Wątek: przywitam wiosnę o 8 kg lżejsza :-)

Inezko napisz coś więcej o tym schodku, bo może jeśli co to wypróbowałabym to

A i kurcze hula- hop by się przydało tylko na początek do wprawy będe musiała dojść no i gdzieś je znaleść bo jak narazie nie moge nigdzie A Tobie świetnie idzie widziałam nawet po 30 minut


Pozdrawiam

Inezko dobry pomsł z ta marchewka.Ja dzis robiłam zupke ogorkowa,tak mi posmakowała,ze zjadłam 2 miseczki
Pozdrawiam cie serdecznie i gratuluje silnej woli :P :P

witam
po pierwsze witam Cię Tisko bardzo serdecznie
dziękuję że wpadłaś do mnie i napisałaś to
tak naprawdę to jest coś do czego dążę, ale niestety to nie takie proste jest dla mnie, Tobie może jest łatwiej, masz wsparcie i kogoś kto Tobą pokierował w ten sposób, ja niestety nie mam nikogo takiego, tu potrzeba dużego wsparcia, a ja go nie mam
ale mam ochotę tak spróbować tylko boję się że jak braknie mi wyznaczonego limitu to zacznę się objadać i znów tyć
nie chcę przytyć

Violettesimon ten schodek to jest zbite kilka desek razem i pomalowane
ma wysokość 30 cm i tak wchodzę i schodzę, ale daje w kość, jestem po nim spocona jak szczur a nogi aż się drżą ze zmęczenia

mikamaly lepiej marchewkę niż czekoladki

planuję zacząć weidera ale jakoś trudno zacząć ale chyba dziś zacznę, zresztą to będą chyba jedyne cwiczenia dziś bo zaraz się zbieram na uczelnię

napiszę coś potem jak będę u koleżanki i będę mieć dostęp do neta

Inezza idziesz jak burza Oby tak dalej

Ja tez wlasnie robie tylko Weidera bo na nic innego nie mam czasu... no ale dobre chociaz to bo jesli bym nie musiala tego robic to bym NIC nie robila bo bym stwierdzala ze nie mam wogole czasu

Zamieszczone przez Inezza

(...) tu potrzeba dużego wsparcia, a ja go nie mam

No wiesz... jak nie masz wsparcia A MY

Inezzko... coś kręcisz....

Miłego popołudnia

hej nie było mnie cały dzień ale..............tak wyszło
z jedzeniem dzis spoko ale zero cwiczeń

promotor mnie zdołował po raz kolejny a obrona pod koniec lutego czyli prace muszimy złożyć do połowy lutego a najlepiej na pcozątku

Doty źle się wyraziłam, mam w was wsparcie, ale brakuje mi kogoś kto by mną pokierował i nauczył żyć bez ciągłego myślenia o jedzeniu, kogoś w realu, bo jak jestem na forum to jest ok ale odchodzę od kompa to jest znów problem

nie mam ochoty na pisanie i odwiedziny u was bo złapałam doła

przepraszam wpadnę do was jak poprawi mi się humor

Witaj kochana


Też miałam dzisiaj okropny nastrój... Ech szkoda gadać...
Jutro będzie lepiej

A dziękuje za odpwiedz, zrobie sobie coś takiego i wypróbuje

Dzień dobry
Miłego i sukcesywnego dnia

Wczorajszy dzien to ogolna masakra jakas byla... ja sie tak objadlam ze nie moglam sie ruszac a teraz zaluje ale pije sobie herbatki to moze to troche wyplucze wczorajsze jedzonko jakos.