-
A wlasnie zastanawiam sie nad tym autorem, czytalam "Alchemika" i powiem ze to genialna ksiazka, wiec pewnie inne tez sa na wysokim poziomie Co do snadnaia, to wiadomo lepiej na sniadanie wiecej niz na kolacje, ale jak pocwicze po kolacji to mowie ze mam zasuszony zoladek czyli w stanie spoczynku, wtedy to juz mi sie chce jesc ruszac ani nic tylko odpoczywac Najgorzej to mnie chwyta raczej po przyjsciu ze skzoly albo rano, ale ogolnie nie ejst zle. A ja juz sie nie moge studiow doczekac i tego czasu kiedy bede mogla sie edukowac w tym kierunku w ktorym bede chciala ale wiem ze troche minie i ze pewnie ede tesknic do czasow gimnazjum kiedy nauki bylo znacznie mniej Politologia to dosc ciekawy kierunek tylko ze jak na kazdym sa takie przedmioty za ktorymi sie nie przepada ;]
-
No tak Alchemik genialny co do innych autorow to ja kiedys czytalam Marte Fox - polska pisarka i tez mi sie podoba jej styl, ale kto co lubi
Co do pilitologi to do tego to w sumie w zaleznosci od dnia.. jak swieci slonce wszyscy gdzies sie bawia, a ja siedze nad systemem politycznym Rosji to sie mozna niezle zdolowac:P ale mam co chcialam.. ale i tak czekam tylko na przedmioty ze specjalizacji :P ale narazie musze przetrwac metodologie badan pilitycznych...blee:P
-
Tak sie zastanawiam jak juz schudniemy to tej wyznaczonej wagi, to co sie zmieni?
Bedziemy bardziej pewne siebie, moze ladniej bedziemy wyglada... czy nadal bedziemy doszukiwac w sobie jakis wad i nadal twierdzic, ze trzeba cos zmienic..?
Bo tak sobie teraz siedze i mysle.. i jakos mi sie tak wydaje, ze jak bedzie mniej o te 12kg u mnie to jakos odejdzie mi problemow.. ciekawe czy sie sprawdzi.. a moze tylko sie czepiam.. i powinnam sie cieszyc z tego co teraz jest? Ale jakos nie umiem Jeden wielki kompleks jestem ech :P
-
Ja chce kupowac w sklepie Ski.. ech.. czy ten dzien nadejdzie..?
-
122 dni.. dam rade.. potem bede mogla zyc pelnia zycia... tylko niech juz wtrwam.. a Ty losie mnie nie kus:P
-
Jutro znowu nowy dzien.. dzien walki ech.. ja chce juz ten ostateczny.. wejsc na wage i zobaczyc 55kg
-
Zobaczysz juz niedlugo, moze nie w te lato ale pod koniec Musisz wierzyc! U mnie ostatnie dwa dni krucho z motywacja ale ostatecznie nie dalam sie chociaz zapowiadal sie napad jedzenia, bo ostatnio duzo rzeczy (smacznych rzeczy) lezy u mnie w szafkach Weszlam dzisiaj na wage znowu kg mniej czyli zastoj chyba minal i jest na wadze 62, ale co ztego jak nic nie polecialo z cm... zaczynam sie martwic A co u ciebie? Widze ze sie dzielnie 3masz, zadnego podjadania i wychodzenia ponad limit. Dzisiaj nasz ulubiony dzien, jak ja sie ciesze ze juz poniedzialek, nie bede musiala myslec o jedzeniu
-
Hm u mnie tak srednio. Wczoraj bylam na rolleticu..masakra dzisiaj wszysko mnie boli odarlam sobie troche skory na brzuchu..chyba sie nie zdecyduje isc tam kolejny raz. Wole moj pilates
Przez 4 dni pije jakas (blee) herbate ktora oczyszcza organizm.. dzisiaj pierwszy dzien i szczerze to blee jest :P ale coz zrobic..
A do wakacji juz tak niewiele... a ja nadal sloń..
Ale nie ma zalamywania tylko dzialamy dzialamy
-
Uczyc sie trzeba, a sie nie chce.. zero mobilizacji.. wieczorem sie nie chce, a rano i w poludnie nie mozna bo do 16 pracuja przy remoncie, glosno jak nie wiem i sie nie mozna edukowac.. wrr..bedzie zle..:/ a musza byc wszystkie zaliczenia w 1 terminie bo bede zlaaa..
-
Chyba chce mi sie jesc.. ojć ni dobrze:P .. a na rano nie ma nic na snadanie.. oj..oj.. znowu bedzie trzeba z rana na glodnego do sklepu isc... chyba ze zmotywuje sie i pojde teraz.. czy sklep bedzie jeszcze otwarty...czy bede w stanie podniesc tylek i zmotywowac do wyjscia.. nobody know...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki