-
Hej Gwiazdko :P
No na początku gratuluję spadku wagi a potem ...........należy Ci się kopniak nie objadaj się bo szybko nadrobisz to co straciłaś z takim wysiłkiem tak nie wolno zakazuje ma byc grzecznie i już a teraz tak poważnie to wiem co czujesz ja to przerabiałam z tysiąc razy to jakieś błędne koło ale trzeba z tym walczyć i sie nie poddawać przecież jesteśmy silne co nie
ja jestem cały czas na SB i czuję się na niej dobrze i polecam ją wszystkim :P
Ale głowa do góry będzie dobrze musi być :P :P :P trzymaj się cieplutko i buziaczki :P
-
Ech dziewczyny no nie wiem co z tym jedzeniem jest.
Dziś poza ta małą wpadka rano z tiramisu "reszte dnia"(która się jeszcze nie skończyła) poradziłam sobie ładnie.
Ale co to za radzenie jak o niczym innym nie myśle tylko o jedzeniu!!! Gdymym jeszcze była głodna ale nie jestem pełna i sama nie wiem co mi sie chce.
Wiesz Kitolko wczoraj jak wychodzłam z pracy i miałam jechac do domu to pojecha lam do KFC. Zachowałam sie jak narkomanka. Przed oczami miałam te cudowne polędwiczki z colesławem i frytkami..... CHORE CHORE CHORE Oni chyba dodają jakieś środki uzależniające!!!! I mogłybyście mi mówic że za to moge sobie cos kupić albo jakie to nie dobre i wstrętne to i tak miałam ten cudowny zapach przed nosem...
Mam nadzieje że to była wpadka tylko wczoraj. Jeju jestem na siebie wściekła a najgorsze jest to że czuje cały czas ssanie w brzuchu choć wcale nie jestem głodna i niewiem jak sobie z tym poradzić.
Magi1 kochana jesteś mam nadziej że dałaś mi takiego kopniaka że nawet nie bede myślała o jedzeniu w tak chory sposób.
Mala25 dzieki za odwiedzinki.
Pozdrowionka Dla wsystkich skarbów tutaj!!
-
Gwiazdko, też kiedyś miałam problem z uzależnieniem od Kfc, na początku swojej diety, wczoraj sobie czytałam poczatki swoejgo wątku i az się zdziwiłam że tak bardzo mnie tam ciągnelo.
nałog jakiś. I tez kochałam te polędwiczki. Teraz tam NIE CHODZĘ, a jak czuję ochotę, to wracam INNĄ DROGĄ (jakaś forumowiczka mi to poradziła). I od lutego nie miałam w buzi zadnego fastfooda. Zadnego Po prostu się odzwyczaiłam. A uwierz ze też nie było mi lekko. Nie chodz obok budek z fastfoodami, omijaj z daleka Kfc czy MD, idz nawet dłuższą drogą. Pooglądaj sobie wystawy, pomyśl jakie fajne ciuchy sobie kupisz jak już schudniesz. I dodaj sobie żę jesli będziesz jadać te cudowne polędwiczki to nie schudniesz. Poza tym na głownej stronie jest artykuł o fast foodach. Mi takie artykuły pomagały nie jeść tego. Teraz mnie te zapachy czy nawet widok jedzenia nie ruszają.
Wiesz, kiedyś już miałam wejść do budki z kebabem, nawet przyspieszyłąm kroku żeby wejść kupić i zjeść, szybko zanim się opamiętam. Już byłam obok, ale przede mna , bylą szybsza, gruba kobieta. To mne trochę otrzeźwiło. Wyobraziłam sobie siebie za pół roku jedzenia kebabów i zobaczylam grubą, tłustą, z pryszczami, niedomytą (bo najpierw musze iść na kebaba) i taką śliniącą się z oczekiwania na bułkę. Potem jak już dostaje tą bułkę, to jem jak świnia, warczę, slinię sie, slina się rozpryskuje dookoła razem z resztkami jedzenia na innych dookoła. A ja nic nie wiem, nie widzę, tylko kebaba.
Obrzydliwe, prawda ?? ale mi to pomogło, ani razu więcej nie spojrzalam nawet na tą budkę. A jest obok mojego domu. I juz mnie nie ciągnęło do fast foodów. Nie chciałam sobie więcej tego wyobrażać.
-
KITOLKO REWELACJA
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Wiesz mnie tak nic nie rusza jak te pieprzone polędwiczki uffff..
Wpadłam tylko zamelodować że przetrwałam ale co to za życie..
-
Gwiazdeczko GRATULACJE
rozumiem Cie doskonale.. aktualnie mam faze myslenia NOTORYCZNIE o zarelku- szczegolnie w pracy.. az mnie trzesie..
Wczoraj schrupalam kosteczke czekolady i wyduldalam kubek kakao, troche mi pomoglo, ale znowu mialam te mysl o spladrowaniu sklepu i nazarciu sie czyms przesmacznym i bardzo kalorycznym- jakies chipsunie, pizza.. mniam mniam!!
nosze w sobie jakies ogromne napiecie i szukam ulgi w jadelku
nie wiem jak odwrocic wlasna uwage od tego tematu.
Probuje sie troche przeglodzic, ale ciagnie mnie do slodyczy, a ja w ogole za slodyczami nie przepadam i ta czekolada, ktora podjadam z firmowej kuchni (szef zlosliwca kupil 10 czekolad-roznych-przeroznych zeby mnie kusic ) wcale mi nie smakuje, bo jest za slodka
Gwiazdeczko- wspaniale juz schudlas.. naprawde super i napewno widzisz to i czujesz po kazdym ubranku. Nie dajmy sie zwariowac! Nie jest juz zle, mogloby byc lepiej
-
Witaj
Jedzenie to straszna pułapka, najgorzej, jak szukasz jedzenia, a nie jestes glodna. To kombinowanie i dogadzanie sobie, jest straszne. Pamietam, ze jakas forumowiczka napisala, ze jak masz tylko ochote na cos slodkiego albo tłustego, co na pewno nie jest dietetyczne (czyt. polędwiczki z kfc) to te pieniązki ktore wydalabyś na te wszystkie smakolyki odkladaj sobie do skarbonki i jak już nazbierasz pewną kwote (podobno bardzo szybko mozna dużo uzbierać) to kup sobie jakis fajny ciuch. Podobno ani sie nie obejzysz, a bedziesz kupowac ciuchy w mniejszych rozmiarach. W sumie to moze byc nawet logiczne, ale sama jeszcze tego sposobu nie próbowalam.
W kazdym badz razie trzymam kciuki za Ciebie
-
Gwiazdka.28, to co tam napisałem, nie było absulutnie coś złośliwego a jak już to raczej w stosunku do samego siebie. Przepraszam, że tak zabrzmiało. Zresztą czym dłużej tu jestem tym bardziej rozumię kobiety.
Pozdrawiam i trzymam kciuki
-
Dobrze, że ja nie mam problemu z fast fodami bo po prostu ich nie lubię. Tzn. lubię, bo zjem czasem, ale nie ciągnie mnie do nich i nigdy nie weszłam do McDonaldsa bo poczułam np. zapach frytek, albo miałam na coś ochotę. Nie mam ochoty na fast foodu i już Gorzej jest ze słodyczami, ale i od tego można sie odzwyczaić. Gwiazdko nie daj się jakimś głupim polędwiczkom
Sija
-
Hej Gwiazdko :P witam cie cieplutko i wiesz co tym razem nie dam Ci kopniaka bo .........sama zgrzeszyłam pizzą i kebabem tak więc i mi sie kopniak należy a może sie pokopiemy nawzajem
Ja wiem co to jest to uzależnienie od jedzenia zawsze mi powtarzali że jak nie możesz sie powstrzymac od jedzenia to tym sposobem tuszujesz jakies problemy z którymi nie umiesz sobie poradzić i wiesz co nie wiem ale może cos w tym jest że po prostu zajadamy stresy i problemy bo tylko nad tym możemy miec kontrolę i marzymy o tym aby się najeść niezdrowym i kalorycznym żarciem brrrr to jakies błędne koło ale my po prostu musimy z tego wyjść wiesz musimy w końcu raz na zawsze tylko jak ja bym tak chciała nie mysleć ciągle o tym żeby nie jeśc tego czy owego nie ważyć sie nie tyc itd ale to nierealne jak na razie ale może sie kiedys coś zmieni trezba w to wierzyć tylko czasami jest ciężko
Ale jesteśmy przecież odpowiedzialne za każdy nadprogramowy kilogram
Ale dość marudzenia i użalania się nad sobą każdy ma słabsze chwile ale juz czas przestać teraz tylko same radosne :P
I jutro będzie już lepiej będzie my znowu grzecznie dietkować co musimy damy radę JESTEŚMY SILNE KOBITKI MY WSZYSTKIE NA TYM FORUM :P :P :P WYPOWIADAM WALKĘ JEDZENIU ONO JUŻ MNĄ NIE RZĄDZI :P :P :P
-
Magi1 dostjesz ode mnie takiegooooooo koooooopniaka że hej!!!!!
Ten od Ciebie mi bardzo brdzo pomógł. Dziś juz czuje sie psychicznie lepiej
Zjdłm dziś
- bulka pełnoziarnista + masełko+konfiturka- le sie jej czepiłam ale malinowa cudowna
- Actimel
- Activia śliwkowa
- 2 gołąbki o 16 godz + sosik pieczarkowy.......... Ech
- 2 mlutkie ruskie pierożki
- kieliszek wiśniówki (na trawienie )
Nie czyje ssącego glodu wręcz przeciwnie.
I coraz bardziej jestem pewna ze do jedzonka w KFC dodają coś co uzależnia od jedzenia tego..
Kolejnapróbko super że bierzesz sie za ruch ja coraz częściej wygospodarowywuje sobie godzinkę na to..
Kwachu dzięki za odwiedzinki napisz gdzie jestes na forum żeby Cię wspierać!!!
Jarominko ja już próbowałam z tym że jak odmowie sobie KFC to odłoże i kupie sobie ciuszek. raz nawet i dwa razy sie mi to udalo ale naprawde są takie dni że choćby na koniec miasta miałabym po polędwiczki jechac to pojade. Musze z tym walczyć!!!
Newko mnie MC donald wogóle nie rusza. za słodyczami to tak srednio ale dobrze zrobione mięsko..... ojej to jest to. uwielbiam goloneczkę ...
Ale dupa!!!!!
29.11 kończę 31 lat a zaczynam 32
I zaprosiłam męża na randke bo zaplanowałam sobie że jeszcze schudne i ubiore sobie krótszą spódniczke i czarne kozaczki na obcasie. To co on lubi i pojdziemy do jakiejś wyszukanej knajpki....
I JESZCZE SCHUDNę!!!!
UDA MI SIę TO I WAM!!!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki