi ćwiczeniam callaneticsu to mam w głowie tylko jest je trudno wytłumaczyć. Powinno sie ćwiczyć całą serię ale są tam fajne ćwiczonka właśnie na nogi i uda i naprawde wiele już w swoim życiu ćwiczyłam /teraz po prostu mam zbyt mało czasu właściwie mniej siły bo wtedy ćwiczyłam nawet i o 24 w nocy a rano do pracy szłam/ różności ale ten zestawik najlepiej wychodził.
Postaram się znaleźć wieczorkiem w intrnecie opisane te ćwiczonka.
No i głowa do góry!!!
MAłYMI KROCZKAMI ALE NA STAłE!!!!
-
Przyszłam zobaczyć co słychać ale Olńka pewnie na basenie. Ja w pracy do 21 jak dobrze pójdzie
-
hej Gwiazdeczko
u mnie dzisiaj tak:
talerz owockow
dwa talerze zupy ze szparagow
2 obwarzanki
jabluszko
cappuchinko
4 orzechy
i teraz mam wydety brzuszek i ochote na jakies lakocie!!
normalnie nie wytrzymam!
rezygnuje z basenu, bo nie dam juz rady
wystraczy mi, ze musze do domu wracac na rowerku..
-
kolejny wieczor zaliczony
nie jedzenie kolacji duzo mi daje..
tak wspaniale jest budzic sie z pustym brzuszkiem
musze uzbroic sie troszke w cierpliwosc. czyli wrzucic na luz- radze to innym forumowiczkom, wiec sama tez musze sie tego trzymac
weszlam dzisiaj w spodenki, ktore zalegaly gleboko w szafie. jezeli uda mi sie zgubic jeszcze 4 kilo, zrobie w szfie porzadki- pozbeda sie starych ciuszkow i zakupie nowe- w nowym rozmiarze rzecz jasna..
szef zaciera rece na moj wyjazd do domku. jest przekonany, ze bede sie tam obzerac jak dzikie prosie i obawiam sie, ze bedzie to ciezka proba. w domku jest zawsze duzo wiecej jedzenia do wyboru i pelna smakolykowych pulapek. postaram sie jednak jak naj mniej siedziec na pupie.
kolejny dzien za mna...
dzisiaj oczywiscie brzuszki, na plywanie nie straczylo sil..
-
moja wstretna waga zatrzymala sie na 58,5kg i basta!
od razu umor mi pada... tyle wyrzeczen a tu nic!
ignoruje jednak ten stan, bo wierze w to swiecie, ze jezeli przez nastepne 4dni bede grzeczna, w poniedzialek rano zobacze 57,5kg
plan dnia dzisiejszego:
30minut cwiczen rano: bieg 20minut+10minut cwiczen ogolnorozwojowych z naciskiem na pupsko i udka
sniadanko: owoce
cappuchinko
salatka z pomidorem i tunczykiem
mleczko
4 orzeszki
wieczorkiem basen i brzuszkow czar
a co porabia moja Gwiazdeczka??
-
Jestem!!
Ale Ci fajnnie, że masz takiego szefa który cie mobilizuje.
Ja jestem otoczona samymi chudzielcami i w domu tez więc wymyślam im różne dania.
Dziś unudzili mnie o cheesburgery. Nie wiem czy przejdę obojętnie.
Bo takie w domu co robie to przynajmniej wiem co jem ale mają dużo sera. Inaczej nie wyobrażam sobie ich
Dziś już muszę ćwiczyć i basta a moja waga pokazała dziś 58,5 kg. Coraz lepiej się czuję!!!!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki