-
hej Gwiazdko
dziekuje popieram Cie calkowicie.. problem polega jedynie na tym, ze trudno jest mi jesc NORMALNIE. staram sie powoli tego nauczyc, ale przewaznie jem albo za malo albo za bardzo monotonnie lub zdecydowanie za duzo.
wczoraj nafutrowalam sie w nocy nie dlatego, ze bylam glodna. ogladalismy w nocy film i moj mezczyzna zazyczyl sobie kolacje na cieplo. Przy ktorejs dokladce nie wytrzymalam i zaczelo sie od orzeszkow a skonczylo na pysznej pascie z sosikiem pomidorowym. Dzisiaj brzuch mi peka, mimo ze staralam sie nie obzerac.
a bylo tak:
- na sniadanko wielka micha musli z jogurtem i miodem
- na obiadek ryz brazowy z rybka i sosikiem
Kolacji brak, trawie wczorajsze grzechy
-
Czas zejsc na ziemie. Do konca akcji nr. 1 pozostalo dokladnie 29 dni i 5kg
Musze wziac sie w garsc. Motywacja jest, ciekawe jak dlugo
-
Ojej to znaczy że przez miesiąc powinnaś schudnąć 5 kg??? Może wolniej bo jak za dużo od razu schudniesz to Ci na Sylwestra z powrotem przybędzie. Pozdrawiam papapa
-
lubie okragle sumy
mysle, ze i tak mi sie nie uda w takim tempie tyle zrzucic. Tak naprawde bylabym przeszczesliwa, gdyby w ciagu najblizszego 3,5 tygodnia udalo mi sie zrzucic 3 kg. Bez glodowek- NORMALNIE jesc i DUZO sie ruszac. Weszlabym wedy wreszcie w tych kilka par spodni, ktore z utesknieniem czekaja na ten moment.
Po zrzuceniu tych 5 kg bede kontynuowac. Do Sylwestra bedzie jeszcze mniej
Wrocilam wlasnie z biegania. Sniadanka jeszcze nie bylo. Podobno przez godzine po wysilku fizycznym nie powinno sie nic jesc.. Co Wy na to??
-
postanowilam odezwac sie znowu sama do siebie, zeby czarno na bialym zobaczyc, co ja juz dzisiaj zdarzylam pochlonac i czy wolno mi cos jeszcze wsunac.
wiec bylo tak:
sniadanko: jabluszko, orzechy, pestki slonecznika
obiadek: kromka chleba ciemnego ze slonecznikiem, kopiasty talerz pomidorow+sol
deser: ziarna slonecznika+ orzechy wloskie
dzisiaj mialam sie oczyszczac po niedzielnym lasowaniu, wiec ok, nie poddam sie i na dzisiaj FINITO z zarelkiem..
jutro ide juz na szczescie do pracy i nie bede miec takich dylematow
popijam czerwona herbatke hektolitrami, chociaz w jej dzialanie niszczace nadwage nie wierze ani troszke..
-
do dzisiejszego jadlospisu musze dodac jeszcze trzy kromki chleba slonecznikowego z szynka i zoltym serem, orzechy, slonecznik, wielka miche popcornu i cala tabliczke czekolady.
brawo!
-
widzę że też nie idzie Ci najlepiej bo u mnie masakra
po prostu tragedia
ale postanowiłam że jednak spróbuję po raz kolejny może pomalutku zacznę znów chuudnąć
-
ostanio mnie troche wywiało i widzę, że nie tylko ja nie potrafię odnaleźć się w dietowaniu. dziewczyny, musimy coś z tym zrobić!!!!!!
założę sie , że każda z nas jest silna, mądra i nie z takimi problemami radzimy sobie każdego dnia. dlaczego nam sie nie udaje??? gdzie my robimy błąd
-
oj nie wiem dlaczego tak sie dzieje... dzisiaj np. bylam grzeczna, ale zero ruchu. rano nie pobiegalam, bo pada... i jak tak dalej pojdzie, to totalnie sie rozleniwie...
i mam ochote na jakies pysznosci, ale udaje, ze nie mam
-
Ja też.... Ale przetrzymamy to i spróbujemy znowu. jutro tez jest dzień!!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki